W Warszawie i Rzeszowie powstaną inkubatory Europejskiej Agencji Kosmicznej, które będą wspierać polskie startupy. Umowę w tej sprawie podpisali w piątek szefowie Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA) i Agencji Rozwoju Przemysłu (ARP).

ESA BIC (European Space Agency Business Incubation Centres) to koordynowana i współfinansowana przez Europejską Agencję Kosmiczną sieć centrów inkubacji biznesowej, oferująca pomoc w stworzeniu biznesplanu, założeniu firmy i pozyskaniu dodatkowych środków finansowych, zarówno ze źródeł publicznych, jak i prywatnych.
W piątek w Warszawie, podczas dwudniowej konferencji "10 lat Polski w ESA", dyrektor generalny Europejskiej Agencji Kosmicznej Josef Aschbacher i prezes Agencji Rozwoju Przemysłu Cezariusz Lesisz podpisali umowę w sprawie utworzenia inkubatora ESA BIC w Polsce.
Jak podkreślił Aschbacher, porozumienie jest przedłużeniem współpracy z Polską. Centra inkubacji ESA BIC będą się mieścić w dwóch miastach: w Rzeszowie i Warszawie. Celem - jak mówił - jest wsparcie w ciągu pięciu lat 35 polskich startupów, siedmiu każdego roku.
Czytaj więcej: Od nowego roku poważne zmiany w umowach o pracę. Dotkną pracowników i pracodawców
Przypomniał, że od 2003 r., kiedy postało pierwsze centrum inkubacji ESA BIC, 864 startupy zakończyły inkubację, a 316 jest w trakcie tego procesu.
Prezes Polskiej Agencji Kosmicznej Grzegorz Wrochna zaznaczył, że przez ostatnie 10 lat, dzięki udziałowi w ESA w Polsce rozwinęła się nowa gałąź gospodarki. "Mamy już w Polsce sektor kosmiczny. Do przetargów w ESA startuje 400 firm, 150 już wygrało kontrakty. Mamy kilkadziesiąt firm stricte zajmujących się technologiami kosmicznymi" - powiedział Wrochna.
"Dzisiaj obserwacja Ziemi, nawigacja, telekomunikacja to są dziedziny gospodarki, w których obroty sięgają miliardów, a obserwacja Ziemi wspomaga rolnictwo, leśnictwo, sytuacje kryzysowe, nawet gospodarkę przestrzenną. Jest to niesamowita inwestycja" - zauważył.
Czytaj więcej: Może ci przepaść 21 dni dodatkowego urlopu. Złóż wniosek, zanim będzie za późno
Ma on nadzieję, że za 10 kolejnych lat polskie firmy i instytucje naukowe będą dostarczały nie tylko pojedyncze komponenty, ale całe systemy, "wręcz będą budowały całe satelity, nadzorowały budowę satelity, budowę całej misji we współpracy międzynarodowej".

KOMENTARZE (0)