-
- •Opublikowano: 16 maj 2018 16:06
Polskie start-upy rozwijające technologie z zakresu ochrony środowiska nie ukrywają, że mają ambicję szerszego zaistnienia na rynku międzynarodowym. I są na najlepszej drodze, żeby to osiągnąć.

- Na chwilę obecną działamy głównie w Polsce, we współpracy z samorządami i dużymi podmiotami. Ale rozpoczynamy też ekspansję zagraniczną, bo problem jakości powietrza nie jest przecież tylko polski. Nawet jeśli 33 z 50 najbardziej zanieczyszczonych miast Europy znajdują się w naszym kraju - powiedział Wiktor Warchałowski, prezes spółki Airly.
Według niego rozwiązania technologiczne powstające w Polsce z potrzeby walki z zanieczyszczeniem powietrza można łatwo skalować i dostosowywać do potrzeb innych rynków na świecie, gdzie ten problem jest równie istotny.
Podobnego zdania jest Piotr Hołubowicz, prezes firmy SEEDiA.
- Polska to doskonały kraj do habitacji technologii związanej z ochroną środowiska. Tu instalowaliśmy nasze pierwsze produkty, ale od początku wiedzieliśmy, że musimy z naszą technologią wyjść na rynek globalny, bo mocno adresujemy problemy globalnego ocieplenia i emisji CO2. Wszyscy na świecie je rozumieją i z nimi walczą, dlatego jesteśmy na etapie intensywnej globalizacji - powiedział.
Zaznaczył przy tym, że dla samorządów w bardziej rozwiniętych krajach koszty rozwiązań proponowanych przez firmę nie są często takim problemem jak dla polskich.
Artykuł powstał podczas sesji "Technologie dla klimatu", która odbyła się na European Start-up Days.



Słowa kluczowe
- Airly
- Wiktor Warchałowski
- SEEDiA
- Piotr Hołubowicz
- Europejski Kongres Gospodarczy
- European Start-Up Days
KOMENTARZE (0)