Dlatego też rząd chce wprowadzić elektroniczną wersję zwolnień. Lekarz informację o L4 wysyłałby internetem od razu po wizycie do oddziału ZUS. A jego pracownicy już następnego dnia mogliby skontrolować, co porabia pacjent - informuje "Gazeta Wyborcza".
Tylko w pierwszej połowie tego roku, walczący z nadużyciami pracowników ZUS, wstrzymał lub obniżył świadczenia warte niemal 115 mln zł, podczas gdy za cały ubiegły rok kwota ta wyniosła 175 mln zł.