Piloci, stewardzi i stewardesy cywilnych linii lotniczych w USA - mimo rzadkich przypadków otyłości, nadwagi czy nałogowego palenia papierosów - są i tak bardziej niż inni ludzie narażeni na rozwój co najmniej kilku nowotworów złośliwych - informuje "Gazeta Wyborcza".
-
- •26 cze 2018 19:38

Tak wynika z największych i najdokładniejszych do tej pory badań. Naukowcy z Harvardu rozpoczęli swój projekt ponad dekadę temu. Najnowsze, opublikowane właśnie dane pochodzą z przeprowadzonych w latach 2014-15 analiz, w których udział wzięło 5366 członków i członkiń cywilnych załóg lotniczych w USA.
Na liście ich chorób zawodowych opublikowanej na łamach najnowszego wydania ''Environmental Health'' znajdują się m.in.: rak piersi, rak trzonu macicy, guzy przewodu pokarmowego, w tym żołądka i jelita, rak tarczycy, szyjki macicy oraz czerniak.
Autorzy raportu eksperci z Harvard T.H. Chan School of Public Health twierdzą również, że załogi samolotów w porównaniu z resztą populacji mają zwiększone ryzyko zachorowania na raka skóry (przede wszystkim raka podstawnokomórkowego).
Jak czytamy w "Gazecie Wyborczej", załogi samolotów są regularnie narażone na kontakt ze znanymi, jak i z niezidentyfikowanymi dotychczas, karcynogenami. Są to np. kosmiczne promieniowanie jonizujące, zaburzony cykl snu i rytmu dobowego oraz możliwe zanieczyszczenia chemiczne na pokładzie samolotu.


KOMENTARZE (7)