Pierwsze sanitariuszki i salowe spośród osób uciekających przed wojną na Ukrainie zatrudnił m.in. szczeciński szpital wojewódzki. Szpitale w stolicy Pomorza Zachodniego czekają też na uzyskanie pozwoleń na pracę zgłaszających się do nich pielęgniarek i lekarzy.

- "Jeszcze kilka tygodni temu mieliśmy kłopot, żeby wypełnić grafik dyżurów sanitariuszek i salowych. Dziś tego problemu właściwie już nie mamy" - powiedział rzecznik szpitala wojewódzkiego w Szczecinie Tomasz Owsik-Kozłowski.
- Jak dodał, rekrutacja pielęgniarek i lekarzy - ze względu na bardziej skomplikowane procedury związane z uzyskaniem prawa wykonywania zawodu - jest dłuższa, ale aby osoby te nie musiały czekać, są na razie zatrudniane na stanowiskach pomocy pielęgniarskiej i asystenta medycznego.
- Wskazał, że do szpitala wpłynęło ok. 30 zgłoszeń od pielęgniarek z Ukrainy, które chciałyby znaleźć tam zatrudnienie.
"Niedługo po wybuchu wojny w Ukrainie informowaliśmy, że chętnie przyjmiemy do pracy personel medyczny - pielęgniarki i lekarzy. Zaczęły zgłaszać się pierwsze osoby z grupy uchodźców wojennych, które były zainteresowane pracą. Dziś tych osób jest już sporo" - powiedział rzecznik szpitala wojewódzkiego w Szczecinie Tomasz Owsik-Kozłowski.
Zaznaczył, że szpital zatrudnił już osoby spoza personelu medycznego, co znacznie poprawiło sytuację na oddziałach.
"Jeszcze kilka tygodni temu mieliśmy kłopot, żeby wypełnić grafik dyżurów sanitariuszek i salowych. Dziś tego problemu właściwie już nie mamy" - wskazał rzecznik.
Jak dodał, rekrutacja pielęgniarek i lekarzy - ze względu na bardziej skomplikowane procedury związane z uzyskaniem prawa wykonywania zawodu - jest dłuższa, ale aby osoby te nie musiały czekać, są na razie zatrudniane na stanowiskach pomocy pielęgniarskiej i asystenta medycznego.
"Będą wykonywali proste, podstawowe czynności w oddziałach szpitalnych choćby po to, żeby nabyć umiejętności językowe, ale też aby poznać specyfikę pracy w polskim szpitalu. Gdy przedłożą warunkowe prawo wykonywania zawodu, zostaną zatrudnieni na stanowiskach pielęgniarek i lekarzy" - powiedział Owsik-Kozłowski.
Wskazał, że do szpitala wpłynęło ok. 30 zgłoszeń od pielęgniarek z Ukrainy, które chciałyby znaleźć tam zatrudnienie.
"W wielu przypadkach są to już kompletne podania, część osób przeszła badania z zakresu medycyny pracy - zanosi się na to, że co najmniej kilkanaście pielęgniarek rozpocznie pracę w niedługiej przyszłości" - powiedział rzecznik. Dodał, że zgłosiło się też kilkoro lekarzy.

KOMENTARZE (0)