- Jeszcze w kampanii wyborczej Konstanty Radziwiłł ubolewał, że pielęgniarki za mało zarabiają i trzeba im podnieść wynagrodzenia. Warto przypomnieć wypowiedzi i działania ministra Radziwiłła, jako wieloletniego członka samorządu lekarskiego - mówi Bartosz Arłukowicz, minister zdrowia w rządzie Ewy Kopacz.
- Parlamentarny.pl (Włodzimierz Kaleta)/AT
- •3 cze 2016 16:14

Już 11 dni trwa strajk pielęgniarek w Centrum Zdrowia Dziecka. Ta ich determinacja to jedynie walka o „kasę”, jak powiedział niedawno minister Konstanty Radziwiłł?
Bartosz Arłukowicz: - Dosyć dziwnie brzmią słowa ministra Radziwiłła, który mówi, że „pielęgniarki strajkują dla kasy”, mając w pamięci jedną z pierwszych decyzji ministra, a mianowicie przekazanie 16 mln złotych działaczom samorządu lekarskiego, z którego jak wiemy, Konstanty Radziwiłł się wywodzi.
O co chodzi z tymi podwyżkami? Rząd Ewy Kopacz przyznał pielęgniarkom podwyżkę 400 zł. Dostały te pieniądze?
- To porozumienie zostało wypracowane, wdrożone w życie i aktualnie jest realizowane. To są realne pieniądze, które dzięki pracy naszego rządu znalazły się w portfelach pielęgniarek. Warto zwrócić w tym miejscu uwagę na sposób dojścia do tego porozumienia. Ministrowie rządu PO-PSL zawsze od pierwszego dnia problemów brali aktywny udział w ich rozwiązywaniu. Tego samego nie można powiedzieć o obecnym kierownictwie resortu zdrowia.


KOMENTARZE (0)