-
- •13 lis 2017 11:53
Lekarze zamiast strajku głodowego wypowiadają klauzule opt-out i odmawiają pracy powyżej 48 godzin tygodniowo. Ta forma protestu dotkliwie uderzy w pracę szpitali.

Do tej formy protestu zachęca m.in Naczelna Izba Lekarska, Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy i Porozumienie Rezydentów. To kontynuacja akcji rezydentów, którzy w październiku prowadzili głodówkę, a w której nadal chodzi o podniesienie wynagrodzeń oraz zwiększenia nakładów na służbę zdrowia do 6,8 proc.
Lekarze w ramach protestu wypowiadają klauzulę opt-out, którą lekarze podpisują, żeby zgodnie z prawem pracować dłużej niż 48 godzin tygodniowo. Pierwsze braki kadrowe szpitale i pacjenci odczują już w styczniu - zapowiada Dziennik Gazeta Prawna.
Jak sprawdził DGP, w szpitalu w Rzeszowie niemal 90 rezydentów zadeklarowało wycofanie zgody na dyżury ponad 48 godzin. W Łodzi do takiego kroku szykuje się kilkudziesięciu lekarzy. Podobnie w Gdańsku. Tam medycy czekają tylko na paczkę z ulotkami ze wzorem wypowiedzeń klauzuli opt-out, aby podjąć decyzję w tym samym czasie.
W Warszawie od łóżek w dziecięcym szpitalu klinicznym odeszło 100 lekarzy. Wzięli jedne dzień urlopu na żądanie. W szpitalu w Proszowicach jedna czwarta specjalistów zażądała zwiększenia wynagrodzeń i zmniejszenia liczby godzin pracy.



KOMENTARZE (1)