Podziwiam Waszą determinację w pokazywaniu warunków pracy lekarzy - napisał prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Maciej Hamankiewicz w liście do protestujących rezydentów. Wszyscy identyfikujemy się ze zgłaszanymi przez Was postulatami - zapewnił.

• "Nie zgadzam się z twierdzeniem, że lepszy przepracowany lekarz niż żaden lekarz, bo przepracowany lekarz to żaden lekarz" - napisał Hamankiewicz.
• "Zgadzam się w pełni z Wami protestującymi dzisiaj, że kwestia wynagrodzeń jest tylko jednym z wielu czynników wymagających zmian" - dodał.
Od poniedziałku (2 października) lekarze rezydenci prowadzą protest głodowy w hallu głównym Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Warszawie; obecnie głodówkę prowadzi ok. 20-30 osób. Młodzi lekarze domagają się wzrostu finansowania ochrony zdrowia do 6,8 proc. PKB w 3 lata, z drogą dojścia do 9 proc. przez najbliższe 10 lat. Chcą też m.in. zmniejszenia biurokracji, zwiększenia liczby medyków i wyższych wynagrodzeń.
W czwartek pismo do protestujących wystosował prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Maciej Hamankiewicz. Podziękował on rezydentom za zwrócenie uwagi społeczeństwa na kwestię zbyt niskich nakładów na zdrowie; przypomniał, że samorząd lekarski od lat żąda zwiększenia finansowania ochrony zdrowia do poziomu przynajmniej 6 proc. PKB.
"Podziwiam Waszą determinację w pokazywaniu warunków pracy lekarzy, ich godzin pracy, poziomu wynagrodzeń i procesu kształcenia" - napisał. Przypomniał, że występował do Ministra Zdrowia w różnych sprawach dotyczących młodych lekarzy. "Wszyscy identyfikujemy się ze zgłaszanymi przez Was postulatami" - zapewnił.
"Zgadzam się w pełni z Wami protestującymi dzisiaj, że kwestia wynagrodzeń jest tylko jednym z wielu czynników wymagających zmian. Jest jednym z wielu czynników wpływających na to, że polski lekarz jest zmęczony. Nie wolno zapominać, że lekarz przepracowany staje się zagrożeniem dla pacjenta" - napisał. Wskazał, że konsekwencją przepracowania mogą być błędy medyczne, a także "śmierć lekarza na dyżurze, co w ostatnich dwóch miesiącach też miało miejsce".
"Nie zgadzam się z twierdzeniem, że lepszy przepracowany lekarz niż żaden lekarz, bo przepracowany lekarz to żaden lekarz. A na pewno lepszy żywy niż martwy. Lekarz pracujący w jednym miejscu, za godne wynagrodzenie, które zdaniem samorządu lekarskiego dla lekarzy bez specjalizacji powinno wynosić dwie średnie krajowe, miałby szansę na uniknięcie problemu przemęczenia" - napisał Hamankiewicz.

KOMENTARZE (0)