Przez dwadzieścia lat wyjechało z Polski ponad 20 tysięcy lekarzy. Oznacza to, że stosunkowo biedna Polska zapłaciła za wykształcenie lekarzy dla bogatej Szwecji, bogatych Niemiec, bogatej Francji - powiedział premier Mateusz Morawiecki.

W sobotę (28 września) podczas spotkania z mieszkańcami Leszna premier Mateusz Morawiecki podkreślał, że "mamy dzisiaj 15 tys. więcej pielęgniarek niż kilka lat temu".
- Zmieniliśmy zasady wynagradzania, zwiększyliśmy poziom rekrutacji dla pielęgniarek i mamy dzisiaj więcej osób chętnych do wykonywania tego zawodu - przekonywał.
Oznacza to, mówił, że osoby, które ukończyły tego typu studia podejmują teraz pracę w tym zawodzie, "ponieważ stał się on bardziej akceptowalny finansowo". - Do tego przede wszystkim dążyliśmy - podkreślił.
Czytaj też: Młodzi lekarze nie zdobywają potrzebnych umiejętności. Dlaczego?
Premier nawiązał również do lekarzy. - Dostęp do specjalistów wiąże się przede wszystkim z brakiem lekarzy - wskazał. - Mamy długie kolejki, ponieważ nie ma specjalistów, nie ma lekarzy - dodał.
- Przez dwadzieścia lat wyjechało z Polski ponad 20 tysięcy lekarzy - mówił. Na marginesie dodał, że "wykształcenie jednego lekarza to koszt ok. miliona złotych", co - po przeliczeniu, daje ok. 25 miliardów złotych. - Co to oznacza? Że stosunkowo biedna Polska, dziesięć, piętnaście lat temu, zapłaciła za wykształcenie lekarzy dla bogatej Szwecji, bogatych Niemiec, bogatej Francji, wszędzie tam, gdzie ci ludzie wyjechali - przekonywał.


KOMENTARZE (0)