Putinowi życzymy doświadczenia tego samego bólu, jaki zgotował nam i naszym dzieciom – powiedziały Luba i Swietłana, ukraińskie pielęgniarki, pracujące w szpitalu w Ostrowie Wielkopolskim.

Jak dodały, najlepszą karą dla Putina będzie przeżycie tych samych doświadczeń, które spotkały Ukraińców.
"Niech on i jego bliscy poczują strach, głód i zimno" - mówiły.
Szpital w Ostrowie Wlkp. zatrudnia 16 obywateli Ukrainy. W tej grupie - jak powiedziała naczelna pielęgniarka Izabela Rykowska - jest 12 pielęgniarek, położna i 3 lekarzy - ortopeda i dwóch pediatrów. Szpital jest w trakcie nostryfikacji dyplomów ukraińskich lekarzy.
"Do czasu zdobycia przez nich prawa wykonywania zawodu w Polsce, w porozumieniu z lokalnym urzędem pracy, zapewniliśmy im maksymalne możliwości zarobkowe. Są to stanowiska, na których mogą poznawać organizację pracy w szpitalu" - wyjaśniła Rykowska.
Jak dodała, "wspólnie ze starostwem zorganizowaliśmy dla nich kurs języka polskiego".
31-letnia Luba uciekła do Ostrowa Wlkp. z okolic Lwowa z dwojgiem dzieci w wieku 2 i 5 lat - znalazła schronienie u znajomych męża, który pozostał na Ukrainie, podobnie jak najbliższa rodzina. Wcześniej pracowała jako pielęgniarka, więc po przyjeździe do Polski zgłosiła się do szpitala w Ostrowie Wlkp.
"Teraz pracuję jako sanitariuszka, ale mam nadzieję, że zostanę później pielęgniarką" - powiedziała.
Swietłana - także zatrudniona w szpitalu - uciekła do Polski z okolic Kijowa również z dwójką dzieci. "W mieście skazana jest sama na siebie" - powiedziała pielęgniarka Regina Kępińska z Ukrainy, która mieszka w Ostrowie Wlkp. już od 9 lat, a w szpitalu opiekuje się krajankami.
Kobiety nie chcą wracać na Ukrainę, ponieważ boją się przede wszystkim o swoje dzieci.
"Wierzymy w zakończenie wojny ale nie wiemy, kiedy to nastąpi. Jesteśmy przerażone" - powiedziały. Ich zdaniem "Putin to nie jest człowiek". "Zgotował nam piekło - gwałty na kobietach i dzieciach, zabójstwa, tortury. Rozłączył rodziny, spowodował, że dzieci stają się sierotami" mówiły.


KOMENTARZE (0)