Niedobory personelu medycznego są olbrzymie, przesuwanie lekarzy i pielęgniarek z jednej placówki do drugiej to droga donikąd – podkreśliła w niedzielę (21 marca) wiceprezydent Warszawy Renata Kaznowska, odnosząc się do propozycji wojewody mazowieckiego Konstantego Radziwiłła.

- Renata Kaznowska poinformowała, że niedawno z jej inicjatywy doszło do spotkania z wojewodą, a rozmowa dotyczyła braków personelu.
- Podkreśliła, że niedobory personelu są olbrzymie.
- Jej zdaniem dotychczas "nie zrobiono nic, by znaleźć instrumenty pozyskania lekarzy i pielęgniarek".
W sobotę (20 marca) na antenie TVN24 Radziwiłł mówił, że bezskutecznie zabiega o pomoc w pozyskaniu personelu dla Szpitala Południowego, działającego jako tymczasowy dla chorych na COVID-19. Prośbę, w której chodziło o podzielenie się personelem przez inne placówki, skierował do dyrektorów warszawskich szpitali, a także do prezydenta stolicy Rafała Trzaskowskiego.
O tę prośbę i o sytuację warszawskich szpitali zapytano na antenie tej samej stacji wiceprezydent Warszawy Renatę Kaznowską, odpowiadającą w ratuszu m.in. za służbę zdrowia. Poinformowała ona, że niedawno z jej inicjatywy doszło do spotkania z wojewodą, a rozmowa dotyczyła braków personelu.
- Ja bardzo dziękuję, że pan wojewoda zwrócił się do dyrektorów i prezesów naszych miejskich szpitali, aby oddelegowali pracowników do naszego miejskiego szpitala. Panie wojewodo, zrobiliśmy to już dawno temu - pozyskaliśmy w ten sposób cztery pielęgniarki i dosłownie jednego lekarza - powiedziała Kaznowska.
Czytaj też: Polscy medycy będą szczepić pracowników Kwatery Głównej NATO
Podkreśliła, że niedobory personelu są olbrzymie. - Mogłabym powiedzieć, że pan wojewoda o tym nie wie, gdyby nie fakt, że powiedziałam mu to w piątek rano i odpowiedzieli mu również dyrektorzy i prezesi szpitali w sposób oczywisty i bardzo obrazowy. Jeśli oddamy 5 lekarzy i 10 pielęgniarek, tak jak życzy sobie pan wojewoda, będziemy musieli zamknąć oddziały w naszych szpitalach - powiedziała.
Jej zdaniem dotychczas "nie zrobiono nic, by znaleźć instrumenty pozyskania lekarzy i pielęgniarek". - Pan wojewoda dobitnie dał temu przykład: "oddajcie lekarzy i pielęgniarki z jednego szpitala do drugiego szpitala, to poratujemy szpital tymczasowy" - to jest droga, która do niczego nie prowadzi - oceniła Kaznowska.

KOMENTARZE (0)