Marszałek Olgierd Geblewicz wraz z Pomorskim Uniwersytetem Medycznym, Państwową Wyższą Szkolą Zawodową w Koszalinie oraz pielęgniarskimi samorządami rozpoczynają działania, które mają pomóc zapobiec brakom kadrowych wśród pielęgniarek i położnych. Podpiszą list intencyjny i rozpoczną współpracę, by promować pracę w zawodzie.

- Spada zainteresowanie studiami pielęgniarskimi, a średnia wieku dzisiejszych kadr przekracza 50 lat.
- Bez zainteresowania młodych osób pracą w tym zawodzie za kilka lat może spaść bezpieczeństwo i jakość życia mieszkańców Pomorza Zachodniego.
- To ostatni dzwonek, ostatnia chwila, by zapobiec wyrwie pokoleniowej w personelu pielęgniarskim.
Zmiany demograficzne i coraz większe potrzeby społeczeństwa na usługi medyczne, ale także spadek aktywnych zawodowo pielęgniarek i położnych, ich migracje zarobkowe, oraz rosnąca średnia wieku sprawiają, że za kilka lat jakość życia i bezpieczeństwo zdrowotne mieszkańców Pomorza Zachodniego mogą być zagrożone.
Analiza Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych wskazują, że do 2033 roku prawa emerytalne nabędzie 141 tys. pielęgniarek i położnych, prawie 60 proc. wszystkich osób obecnie wykonujących te zawody. Utrzymaniu kształcenia w tym kierunku na obecnym poziomie - 1,5 tys. absolwentów rocznie, nie gwarantuje ciągłość pokoleniowej.
Czytaj też: Pielęgniarki i położne z Ukrainy nie załatają dziury kadrowej
Niepokojąca sytuacja sprawiła, że marszałek województwa zachodniopomorskiego Olgierd Geblewicz, a także rektorzy zachodniopomorskich uczelni wyższych kształcących w zawodzie Pielęgniarki i Położnej oraz pielęgniarskie samorządy chcą zainteresować młodych ludzi tym zawodem. W środę 16 października podpiszą list intencyjny i rozpoczną współpracę, by promować zawód pielęgniarki i położnej.
(Fot. Shutterstock)
Sytuacja powoli ulega zmianie. Wszystko wskazuje na to, że na szpitalnych korytarzach będziemy częściej mijali młode pielęgniarki i położne, ponieważ coraz mniej osób myśli o emigracji. Jeszcze trzy lata temu Okręgowe Izby Pielęgniarek i Położnych wydawały około 1300 zaświadczeń kwalifikacyjnych dla osób, które chciały pracować za granicą. W 2017 było to 680 zaświadczeń. W 2018 roku zaś widać kolejny spadek. Izby wydały zaledwie 430 dokumentów.


KOMENTARZE (0)