Wczoraj słyszałam od wielu ministrów, jak to przez dwa lata rządów PiS rezydenci dostali już jakieś podwyżki. Nie dostali żadnych podwyżek - powiedziała była premier i była minister zdrowia Ewa Kopacz (PO) odnosząc się do protestu rezydentów.

• Kopacz powiedziała, że protestujący lekarze rezydenci mają pełne poparcie jej formacji politycznej.
• Pokazaliśmy miejsce, z którego można te pieniądze (na podwyżki dla rezydentów) wyasygnować już w tym roku, a nie od przyszłego roku - zaznaczyła.
• Premier Beata Szydło powinna usiąść z protestującymi lekarzami rezydentami do jednego stołu, powinna usłyszeć ich głos - uważa Kopacz.
Kopacz powiedziała dziennikarzom w Sejmie, że protestujący lekarze rezydenci mają pełne poparcie jej formacji politycznej, która - jak oceniła - mimo trudnych czasów i dużo gorszej koniunktury, w czasie swoich rządów, dawała podwyżki. "Pokazaliśmy miejsce, z którego można te pieniądze (na podwyżki dla rezydentów) wyasygnować już w tym roku, a nie od przyszłego roku" - zaznaczyła.
Klub PO we wtorek w piśmie do premier Szydło zaapelował o zmianę Planu Finansowego Funduszu Pracy na 2017 r. i zwiększenie wydatków na aktywne formy przeciwdziałania bezrobociu o kwotę 135 mln zł - z przeznaczeniem na wzrost wynagrodzeń lekarzy rezydentów. Pozwoli to - jak uzasadnia Platforma - sfinansować podwyżki młodych lekarzy jeszcze w tym roku. PO wnioskuje też o "natychmiastowe" dokonanie zmian w projekcie budżetu na 2018 r., które zabezpieczyłyby wyższe wynagrodzenia dla rezydentów.
Czytaj też: Tego jeszcze nie było. Poseł zwoła komisję w szpitalu
"Wczoraj słyszałam od wielu (...) ministrów, którzy mówili, jak to przez dwa lata (rządów PiS -red.) rezydenci dostali już jakieś podwyżki, więc dobrze by było ich (rezydentów - red.) zapytać. Nie dostali żadnych podwyżek" - powiedziała Kopacz.
"Chciałabym, żeby pani premier w tej swojej wrażliwości słuchowej usłyszała głos tych ludzi (lekarzy rezydentów - red.) i usiadła z nimi do stołu. I nie opowiadała im banialuków pod tytułem plany na przyszłość, które będą, lub nie będą realizowane, bo jak wszyscy wiecie, to nie od pani premier zależy, czy pieniądze z Funduszu Pracy będą przeznaczone na podwyżki, czy też nie" - zaznaczyła b. premier.
Na pytanie, czy premier Szydło okazała podczas rozmów z rezydentami słabość, mówiąc o tym, że sprawę podwyżek musi skonsultować z innymi ministrami, Kopacz powiedziała, że premier wiele może.

Słowa kluczowe
- Ministerstwo Zdrowia
- Ewa Kopacz
- Beata Szydło
- rezydenci
- OZZL
- Porozumienie Rezydentów Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy
KOMENTARZE (0)