- Przez poprzednie 15-20 lat wyjechało z Polski 25-30 tysięcy lekarzy, w związku z czym pierwszą decyzję jaką podjął były minister zdrowia Konstanty Radziwiłł, a obecny minister Łukasz Szumowski ją kontynuuje, jest kształcenie większej liczby lekarzy - przekonuje premier Mateusz Morawiecki. Dodał, że "dzisiaj kształcimy o ponad 50 proc. więcej lekarzy, tylko że ten proces kształcenia (...) trwa około 10 lat".

Zapytany w TVN24 o zmiany zachodzące w służbie zdrowia zwrócił uwagę, że rząd "wykupił nadwykonania z ośmiu lat, kupił bardzo dużo dodatkowego sprzętu, praktycznie za około dwa miliardy złotych i zwiększył wydatki (na służbę zdrowia - przyp.red.) do poziomu 6 procent". - To epokowa zmiana dla służby zdrowia - ocenił premier.
Zdaniem Morawieckiego, rząd "powoli stara się zmieniać rzeczywistość we właściwym kierunku". Premier wymienił m.in. program wymiany karetek oraz skracanie się kolejek do lekarzy. - Mamy też bez limitu dostęp do rezonansów i do badań, z których potem dopiero wynikają zlecenia specjalistyczne - zauważył.
- Wiele robimy, żeby ten wielki tankowiec pod banderą "służby zdrowia" zszedł na bardziej właściwy kurs - powiedział Morawiecki. Jednocześnie zauważył, że "wiele jest jeszcze do poprawy".
Premier wskazał również, że "kolejki do specjalistów będą mogły być skrócone nie tylko kiedy zagwarantujemy odpowiednią pulę pieniędzy, bo ona w tym historycznym budżecie zrównoważonym znajduje się zgodnie z trajektorią dojścia do 6 procent, ale również wtedy, kiedy będą ci specjaliści".
- Przez poprzednie 15-20 lat wyjechało z Polski 25-30 tysięcy lekarzy, w związku z czym pierwszą decyzję jaką podjął były minister zdrowia Konstanty Radziwiłł, a obecny minister Łukasz Szumowski ją kontynuuje, jest kształcenie większej liczby lekarzy - przekonywał premier. Dodał, że "dzisiaj kształcimy o ponad 50 proc. więcej lekarzy, tylko że ten proces kształcenia (...) trwa około 10 lat".


KOMENTARZE (0)