- Autor: PAP/AT
- •23 paź 2017 12:39
Mam nadzieję, że ci, którzy zapowiadają taki protest, polegający na nieobsługiwaniu pacjentów, na wycofaniu się z opieki nad pacjentami, opamiętają się. To byłby ruch groźny i przekroczenie granicy, która ze względu na dobro chorych nie może być przekroczona - powiedział minister Konstanty Radziwiłł o akcji "Dzień bez lekarza".

• Porozumienie Rezydentów OZZL poinformowało, że w środę (25 października) małopolskie oddziały i przychodnie będą pracowały w trybie dyżurowym, pozostali lekarze (rezydenci, stażyści, specjaliści) w tym dniu nie przyjdą do pracy.
• Zapowiedzi "dnia bez lekarza" traktuję jako zapowiedź złamania podstawowych zasad etyki lekarskiej - powiedział Radziwiłł.
• Jestem zdruzgotany, iż ktoś zapowiada, że lekarze nie będą leczyć - zaznaczył.
Porozumienie Rezydentów OZZL poinformowało w sobotę (21 października) w mediach społecznościowych, że w środę (25 października) małopolskie oddziały i przychodnie będą pracowały w trybie dyżurowym, pozostali lekarze (rezydenci, stażyści, specjaliści) w tym dniu nie przyjdą do pracy.
W komunikacie Zarządu Regionu Małopolskiego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy podano, że "idąc za głosem kolegów lekarzy specjalistów, XI Zjazd Regionu Małopolskiego OZZL ogłosił środę, 25 października 2017 roku Dniem Solidarności Lekarzy Małopolskich z Głodującymi." Jak podkreślono, każdy lekarz podejmie we własnym sumieniu decyzje o formie wsparcia protestujących. Wskazano, że ponieważ wielu lekarzy zdeklarowało absencję w pracy, nazwano go dniem bez lekarza.
"Tego typu zapowiedzi traktuję jako zapowiedź złamania podstawowych zasad etyki lekarskiej i jestem zupełnie zdruzgotany taką zapowiedzią, że oto zupełnie nie wiadomo, w jakim trybie - bo to przecież nie jest strajk, bo nie zostały spełnione wszystkie warunki do tego - ktoś zapowiada, że lekarze nie będą leczyć pacjentów. Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie" - powiedział minister dziennikarzom w Warszawie.
Czytaj też: Wynagrodzenia dla rezydentów w formie stypendium? Jeden warunek
"Mam nadzieję, że ci, którzy zapowiadają taki protest, polegający na nieobsługiwaniu pacjentów, na wycofaniu się z opieki nad pacjentami, opamiętają się. To byłby ruch groźny i przekroczenie granicy, która ze względu na dobro chorych nie może być przekroczona" - dodał.
Rezydenci domagają się wzrostu nakładów na ochronę zdrowia do 6,8 proc. PKB w 2021 r. oraz powołania zespołu, który zająłby się analizą i renegocjacją zapisów ustawy regulującej minimalne wynagrodzenia pracowników ochrony zdrowia. Chcą podwyższenia swoich wynagrodzeń do 1,05 średniej krajowej. Protestują od 2 października. W chwili obecnej m.in. w Warszawie, Krakowie, Łodzi, Szczecinie, Wrocławiu, Lesznie i Gdańsku.

Słowa kluczowe
- Konstanty Radziwiłł
- Ministerstwo Zdrowia
- rezydenci
- Porozumienie Rezydentów Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy
KOMENTARZE (1)