Zarząd Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pracowników Diagnostyki Medycznej i Fizjoterapii w liście skierowanym do Ministerstwa Zdrowia i udostępnionym mediom twierdzi, że diagności medyczni i fizjoterapeuci są grupą pomijaną przez ministerstwo podczas rozmów o wynagrodzeniach.
- RynekZdrowia.pl
- •18 lip 2018 20:19

Podpisana pod listem przewodnicząca OZZPDMiF Ewa Ochrymczuk twierdzi, że Związek już "po raz trzeci występuje z prośbą o spotkanie dotyczące problematyki zawodów", które reprezentuje. Nie ma na nią odpowiedzi, mimo że - minister "publicznie informuje (...) o spotkaniach ze wszystkimi grupami, co jest nieprawdą".
Jak twierdzi Ochrymczuk "postawa Pana Ministra zmusza nas do podjęcia radykalnych działań".
W liście przewodnicząca zauważa, że w wielu pracowniach średnia wieku przekracza 50 lat. Jak przekonuje "głośno się mówi o brakach personelu pielęgniarskiego a całkowicie ignoruje się braki w np. w radiologii spowodowane wydłużeniem czasu pracy i żenującym wynagrodzeniem, co spowodowało minimalne zainteresowanie młodych ludzi tym zawodem".
Według zarządu Związku ostatnie doniesienia dotyczące podpisania porozumienia z pielęgniarkami spowodowały "bardzo mocny niepokój społeczny". "Jako organizacja związkowa nie jesteśmy przeciwko działaniom OZZPiP a jedynie przeciwko działaniom które Pan prowadzi" - precyzuje przewodnicząca. I dodaje, że zarząd Związku "nie jest wstanie zapanować nad rosnącym niepokojem w naszych grupach zawodowych".
Zarząd OZZPDMiF "bulwersuje (...) fakt, iż siatka płac opracowana przez MZ dotycząca minimalnego wynagrodzenia zasadniczego pracowników medycznych dotyczy tak naprawdę" już tylko tych grup zawodowych, które reprezentuje związek.
Upubliczniony list zarządu OZZPDMiF jest kolejnym, podobnym w treści listem, kierowanym do ministra zdrowia przez przedstawiciel innych zawodów medycznych, którzy czują się pomijani w rozmowach o podwyżkach.
Czyta więcej na RynekZdrowia.pl


KOMENTARZE (0)