Po aktualizacji Planu Działania Systemu Państwowego Ratownictwa Medycznego dla województwa warmińsko-mazurskiego, w regionie stacjonuje 80 zespołów ratownictwa medycznego. To o dwa więcej niż wcześniej, ale liczba ambulansów z lekarzem zmalała o pięć.
- Autor:Rynek Zdrowia/Gazeta Wyborcza
- •4 cze 2018 7:42

- Nowy Plan został zatwierdzony 7 maja.
- Przewiduje, że pięć zespołów ratownictwa medycznego typu "S", czyli z lekarzem w karetce zostanie zamienionych na zespoły podstawowe "P".
- Zmiany dotyczą stacji pogotowia w Lidzbarku Warmińskim, Mrągowie, Biskupcu, Szczytnie oraz w Piszu.
Jak przypomina "Gazeta Wyborcza", jeszcze w kwietniu 2017 r. dyrektor stacji pogotowia Marek Myszkowski, za zgodą wojewody, przekształcił jedną ze specjalistycznych karetek w podstawową. Powodem był brak lekarzy.
Właśnie z powodu braku lekarzy do dyżurowania w pogotowiu najnowszy Planu Działania Systemu Państwowego Ratownictwa Medycznego na Warmii i Mazurach uwzględnia mniejszą liczbę karetek "S". Dodatkowe zespoły znalazły się w Działdowie i Lidzbarku Warmińskim. 20 z nich jest specjalistycznych, a 60 podstawowych.
Podobne zmiany dotyczące zmniejszenia liczby karetek "S" dotyczą całej Polski. Np. Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego w Bydgoszczy w styczniu poinformowała, że rezygnuje z jednej z czterech specjalistycznych karetek w tym mieście. Powód? Brak lekarzy. Od 1 marca Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego i Transportu Sanitarnego w Płocku dysponuje tylko jedną karetkę "S", z lekarzem na pokładzie na 130 tys. mieszkańców. Pozostałe cztery, są oznaczone literą "P", w których pomoc niosą ratownicy medyczni.
Jeszcze w grudniu 2016 r. ówczesny wiceminister zdrowia Marek Tombarkiewicz wskazywał, że zmiany w obsadzie karetek są konsekwencją zmniejszania się liczby lekarzy, którzy są specjalistami z medycyny ratunkowej i lekarzy wypełniających wymogi bycia lekarzem systemu.
Znajduje to, jak powiedział, odzwierciedlenie w zmniejszaniu się liczby zespołów specjalistycznych w ostatnich latach z ponad 630 do 580 (dane z grudnia 2016 r. - red.) Przypomniał, że zespoły bez lekarza pojawiły się w systemie dekadę temu i ich odsetek w ogólnej liczbie rośnie.
Brak lekarzy specjalistów w dziedzinie medycyny ratunkowej jest tak dotkliwy, że resort rozważał nawet wycofanie lekarzy, specjalistów medycyny ratunkowej, z karetek "S" systemu do roku 2020.
- Założyliśmy, że biorąc pod uwagę coraz większe trudności z pozyskiwaniem lekarzy spełniających odpowiednie wymogi, będziemy dążyli do wygaszania karetek "S" z lekarzami - specjalistami medycyny ratunkowej. Natomiast ze względu na głosy Polskiego Towarzystwa Medycyny Ratunkowej, że lekarze podejmują specjalizację z medycyny ratunkowej, m.in. po to, by móc w takim charakterze pracować, wycofaliśmy się z tej obligatoryjności, że nie będzie zespołów ratownictwa medycznego z lekarzami medycyny ratunkowej - mówił wiceminister Tombarkiewicz w lutym tego roku podczas posiedzenia sejmowej Komisji Zdrowia, które poprzedzało uchwalenie nowelizacji ustawy o PRM.

KOMENTARZE (0)