Zespół mediacyjny, w skład którego weszli przedstawiciele poszczególnych oddziałów - rezydent, specjalista i ordynator każdego z nich - powołano w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym nr 4 w Bytomiu (Śląskie) w związku z wypowiedzeniem przez część lekarzy klauzuli opt-out.

- Protest ma charakter ogólnopolski i to od rozmów przedstawicieli rezydentów z ministrem zdrowia zależy, jakie lekarze podejmą decyzje. Niemniej zaczynamy rozmowy z lekarzami, bo ich protest ma wpływ na pracę szpitala. Niewykluczone, że mają jakieś propozycje rozwiązania tej niewątpliwie trudnej sytuacji - mówił w środę (10 stycznia) dyrektor szpitala dr Jerzy Pieniążek.
Podczas toczących się rozmów lekarze mają sprecyzować, czy ich protest to znak solidarności z kolegami po fachu w całym kraju, czy też ma on podłoże ekonomiczne.
- Jeśli ekonomiczne, wówczas zastanawiamy się, czy i jak można spełnić ich oczekiwania. Jednym z pomysłów jest na przykład wykonywanie większej liczby zabiegów planowych popołudniami, w trakcie lekarskich dyżurów. Wówczas możemy zaproponować gratyfikację finansową za wykonanie określonego zabiegu. To tylko przykład. Oczekiwania lekarzy i propozycje kompromisu poznamy za kilka dni, bo rozmowy trwają - wyjaśnił dyrektor Pieniążek.
Już podczas pierwszych rozmów wyłonił się jednak problem.
- Jeśli chodzi o sytuację ekonomiczną specjalistów, mamy jakieś pole manewru, natomiast zupełnie inaczej jest z rezydentami, bo płaci im rząd - wskazywał dyrektor.
W Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym nr 4 w Bytomiu zatrudnionych jest 235 lekarzy: 54 rezydentów, 107 na umowę o pracę, 19 stażystów i 55 kontraktowych dyżurujących. Klauzulę opt-out mają lekarze rezydenci i zatrudnieni na umowę o pracę. Wypowiedziało ją 36 lekarzy etatowych i 36 rezydentów. To powoduje trudności z ułożeniem grafików dyżurów. Na większości oddziałów grafiki są ułożone na styczeń, a nawet luty, niemniej wypowiedzenie opt-out przez większość anestezjologów może spowodować, że będzie trzeba przesuwać zabiegi planowe. Mogą też wydłużyć się przyjęcia pacjentów na pobyty diagnostyczne.
- Nie ma natomiast sytuacji zagrożenia życia chorych - zapewnia dyrekcja placówki.
Według danych Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego, w całym województwie śląskim do środy wypowiedzenia klauzuli opt-out złożyło 144 rezydentów i 188 lekarzy specjalistów.



KOMENTARZE (0)