Braki kadrowe oraz rosnący przez wyższe płace dług. Tak w skrócie można opisać najważniejsze problemy, z jakimi musza poradzić sobie Powiatowe Publiczny ZOZ w Rydułtowach i Wodzisławiu Śląskim. Rozpatrywana jest nawet opcja ograniczenia świadczeń medycznych.
- RynekZdrowia.pl/KDS
- •24 maj 2019 14:51

Jak możemy przeczytać w "Dzienniku Zachodnim", jeśli chodzi o kadry, najgorzej sytuacja wyglądała na wodzisławskiej ortopedii, gdzie część lekarzy zmieniła pracodawcę. Jednak udało się uzupełnić zespół. Według dyrektor Doroty Kowalskiej na pozostałych oddziałach jest podobnie, świadczenia są realizowane. Jednocześnie zaprzeczyła plotkom, że z powodu trudnej sytuacji na "rynku lekarzy", szpital oferuje za godzinę dyżuru 400 zł. Kwotę określiła jako absurdalną. Dodała, że stawki są dostosowane do realiów. W placówkach brakuje też 23 pielęgniarek.
Na rydułtowskiej izbie przyjęć realizowane są tylko planowe przyjęcia, natomiast ostre tylko w Wodzisławiu Śl. Taka sytuacja potrwa do czasu, aż zwiększona zostanie obsada.
Jak tłumaczy dyrektor Kowalska, na razie jedyną możliwością zmniejszenia kosztów jest ograniczenie udzielania świadczeń. Władze przyznają, że - w razie konieczności - taki program zostanie przygotowany. Mógłby polegać na m.in. wydłużeniu terminów.
Ponadto, cały czas rośnie dług ZOZ, obecnie wynosi 48 mln zł. 88 proc. przychodów z NFZ przeznaczane jest na płace.
Więcej o sytuacji w placówkach przeczytasz tutaj.


KOMENTARZE (0)