Zarząd Związku krytycznie ocenił decyzję podjętą przez ministra zdrowia bez jakiejkolwiek konsultacji ze środowiskiem lekarzy anestezjologów.
Podczas spotkania anestezjolodzy przedstawili argumenty merytoryczne związane z bezpieczeństwem pacjentów oraz argumenty ekonomiczne dotyczące dodatkowych kosztów dla polskiego systemu ochrony zdrowia związanych z konsekwencjami wprowadzenia nowej specjalności.
Wiceminister zdrowia zaprezentował stanowisko resortu w tej sprawie i zadeklarował dalszą współpracę ze Związkiem Zawodowym Anestezjologów. Ustalono także wstępny termin następnego spotkania.
Przypomnijmy, że środowisko anestezjologów ostro zaprotestowało i wystosowało list do ministra zdrowia z apelem o wstrzymanie ogłoszenia aktów prawnych wprowadzających nową specjalizację i rozpoczęcie rozmów.
- Może dojść do rozproszenia świadczeń zdrowotnych ratujących życie do bliżej nie określonych struktur organizacyjnych szpitala, w których nie obowiązują właściwe dla intensywnej terapii przepisy. Problem dotknie też najbardziej kosztownego sektora systemu ochrony zdrowia - mówił w wywiadzie dla portalu rynekzdrowia.pl w lutym br. prof. Piotr Knapik, prezes-elekt Polskiego Towarzystwa Anestezjologii i Intensywnej Terapii.
- Obie specjalności - anestezjologia i intensywna terapia oraz intensywna terapia - powinny też mieć wspólny nadzór specjalistyczny. Kompletnym nieporozumieniem byłoby powoływanie odrębnego konsultanta krajowego i konsultantów wojewódzkich w dziedzinie intensywnej terapii. Intensywna terapia w ramach anestezjologii i intensywna terapia bez anestezjologii to jedna i ta sama dziedzina medycyny. Sądzę, że taki system należałoby utrzymać do około 2020 roku - dodał prof. Knapik.
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.