- Nie zamierzamy dokonywać rewolucji w sprawach pracowniczych, nie planujemy zwolnień grupowych - mówi Grzegorz Ksepko, wiceprezes zarządu Energi ds. korporacyjnych.

W jakim czasie zamierzacie osiągnąć docelowy kształt grupy Energi, m.in. poprzez zmniejszenie liczby spółek zależnych z 44 do 13?
Grzegorz Ksepko, wiceprezes zarządu Energi ds. korporacyjnych: - Przejęcie przez Energę spółki Elektrownie Ostrołęka powołanej do budowy nowego bloku energetycznego wskazuje, że proces wprowadzania nowego modelu biznesowego w grupie Energa praktycznie już się rozpoczął. Zgodnie z ostrożnym harmonogramem powinien zakończyć się do połowy 2019 roku. Niewykluczone jednak, że stanie się to wcześniej. Będzie to zależało m.in. od sprawności przebiegu procesów inkorporacji, które z natury rzeczy, zgodnie z przepisami prawa handlowego, muszą potrwać.
Czasu będą wymagały też konsultacje ze związkami zawodowymi, uporządkowanie spraw pracowniczych. Chcemy się porządnie przyłożyć do zmian, tak aby nikt nie czuł się pokrzywdzony, czy pominięty.
Czy wprowadzenie nowego modelu biznesowego pociągnie za sobą redukcje zatrudnienia w grupie Energa?
- Nie zamierzamy dokonywać rewolucji w sprawach pracowniczych, nie planujemy zwolnień grupowych. Naszym celem jest bardziej efektywne zarządzanie kompetencjami pracowników grupy, co pozwoli m.in. ograniczyć korzystanie z zewnętrznych usług, choćby w obszarze obsługi klienta, a tym samym podnieść jej jakość.
Zmiany w obszarze zatrudnienia będą polegały na przejściach pracowników z podmiotu do podmiotu. Natomiast osoby, które otrzymają propozycję pracy na nowych stanowiskach, dostaną jednocześnie pakiet niezbędnych szkoleń mających na celu przystosowanie się do nowych ról w organizacji.
Cały wywiad czytaj tutaj.

KOMENTARZE (0)