-
- •29 lip 2021 11:47
Do pracy w biurach wrócą tylko zaszczepieni pracownicy - taką decyzję podjął Google. Polityka ta początkowo zacznie obowiązywać w amerykańskich kampusach, a następnie zostanie wdrożona na całym świecie. Ostatecznie obejmie 144 tys. pracowników.

O decyzji na swoim blogu poinformował Sundar Pichai, dyrektor generalny Google. Napisał, że każdy, kto chce przyjść do pracy w kampusie, będzie musiał być zaszczepiony. Ponadto Google po raz kolejny przełożyło pełne otwarcie swoich kampusów. Planowany termin 1 września został przesunięty do 18 października.
Czytaj także: Firmy IT pod ścianą. Pracowników jest za mało, a dodatkowo podkrada ich zagranica
Firma poinformowała także, że w szczególnych przypadkach część osób będzie mogła ubiegać się o pracę z domu do końca 2021 r. Nie oznacza to jednak, że wszyscy będą musieli wrócić do pracy stacjonarnej. Google szacuje, że około 60 proc. pracowników będzie pracowało stacjonarnie przez kilka dni w tygodniu, kolejnych 20 proc. na stałe w biurze i ostatnie 20 proc. na stałe z domu.
Jak informuje BBC, inne firmy także rozważają uzależnienie powrotu pracownika do biura, od tego, czy został zaszczepiony. Jedną z nich jest brytyjskie wydawnictwo Bloomsbury. W tym jednak przypadku firma zaznaczyła, że wprowadzenie takich zasad będzie uzależnione od "lokalnych warunków", a przede wszystkim dostępności szczepionek.
- Prostym faktem jest to, że ten wirus jest nadal bardzo niebezpieczny - zakomunikowała firma.
W Stanach Zjednoczonych, szefostwo holdingu JP Morgan zapowiedziało, że poinstruuje personel, by monitorować stan zaszczepienia pracowników na wewnętrznym portalu internetowym. Na tej podstawie zostaną wdrożone zasady, aby w pełni zaszczepieni pracownicy nie mieli obowiązku zakrywania ust i nosa.
Także pracownicy banku Goldman Sachs będą musieli pokazać zaświadczenie o szczepieniu, jeżeli zdecydują się na powrót do pracy stacjonarnej.



KOMENTARZE (5)