International Business Machines Corp. (IBM) zdecydował, że zwolni część kadr. Pracę ma stracić około 1700 osób zatrudnionych, co stanowi około 0,5 proc. całej załogi.

Decyzje zapadły w pierwszych dniach czerwca. Informację o zwolnieniach podała amerykańska stacja telewizyjna CNBC. Biorąc pod uwagę, że IBM zatrudnia globalnie około 350 tysięcy osób, skala zwolnień nie będzie duża, ale będą to już trzecie cięcia w ostatnich latach. Jak podkreśla komentujący zwolnienia portal marketwatch.com, IBM zwalniał w 2016 r. i w 2017.
Najbardziej prawdopodobnym powodem podjętych decyzji są niezadowalające zarząd i akcjonariuszy wyniki finansowe korporacji. W kwietniu podano podsumowania za ubiegły rok - firma zamknęła 2018 r. na plusie z 16 proc. wzrostem, ale prognozy były wyższe.
Inne źródła, do których dotarło cytowane już CNBC, sugerują że zwolnienia są przygotowaniem do inwestycji. IBM ma planować przejęcie Red Hat. To firma działająca od lat 90. na rynku software. Oferuje otwarte oprogramowanie dla przedsiębiorstw. Zakup może kosztować IBM nawet 34 miliardy dolarów i jest przewidywany na drugą połowę roku.
IBM założono 16 czerwca 1911 r. Z ponad 100-letnią historią firma jest niemal ikoną przemysłu elektronicznego, choć większość czasu tworzyła systemy pomiaru czasu pracy, wagi, krajalnice do mięsa i karty perforowane do różnych zastosowań. Była jedną z marek-pionierów wprowadzania komputerów osobistych w latach 80. XX w. Ocenia się, że jej rozwiązania techniczne stały się standardem dla branży, z której dzisiaj korzysta cały świat.
Jej główną siedzibą jest Armonk w pobliżu Nowego Jorku, w Stanach Zjednoczonych. IBM posiada przedstawicielstwa w 170 krajach, na całym globie, w tym w Polsce.


KOMENTARZE (0)