W ciągu ostatnich 6 lat w całym kraju na skraju bankructwa znalazło się niemal 6 tys. przedsiębiorstw. Większość z nich musiała ogłosić upadłość, a co czwarte, by utrzymać się na rynku, rozpoczęło proces restrukturyzacji.

Jak wynika z raportu Aleo.com, spośród 615 firm, które upadły w ubiegłym roku, co czwarta zajmowała się właśnie handlem, niemal co piąta produkcją, a co szósta budowlanką. Do najbardziej konkurencyjnych gałęzi gospodarki należą dziś przede wszystkim trzy - handel, przemysł i budownictwo.
Najwięcej firm upada w woj. mazowieckim – głównie ze względu na Warszawę, w której w 2018 r. upadły aż 104 firmy. To znaczy, że co szósta upadłość dotyczy właśnie działalności zarejestrowanej w stolicy. Tuż za Mazowszem w czołówce najbardziej konkurencyjnych regionów w kraju znalazły się również Śląsk i Dolny Śląsk.

Wysokie koszty prowadzenia działalności to dla 19 proc. respondentów najczęstsza przyczyna problemów. W przeciągu kilku lat droższe stały się nie tylko koszty utrzymania pracownika (składki ZUS, płaca minimalna), ale również paliwo i energia czy kluczowe w produkcji surowce i materiały.
Opóźnienia w płatnościach to drugi najczęściej wskazywany w naszym badaniu powód bankructwa. Co dziesiąty badany zwraca uwagę na braki kadrowe. Co dziesiąty przyznaje, że zmiany w prawie są dla firmy przeszkodą.




KOMENTARZE (0)