- km
- •28 kwi 2022 12:04
Ze statystyk wynika, że na początku 2022 roku w firmach budowlanych w Polsce średnio 60 proc. wszystkich pracowników stanowili Ukraińcy. Część firm stawiała tylko i wyłącznie na pracowników z Ukrainy. Wraz z rozpoczęciem wojny w Ukrainie pojawił się problem. - Gdy wielu z nich wyjechało, żeby walczyć, branża budowlana stanęła przed koniecznością znalezienia nowych pracowników i otwarcia na inne zagraniczne rynki pracy. Niezbędne mogą być jednak rozwiązania systemowe, wdrażane odgórnie – mówią eksperci ze Stowarzyszenia Wykonawców Elewacji.

Sytuacja w Ukrainie wywołała tąpnięcie w strukturze zatrudnienia w branży budowlanej, które może skutkować nie tylko przesunięciem terminów realizacji budów, ale także zagrozić istnieniu wielu firm.
Jak sugerują eksperci Stowarzyszenia Wykonawców Elewacji, by zminimalizować konsekwencje wojny dla branży budowlanej konieczne jest współdziałanie i współpraca wewnątrz branży. Podkreślają także, że sytuacja branży budowlanej może być trudna, a nowe zasady działania będą konieczne, jeśli budowlanka ma utrzymać status kluczowego sektora polskiej gospodarki.
Zobacz: Polski rynek pracy działa na zapleczu wojny. A to piętrzy wyzwania
Konieczna może okazać się także zmiana kierunku poszukania pracowników. Dotychczasowe rynki białoruski czy ukraiński muszą ustąpić tym dalszym, jak turecki czy bangladeski.
- Jako stowarzyszenie podjęliśmy decyzję o szukaniu pracowników na innych zagranicznych rynkach. Rozpoczęliśmy już rozmowy z agencją pracy w Turcji i czekamy na przyjazd pierwszych pracowników – wyjaśnia Grzegorz Tymoszewski, prezes Stowarzyszenia Wykonawców Elewacji i dodaje, że sama zmiana strategii pozyskiwania pracowników nie wystarczy, jeśli zabraknie wsparcia ze strony rządowej, szczególnie takich ułatwiających współpracę z zagranicznymi agencjami pracy.
Podwyżki wyzwaniem
Stabilizację branży utrudnia też karuzela podwyżek.
- Na początku tego roku produkcja podstawowych materiałów budowlanych wzrosła o ponad 18 proc. w porównaniu z analogicznym okresem w 2021 roku. Ale jednocześnie towarzyszył temu spadek wskaźnika koniunktury w tym sektorze – tłumaczy Karol Karaś z firmy Bud-Hand, zrzeszonej w SWE.
Niezmienny pozostaje też wzrost cen produkcji budowlano-montażowej. Obecnie kluczowe materiały budowlane do dociepleń, jak styropian czy wełna mineralna kosztują odpowiednio 2 i 3 razy więcej niż jeszcze rok temu. Dla przykładu: ceny profilów skoczyły o blisko 40 proc., za tonę stali zbrojeniowej trzeba płacić prawie 9 000 zł.
Problemem jest także brak komponentów do produkcji. To wszystko, zdaniem ekspertów z SWE, może doprowadzić do wyhamowania inwestycji budowlanych i polskiej gospodarki, szczególnie w końcówce tego roku.



Słowa kluczowe
- konflikt Rosja-Ukraina
- branża budowlana
- rynek pracy
- pracownicy
- Ukraińcy
- Stowarzyszenie Wykonawców Elewacji
- Bangladesz
- Turcja
- Ukraina
- Banglijczycy
KOMENTARZE (4)