- Główny Urząd Statystyczny w piątek 23 grudnia opublikował analizę "Sytuacja społeczno-gospodarcza kraju w listopadzie 2022 r."
- Przedstawione w niej dane wskazują, że sytuacja na rynku pracy zaczyna się pogarszać.
- Mimo, że bezrobocie nie poszło w górę, to liczba nowych miejsc pracy czy ofert pracy zgłaszanych do urzędów jest coraz mniejsza.
Z opublikowanych przez GUS danych wynika, że w końcu listopada w urzędach pracy zarejestrowanych było 800,2 tys. bezrobotnych, czyli nieco więcej
niż w październiku (o 4,2 tys., tj. o 0,5 proc.), ale mniej niż w listopadzie 2021 roku (o 98,6 tys., tj. o 11 proc.). Stopa bezrobocia rejestrowanego, podobnie jak w dwóch poprzednich miesiącach, wyniosła 5,1 proc. i była o 0,7 pkt. proc. niższa niż przed rokiem.
W podziale na województwa bezrobocie kształtowało się w granicach od 2,9 proc. w wielkopolskim do 8,7 proc. w podkarpackim. W porównaniu z poprzednim miesiącem bezrobocie poszło w górę w siedmiu województwach (najbardziej w warmińsko- mazurskim – o 0,2 pkt. proc.), nieznacznie obniżyło się w trzech (łódzkim, opolskim i śląskim – po 0,1 pkt. proc.), a w pozostałych nie uległo zmianie. W skali roku natężenie bezrobocia zmniejszyło się we wszystkich województwach, w tym najbardziej w podkarpackim (o 1,2 pkt. proc.) oraz świętokrzyskim (o 1,1 pkt. proc.).
Kobiety bez kwalifikacji i prawa do zasiłku, czyli portret bezrobotnego
Wśród bezrobotnych nadal większa grupę stanowiły kobiety (54,2 proc.). Nadal większość bezrobotnych nie miała prawa do zasiłku (86,2 proc., tj. mniej niż w listopadzie 2021 roku).
Podobnie jak przed rokiem, 32,5 proc. zarejestrowanych nie posiadało kwalifikacji zawodowych. Wśród mniej licznych kategorii większe niż przed rokiem były odsetki absolwentów oraz dotychczas niepracujących, natomiast nieco mniejszy – odsetek bezrobotnych zwolnionych z przyczyn dotyczących zakładu pracy.
Natomiast w grupie bezrobotnych znajdujących się w szczególnej sytuacji na rynku pracy najwięcej było osób długotrwale bezrobotnych, które stanowiły 51,9 proc. ogółu zarejestrowanych (wobec 56,3 proc. rok wcześniej).
Znaczną (i nieco większą niż przed rokiem) grupę stanowiły osoby powyżej 50. roku życia (26,6 proc. wobec 26,4 proc. ) oraz osoby poniżej 30. roku życia (24,3 proc. wobec 24,1 proc. ). W porównaniu z sytuacją sprzed roku odnotowano wzrost odsetka osób niepełnosprawnych (z 6,7 proc. do 7,3 proc. ). Podobne jak rok wcześniej były odsetki osób korzystających ze świadczeń pomocy społecznej (1,3 proc. ) oraz osób posiadających dziecko niepełnosprawne w wieku do 18. roku życia (0,2 proc. ).
Zmniejszył się natomiast odsetek osób posiadających co najmniej jedno dziecko w wieku do 6. roku życia (z 18 proc. do 17,3 proc. ).
Liczba zarejestrowanych bezrobotnych
W listopadzie do urzędów pracy z wnioskiem o zarejestrowanie się na liście bezrobotnych trafiło 114,3 tys. nowych osób, to mniej niż przed miesiącem (o 3,8 proc.), ale więcej niż przed rokiem (o 13,1 proc.).
Czytaj więcej: Branża rozgrzana do czerwoności. Trzeba wybrać między mieć a być
Wśród nowo zarejestrowanych przeważały osoby rejestrujące się po raz kolejny (77,1 proc. tej populacji, o 2,9 pkt. proc. mniej niż w listopadzie ub. roku). Znaczną część rejestrujących się jako bezrobotni stanowiły osoby zamieszkałe na wsi (43 proc., tj. spadek o 1,5 pkt. proc.). Spośród najliczniejszych kategorii wyraźnie zmniejszył się
odsetek długotrwale bezrobotnych (o 7,7 pkt. proc. do 24,7 proc.), a wzrósł – odsetek osób nieposiadających kwalifikacji zawodowych (o 1,2 pkt. proc. do 31,9 proc.).
W strukturze nowo zarejestrowanych bezrobotnych znacznie większą część niż rok wcześniej stanowili cudzoziemcy (4,9 proc. wobec 0,5 proc.), choć ich napływ był mniejszy niż w poprzednich miesiącach. Na zbliżonym poziomie do obserwowanego przed rokiem kształtował się odsetek osób zwolnionych z przyczyn dotyczących zakładu pracy (3,4 proc.).
Mniej wyrejestrowanych i dużo mniej ofert pracy
Z danych GUS wynika, że coraz mniej osób wyrejestrowuje się z urzędów pracy. W listopadzie z ewidencji skreślono 110,2 tys. osób, tj. mniej niż w październiku (spadek o 11,5 proc.) oraz w listopadzie ub. roku (odpowiednio o 2,7 proc.).
Najczęstszą przyczynę wyrejestrowania nadal stanowiło podjęcie pracy, choć z tego powodu z rejestru wykreślono mniej osób niż przed rokiem (spadek o 7,8 proc. do 59,2 tys. osób).
Czytaj więcej: Firmy szykują listy zwolnień. Już wiadomo, którzy pracownicy pójdą na pierwszy ogień
Dość istotnie zmniejszyła się w listopadzie liczba zgłaszanych do UP ofert pracy. Wpłynięto tam 78,9 tys. ofert, tj. mniej niż przed miesiącem (o 10,8 proc.) oraz mniej niż przed rokiem (o 30,5 proc.). W skali roku zmniejszyła się liczba ofert z sektora prywatnego (o 34,2 proc.), natomiast wzrosła – z sektora publicznego (o 18,3 proc.). Te drugie stanowiły 11,9 proc. ogółu zgłoszonych ofert (wobec 7 proc. rok wcześniej).
Jednocześnie w końcu listopada zadeklarowano nieco mniejszą niż przed miesiącem oraz mniejszą niż przed rokiem liczbę zwolnień grupowych – 197 pracodawców zadeklarowało zwolnienie 19,1 tys. pracowników, w tym 4 tys. osób z sektora publicznego. Dane te potwierdzają tezę stawianą przez analityków rynku pracy, że przedsiębiorcy w czasie pandemii zobaczyli jak cenni mogą być dla nich pracownicy i jak trudno jest ich odzyskać. Więc wolą szukać innych rozwiązań oszczędnościowych, niż zwolnienie. To jest ostatecznością.
– Zwolnienia nie będą dla firm łatwe. Pracownicy są bowiem długofalową inwestycją, cennym zasobem, za który przedsiębiorcy czują się odpowiedzialni. Epoka przedmiotowego traktowania kadry jako taniej siły roboczej odeszła w zapomnienie wraz z wymianą pokoleń lub naturalną negatywną selekcją przedsiębiorców nadmiernie przywiązanych do złych standardów lat 90. Po doświadczeniu pandemii pracodawcy trzy razy zastanowią się, zanim zdecydują się zwolnić dobrze pracujących ludzi – mówi Kamil Sobolewski, główny ekonomista Pracodawców RP.
Mniej nowych miejsc pracy, więcej zlikwidowanych
Spory spadek - o 11,3 proc. w porównaniu do poprzedniego kwartału i o 9,1 proc. mniej niż przed rokiem - dotyczył również nowo utworzonych miejsc pracy. W 3 kwartale 2022 utworzono ich 120,6 tys.
W porównaniu z sytuacją sprzed roku zmniejszył się m.in. udział miejsc w zakwaterowaniu i gastronomii (o 4,5 pkt. proc. do 3,4 proc.) oraz budownictwie (o 1,6 pkt. proc. do 10,5 proc.). Wzrósł natomiast m.in. udział nowo utworzonych stanowisk w edukacji (o 5,4 pkt. proc. do 15,7 proc.), handlu; naprawie pojazdów samochodowych
(o 2,1 pkt. proc. do 18,6 proc.) oraz transporcie i gospodarce magazynowej (o 1,3 pkt. proc. do 7 proc.).
Z drugiej strony zlikwidowano 71,7 tys. miejsc pracy, tj. o 8,8 proc. więcej niż w poprzednim kwartale oraz o 24 proc. więcej niż rok wcześniej.
W porównaniu z sytuacją sprzed roku liczba zlikwidowanych stanowisk wzrosła w większości sekcji, w tym najbardziej w transporcie i gospodarce magazynowej (o 157,1 proc.) oraz zakwaterowaniu i gastronomii (o 144,5 proc.).
Interesują Cię biura, biurowce, powierzchnie coworkingowe i biura serwisowane? Zobacz oferty na PropertyStock.pl

KOMENTARZE (17)