Co trzeci fachowiec z branży IT doświadczył zmian w ofercie zatrudnienia. Jedną z głównych konsekwencji pandemii było wstrzymanie podwyżek i awansów. Wskazuje na to aż 55 proc. badanych w raporcie Devire „Branża IT w Krakowie”.
Na początek kilka zdań o tym, jak wygląda rynek IT w Krakowie. Z raportu Devire wynika, że najpopularniejszą formą umowy, oferowaną specjalistom IT w Krakowie, jest umowa o pracę - wskazuje na to 55 proc. osób, ale niewiele mniej osób korzysta z elastycznych form zatrudnienia. Z badania wynika, że na kontrakcie B2B pracuje już 42 proc. ankietowanych, co jest wynikiem nieznacznie wyższym od ogólnopolskiego.
Z raportu wynika również, że po wybuchu pandemii zmieniają się preferencje pracowników. Więcej osób wskazuje, że wybrałoby umowę B2B, zamiast umowy o pracę - 47 proc. pracowników z branży. Osoby, które są zatrudnione na kontrakcie, doceniają zalety współpracy na B2B i nie chcą umowy o pracę - tylko 5 proc. ankietowanych wskazało, że przy okazji zmiany pracy wybrałoby umowę o pracę.
Praca zdalna dotknęła również branżę IT. W wyniku pandemii COVID-19 co trzeci respondent doświadczył zmian w ofercie zatrudnienia (36 proc.). Najczęściej wskazywaną odpowiedzią jest przejście na tryb zdalny - 88 proc. pracowników. Ponad połowa ankietowanych w Krakowie przyznaje, że pandemia COVID-19 spowodowała wstrzymanie podwyżek i/lub awansów - 55 proc. z nich. Trzecią najczęściej wskazywaną odpowiedzią jest wstrzymanie premii - z taką sytuacją spotkało się 33 proc. respondentów.
Warto zaznaczyć, że osobom zatrudnionym na podstawie umowy o pracę, częściej niż na kontrakcie, zmniejszano wynagrodzenie w trakcie kryzysu - niższą pensję otrzymało 22 proc. ekspertów na umowie o pracę, z kolei na B2B było to 9 proc..
- Obszary, w których pracodawcy dokonywali zmian, nie różnią się od wyzwań w ujęciu ogólnopolskim. Co ciekawe jednak, na tle Polski mniejszy odsetek pracodawców w Krakowie zdecydował się na obniżenie wynagrodzenia swoim pracownikom. W jeszcze lepszej sytuacji na tle całego kraju znaleźli się krakowscy kontraktorzy. Tylko 9 proc. z nich doświadczyło obniżenia wynagrodzenia. Pokazuje to, że w czasie kryzysu pracodawcy uzyskują wymierne oszczędności poprzez obniżanie kosztów stałych przedsiębiorstwa, czyli przede wszystkim zatrudnienia. Z kolei mniej prawdopodobne i trudniejsze do wdrożenia będą oszczędności w obszarze zakontraktowanych usług - komentuje Grzegorz Opala, manager zespołu IT Contracting w Devire.
Mówiąc o cięciach wynagrodzeń w IT, warto przypomnieć raport No Fluff Jobs. Wynika z niego, że wynagrodzenie jest podstawowym powodem podjęcia decyzji o rozstaniu z firmą, niezależnie od poziomu doświadczenia i zajmowanego stanowiska - lider (dla 75 proc.), senior (dla 80 proc.) mid (dla 80 proc.) czy junior (dla 79 proc.). Motorem do podjęcia decyzji o zmianie pracy dla 52 proc. specjalistów IT jest brak poczucia stabilizacji i bezpieczeństwa.
Więc jeśli się nie chce stracić pracownika, przed rozmową o wstrzymaniu premii warto przygotować sobie argumenty... Tym bardziej, że IT nie przywiązują się na długo do pracodawców. Aż połowa pytanych zmienia pracę co dwa lata. Częściej robią to osoby na niższych stanowiskach i z mniejszym doświadczeniem. Grupą, która najrzadziej decyduje się na zmianę zatrudnienia są liderzy. Tylko 26 proc. z nich zmienia pracę w przeciągu 2 lat. Co kilka miesięcy pracę zmienia zaledwie 3 proc. ankietowanych.
Dużą rolę w kwestii podejścia do zmiany pracy odgrywa również bezpośredni menedżer. Złe zarządzanie zespołem czy brak dopasowania na linii przełożony-pracownik jest przyczyną decyzji o zmianie pracodawcy aż dla 48 proc. ankietowanych. Ciągłe modyfikacje w projekcie są powodem odejścia dla 38 proc. specjalistów, a brak określonych kompetencji w zespole wymieniło 29 proc. pytanych o powody rozstania.
IT na HO
Eksperci Devire wskazują, że praca zdalna jest częściej oferowana w Krakowie niż w ujęciu ogólnopolskim (85 proc. ekspertów z Krakowa pracuje zdalnie względem 75 proc. w całej Polsce). Ponadto, w wyniku pandemii zwiększyły się oczekiwania pracowników, jeśli chodzi o wybór miejsca pracy. Po powrocie do biur elastyczność, jeśli chodzi o miejsce wykonywania obowiązków, chce mieć już 94 proc. ankietowanych. Ogółem co trzeci respondent chciałby pracować zdalnie w pełnym wymiarze, nawet jeśli firmy wrócą do biur (35 proc. z nich).
Spośród osób, które przed pandemią nie miały możliwości pracy zdalnej, wszystkie chcą pracować z domu – w tej grupie 69 proc. po powrocie do biur chce pracować minimum 1-3 dni w tygodniu z domu. Pozostałe 31 proc. wolałoby pracować zdalnie w pełnym wymiarze.
Okazuje się, że firmy, które przed pandemią pracowały zdalnie, lepiej poradziły sobie z transferem swoich pracowników do domów. Z kolei sami pracownicy, którzy mieli możliwość pracy zdalnej przed pandemią przyznają, że łatwiej utrzymują swój poziom motywacji. Co trzecia osoba, która nie miała możliwości pracy zdalnej przed pandemią, odczuwa duży spadek motywacji podczas pracy z domu z upływem kolejnych tygodni.
Pandemia nie zmieniła znacząco poziomu motywacji ankietowanych. Nadal jednak w ogólnym rozrachunku motywacja podczas pracy zdalnej była niższa u krakowskich ekspertów w porównaniu do całej Polski (32 proc. ekspertów w Polsce deklaruje, że są bardzo zmotywowani, z kolei w Krakowie tylko 26 proc.).
KOMENTARZE (0)