Informujący z wyprzedzeniem o przyszłych zmianach wielkości bezrobocia Wskaźnik Rynku Pracy, wzrósł w kwietniu o 1 punkt. O tej porze roku wskaźnik zwykle rośnie, jednak obecna skala zmian jest istotnie większa niż przed rokiem czy trzema laty (pominięto w porównaniach sytuację sprzed dwóch lat, kiedy rynek pracy zareagował szokowo na pierwsze przypadki zakażeń COVID-19).

Jak podkreślają autorzy wskaźnika, od początku roku ten wytracał tendencję do spadku, co może oznaczać problemy w dalszym w zmniejszaniu stopy bezrobocia. „Przyznać jednak należy, że pomimo wzrostu wskaźnika, jest on nadal na niskim poziomie, co odpowiada równie niskiej stopie bezrobocia. Firmy są jednak coraz bardziej ostrożne w zwiększaniu zatrudnienia, a na horyzoncie pojawia się coraz wyraźniej zagrożenie spowolnienia aktywności gospodarki” zauważają.
Kwietniowy wzrost wartości wskaźnika to przede wszystkim pokłosie wzrostu liczby nowych bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy oraz spadek liczby ofert zatrudnienia napływających do PUP-ów.
W powiatowych urzędach pracy w marcu zarejestrowało się o blisko 19 tyś. nowych bezrobotnych więcej niż przed miesiącem i blisko 9 tyś. więcej niż rok temu. Jednocześnie, do urzędów napłynęło zdecydowanie mniej ofert pracy niż przed miesiącem. Jak zauważa BIEC Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych, zwykle marzec każdego roku jest pierwszym miesiącem, kiedy liczba ofert pracy gwałtownie wzrasta, co związane jest z sezonowym zapotrzebowaniem na pracowników w budownictwie i turystyce.
Zobacz: Na rynek pracy wchodzi 6 milionów osób, które ani myślą się przepracowywać
„Na razie w danych statystycznych tego sezonowego ożywienia popytu na pracę nie widać, choć liczba ogłoszeń internetowych ciągle rośnie. W przypadku budownictwa, wzrost stóp procentowych istotnie ogranicza dostępność kredytów hipotecznych, co skutecznie może zmrozić budownictwo mieszkaniowe. Z drugiej strony, w branży tej pojawią się zapewne liczne braki kadrowe w związku z powrotami Ukraińców do ojczyzny” tłumaczy BIEC.
Skutki wojny w Ukrainie mogą również dotknąć branżę turystyczną, w szczególności w przypadku turystów zagranicznych, którzy ograniczą swe przyjazdy do Polski.
Coraz bardziej powściągliwi w deklaracjach dotyczących zwiększania zatrudnienia są managerowie przedsiębiorstw produkcyjnych. Przeważa odsetek firm planujących redukcję etatów. Jedynie firmy przetwórstwa ropy naftowej i przemysł samochodowy deklarują wzrost etatów w najbliższym czasie.


KOMENTARZE (0)