Rok 2020 był wyjątkowo trudny dla rynku wakatów. Od początku prowadzenia Barometru Ofert Pracyprzez Katedrę Ekonomii i Finansów WSIiZ w Rzeszowie oraz Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych, czyli od 2004 roku, nie obserwowano takich spadków.
- Co ważne, w żadnym województwie wskaźnik bezrobocia nie przekroczył 11 proc., choć był silnie zróżnicowany terytorialnie. Najniższą stopę bezrobocia rejestrowanego zanotowano w woj. wielkopolskim (3,7 proc.), a najwyższą w warmińsko-mazurskim (10,1 proc.) - przekazało MRPiT w komunikacie. Jak to przełożyło się na liczbę ofert pracy?
W grudniu spadek liczby internetowych ofert pracy wystąpił w kilku województwach. Największy miał miejsce w woj. małopolskim, lubuskim oraz dolnośląskim. Najwięcej ofert pracy w skali miesiąca pojawiło się z kolei w woj. lubelskim, podkarpackim oraz świętokrzyskim. Były to przede wszystkim województwa o wysokiej stopie bezrobocia. Województwa o niskiej stopie bezrobocia z kolei wykazały ujemną lub marginalnie pozytywną różnicę w relacji do listopada.
- W przekroju mapy zakażeń na COVID-19 lepsza sytuacja wystąpiła w województwach o niskiej liczbie zakażeń. Wbrew grudniowym wzrostom, w skali całego ubiegłego roku liczba ofert pracy spadła we wszystkich województwach. Największe spadki notujemy przeważnie w województwach o dużej liczbie zarejestrowanych zakażeń, a mianowicie w woj. mazowieckim, małopolskim oraz śląskim. W województwach o niskiej liczbie zakażeń z kolei spadki były dwu- a nawet trzykrotnie mniejsze niż w województwach o wysokiej stopie. Były to przede wszystkim woj. świętokrzyskie, opolskie oraz podlaskie - informuje dr hab. Robert Pater, prof. WSIiZ z Katedry Ekonomii i Finansów Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie.
Wzrost w każdej branży
Z Barometru wynika, że spośród szerokich grup ofert pracy, w grudniu ofert zatrudnienia przybyło prawie wszędzie. Największą zmianę w skali miesiąca dotyczy przedstawicieli zawodów usługowych, społecznych i prawnych oraz ścisłych i inżynieryjnych. Spadek, choć marginalny, odnotowano jedynie w grupie prac fizycznych.
- Od maja we wszystkich czterech wyżej wymienionych grupach notujemy mocne odbicie po spadku, spowodowanym rekordowym ograniczeniem popytu na nowych pracowników w okresie pierwszej kwarantanny narodowej. Mimo obserwowanej odbudowy w drugiej połowie 2020, liczba internetowych ofert zatrudnienia we wszystkich grupach w całym 2020 roku była na poziomie istotnie niższym niż w roku poprzednim - przyznaje dr Robert Pater.
Największy spadek w relacji do ubiegłego roku miał miejsce w zawodach wymagających wykształcenia w naukach społecznych oraz usługowych, które razem stanowią 60 proc. ogólnej liczby wakatów na polskim rynku pracy. Jak tłumaczą eksperci, spadki w tych grupach dotyczyły głównie zawodów opartych na interakcjach interpersonalnych, które ze względu na ograniczenia sanitarne nie były w stanie normalnie funkcjonować.
Najlepsza sytuacja panowała w grupie zawodów związanych z naukami ścisłymi, w której liczba wakatów na koniec roku była jedynie nieznacznie poniżej wartości sprzed roku. Związane to było w dużej mierze z gwałtownym wzrostem popytu na rozwiązania teleinformatyczne dla pracy zdalnej oraz serwisów internetowych.
Z kolei w grupie obejmującej oferty pracy dla przedstawicieli zawodów z zakresu nauk społecznych i prawnych, w samym grudniu obserwowano przeważnie wzrosty. Najwięcej ofert zatrudnienia napłynęło z public relations, obsługi klienta oraz jednostek prawnych. Największe spadki miały miejsce w działach firm związanych z kontrolą jakości, finansami, a także z branży ubezpieczeniowej. Na szczególne wyróżnienie zasługuje kategoria dot. pracy w jednostkach prawnych, w przypadku których liczba ofert powoli wzrasta od maja 2020 r.
W przekroju poziomu stanowiska w samym grudniu najbardziej przyjazną kategorią dla osób dopiero rozpoczynających karierę zawodową okazała się kategoria związana z administracją biurową, zakupami firmowymi oraz doradztwem. Dla osób z niewielkim doświadczeniem najwięcej ofert było w public relations, call center oraz jednostkach prawnych. Specjalistów najczęściej poszukiwano zaś w obsłudze klienta oraz jednostkach prawnych, zaś starszych specjalistów w doradztwie, finansach oraz zasobach ludzkich.
Czytaj więcej: Jak rekrutować w 2021 roku? Krótki kurs wariantów i ich koszty
- Rozpatrując grupę przez pryzmat całego roku należy zaznaczyć, że na skutek pandemii liczba ofert wszędzie spadła. Największa redukcja liczby wakatów nastąpiła w doradztwie, public relations, branży bankowej, administracji biurowej oraz obsłudze klienta. Kategorie te okazały się wyjątkowo podatne na szok podażowy, spowodowany ograniczeniami sanitarnymi, na przemieszczenie i interakcję oraz spowolnienie aktywności gospodarczej, które nastąpiło na skutek narodowych kwarantann - komentuje wyniki badania dr Robert Pater.
Jak dodaje, wbrew tym spadkom, które biorąc pod uwagę rolę interakcji międzyludzkich były oczekiwane, największym rozczarowaniem okazała się kategoria związana z pracą w call center.
- Grupa ta była w gronie tych z największą redukcją liczby ofert w skali roku, i to w warunkach wzrostu popytu na serwisy oraz handel internetowy, który powinien wesprzeć popyt na pracowników do obsługi oraz wsparcia telefonicznego. Może to świadczyć o zmianach strukturalnych, które nastąpiły na skutek rozwoju sztucznej inteligencji w tej dziedzinie. Najmniejsze spadki z kolei notujemy w przypadku ofert związanych z marketingiem, sektorem publicznym oraz branżą ubezpieczeniową - wyjaśnia ekspert.
Specjaliści od BHP poszukiwani
Liczba ofert pracy skierowanych do przedstawicieli zawodów wymagających wykształcenia w naukach ścisłych i inżynieryjnych w grudniu wzrosła w większości obserwowanych kategorii.
Największe wzrosty odnotowano w BHP, ochronie środowiska, e-commerce oraz branży budowlanej. Spadki wystąpiły jedynie w branży energetycznej oraz administracji systemami i sieciami informatycznymi. Największy odsetek ofert zatrudnienia na stanowiska asystenckie obserwowano w branży budowlanej, w zawodach inżynierskich oraz branży energetycznej. Młodszy specjalista najłatwiej mógł znaleźć pracę w administracji systemami i sieciami informatycznymi, branży energetycznej oraz badaniach i rozwoju. Specjalistów najczęściej poszukiwano zaś w ochronie środowiska oraz szeroko pojętej strefie IT (administracja oraz programowanie), zaś starszych specjalistów również w całej informatyce oraz komórkach firm ds. badań i rozwoju.
Czytaj więcej: Zostało kilka miesięcy na wprowadzenie nowej normy BHP
W relacji do 2019 roku w połowie kategorii liczba ofert zmalała. Pod tym względem grupa zawodów ścisłych okazała się dużo bardziej odporną na efekty epidemii niż pozostałe grupy. Dla przedstawicieli e-commerce, badań i rozwoju IT-programowanie liczba ofert zatrudnienia nawet wzrosła w 2020 r. Było to możliwe dzięki zmianom paradygmatu funkcjonowania przedsiębiorstw w dobie epidemii COVID-19. Ograniczenie interakcji międzyludzkich z powodów epidemicznych zmusiło przedsiębiorców do natychmiastowego przeniesienia pracowników w tryb online.
- Organizacja zdalnego miejsca pracy, w tym bezpieczny dostęp do danych oraz możliwość płynnej komunikacji, przyczyniły się do wzrostu popytu zarówno na sprzęt, jak oprogramowanie. Konieczność obsługi istniejących produktów i rozwiązań IT, jak również rozwój nowych produktów spowodowała wzrost zatrudnienia zarówno w branży IT i badaniach. Do wzrostu zatrudnienia w e-commerce także przyczyniły się ograniczenia sanitarne, nałożone na działalność sklepów i galerii handlowych, co w konsekwencji przełożyło się do wzrostu zainteresowania zakupami internetowymi. Wbrew negatywnym wynikom notowanym w ubiegłym roku, z punktu widzenia długookresowych tendencji rozwojowych nadal obiecująco wygląda sytuacja w branży budowlanej oraz ochrony środowiska - komentuje wyniki badania dr Robert Pater.
Oferty pracy w usługach
W zawodach usługowych w samym grudniu nowych ofert zatrudnienia przybyło w niektórych kategoriach. Najwięcej nowych pojawiło się w branży edukacyjnej oraz szeroko pojętej logistyce. Spadki z kolei obserwowano w branży zdrowotnej oraz medialnej.
W wyjątkowo złej sytuacji wciąż pozostaje branża hotelarska. Jako jedyna kategoria kontynuowała spadek po „odmrożeniu” gospodarki, a liczba ofert pracy w całym ubiegłym roku była o 30 proc. mniejsza niż w roku poprzednim. Z powodu utrzymywania obostrzeń epidemicznych perspektywy zatrudnienia w tej branży w pierwszych miesiącach bieżącego roku są niewielkie. Olbrzymie spadki w relacji do poprzedniego roku miały miejsce także w branży medialnej oraz logistyce. W relacji do 2019 r. nowych ofert zatrudnienia przybyło jedynie w branży zdrowotnej.
- Z punktu widzenia długookresowych tendencji rozwojowych, pomijając koniunkturalne spadki, pozytywnie oceniamy perspektywy zatrudnienia w branży zdrowotnej, oraz spedycyjnej. Branże te ze względu na tendencje demograficzne i społeczne, a także planowane inwestycje infrastrukturalne znajdują się wśród branż perspektywicznych - podsumowuje dr Robert Pater.
Dr Pater wskazuje też, że mówiąc o realnych zagrożeniach, które w najbliższym okresie będą decydować o tym, jak długo i głęboko sięgnie redukcja liczby ofert zatrudnienia, musimy podkreślić, że związane to będzie głównie z tym, jak szybko szczepionka trafi na rynek masowy oraz z tempem rozpowszechnienia wirusa.
- Ważne jest niedoprowadzenie do rozwoju trzeciej fali epidemii COVID-19 oraz nowych ograniczeń sanitarnych w okresie zimowo-wiosennym. Istotna będzie także skuteczność, z którą rząd będzie stymulował gospodarkę w okresie przymusowej kwarantanny - podsumowuje ekspert BIEC.
KOMENTARZE (0)