Sektor BSS Services (nowoczesnych usług dla biznesu) odpowiada już za ponad 3,5 proc. polskiego PBK. Plany rozwojowe ma bardzo ambitne. – Centra stworzyły miejsca pracy w 50 miastach w Polsce. Jesteśmy drugim, po Malezji, najbardziej atrakcyjnym krajem pod tego typu inwestycje na świecie – przekonuje Joanna Wanatowicz, dyrektor zarządzająca Grafton Recruitment. W środę 16 lutego poznamy najnowszy raport tej firmy przedstawiający aktualną sytuację BSS Servies.
– Tak, sektor nowoczesnych usług dla biznesu to jeden z najszybciej rozwijających się. Śledzimy go od lat, analizujemy zapotrzebowanie na pracowników, płace, oczekiwania dotyczące kompetencji, modele pracy, kibicujemy wzrostom. Wnioski przedstawiamy w naszym raporcie Business Services, najnowszy właśnie publikujemy.
Obecnie w Polsce działa już ponad 1600 centrów usług wspólnych, a do połowy tego roku ma zostać otwartych kolejnych 50. Z danych ABSL wynika, że zatrudnienie w centrach procesów biznesowych (BPO), usług wspólnych (SSC/GBS), outsourcingu procesów informatycznych (ITO) oraz centrach badawczo-rozwojowych (R&D) przekroczyło w ubiegłym roku 360 tys., a na koniec 2022 roku może osiągnąć 370 tys. Prognozy na kolejne lata są równie optymistyczne. Nie bez znaczenia jest atrakcyjność położenia Polski na mapie Europy i dostęp do wykwalifikowanej kadry.
Nie będzie problemu ze znalezieniem pracowników? W takich rozwojowych branżach powiedzieć, że są na wagę złota, to tak jakby nic nie powiedzieć.
– Problem ze znalezieniem pracowników odczuwalny jest już od jakiegoś czasu, a jego rozwiązanie jest kluczowe dla dalszego dynamicznego rozwoju branży.
Obecnie liczba ogłoszeń jest rekordowa. Jednocześnie rośnie poziom złożoności obsługiwanych procesów, tym samym oczekiwania dotyczące kwalifikacji w poszczególnych obszarach, znajomości języków obcych, a także umiejętności miękkich.
O takich pracowników jest trudno, ale to jednocześnie oznacza, że zmotywowani, ambitni i otwarci na uczenie się z łatwością znajdą w BSS pracę. A ta jest ciekawa – stwarza np. możliwości poznania najnowocześniejszych technologii, tworzenia rozwiązań, prowadzenia badań, pracy przy zróżnicowanych projektach.
Kogo najbardziej potrzebuje sektor?
– To bardzo długa lista. Poszukiwani są specjaliści w obszarze łańcucha dostaw, HR i płac, księgowości, marketingu, osoby pracujące nad rozwojem oprogramowania, wsparcia IT, finansów oraz obsługi klienta. Potrzebni są specjaliści mający wysokie kompetencje cyfrowe, nie tylko związane z architekturą chmury, Big Data, automatyzacją procesów, ale też bezpieczeństwem i komunikacją w internecie.
W centrach outsourcingowych zatrudniane są osoby bardzo dobrze znające języki obce, przede wszystkim niemiecki, francuski i włoski, ale też języki niszowe. Znajomość angielskiego jest oczywista. Coraz bardziej cenione są – już nie tylko w przypadku specjalizacji związanych z utrzymywaniem relacji z klientami – kompetencje miękkie, komunikatywność, otwartość na zmiany, elastyczność.
BSS zatrudnia zwłaszcza specjalistów o wysokich kwalifikacjach
Przez pandemię jest łatwiej o pracownika? W końcu setki tysięcy młodych ludzi – nie tylko w Polsce, ale i na świecie – zostały bez pracy.
– Pandemia wstrząsnęła całym rynkiem, spowalniając w pierwszym okresie całą gospodarkę i wpływając na dynamikę rozwoju. Jednak warto pamiętać, że BSS to sektor zatrudniający przede wszystkim specjalistów o określonych, wysokich, budowanych przez lata kwalifikacjach, na które było i jest duże zapotrzebowanie.
Czytaj więcej: Sektor usług biznesowych walczy o pracowników. Jest nowy kierunek studiów
Wracając do młodego pokolenia – rzeczywiście wchodzący na rynek pracy najbardziej odczuli skutki COVID-19. Sytuacja zaczęła się zmieniać wraz z opanowywaniem pandemii, odblokowywaniem rekrutacji i staży.
Które lokalizacje są najsilniejsze? Jak duża rywalizacja jest między dużymi miastami takimi jak Kraków, Warszawa, Katowice, Wrocław?
– Centra stworzyły miejsca pracy w 50 miastach w Polsce. Jesteśmy drugim, po Malezji, najbardziej atrakcyjnym krajem pod tego typu inwestycje na świecie. Dużą rolę odgrywa tu wielkość populacji, a także decentralizacja dużych ośrodków miejskich z potencjałem intelektualnym, wysokie kwalifikacje, solidne wykształcenie oraz znajomość języków obcych.
Kraków najlepszy, za nim Warszawa, Wrocław, Poznań, Trójmiasto, Katowice i Łódź
Od lat widzimy, że w rankingu miast Polski prym wiedzie Kraków; co czwarty pracownik w sektorze BSS jest zatrudniony w tym mieście. Pozostałe miasta z roku na rok przesuwają się w klasyfikacji i rankingu popularności. Do tej pory, poza Krakowem, najlepiej rozwijające się ośrodki, w których zrealizowano najwięcej inwestycji, to Warszawa, Wrocław, Poznań, Trójmiasto, Katowice i Łódź.
Ostatnie dwa lata to ogromna popularność Katowic i bardzo duże zainteresowanie Łodzią. Coraz częściej uwagę inwestorów przyciągają inne ośrodki, takie jak Szczecin, Lublin, Bydgoszcz, Toruń, Opole, Kielce czy Białystok.
Czy outsourcing pracowników będzie z jednej strony wypierał umowy na stałe, a z drugiej będzie lekiem na braki kadrowe?
– Outsourcing to jedna z możliwości. Firmy nadal poszukują specjalistów do pracy stałej, proponują też kontrakty B2B, pracę tymczasową lub projektową. To powszechne rozwiązania w branży IT, consultingu czy sektorze nowoczesnych usług dla biznesu – elastyczne formy zatrudnienia i modeli pracy to światowy trend, znak naszych czasów.
Ze względu na specyfikę sektora i różnorodność oraz liczbę realizowanych procesów popularnymi formami zatrudnienia są także niepełne etaty i job sharing. Dzięki tym rozwiązaniom firmy dostosowują zatrudnienie do bieżących potrzeb, a pracownicy wybierają atrakcyjne dla siebie projekty. Studenci z kolei mogą zdobyć pierwsze doświadczenia zawodowe, a potem specjalizować się w konkretnych obszarach.
Praca zdalna ułatwiła rekrutację
Sektor ten w większości pracuje zdalnie. Jak wpłynęło to na dostęp do pracowników?
– Popularyzacja pracy zdalnej i hybrydowej wpłynęła na znaczne zwiększenie możliwości pozyskania kandydatów. Ci z kolei mogą się ubiegać o pracę w całej Polsce, dołączać do projektów do tej pory niedostępnych ze względu na lokalizację, zyskać wyższe wynagrodzenie. Praca zdalna to także większe szanse zatrudnienia dla osób z niepełnosprawnościami.
Podobno dziś pytanie o możliwość pracy zdalnej podczas rekrutacji jest normą. Jeśli kandydat usłyszy „nie”, idzie dalej.
– Tak również bywa. W miarę upływu czasu praca zdalna przestaje być benefitem, ale standardem, choć zależy to od specyfiki stanowiska, realizowanych projektów czy procesów. Widzimy jednocześnie, że ten model jest preferowany przez kandydatów z doświadczeniem do pięciu lat pracy. Specjaliści, managerowie są w większym stopniu zainteresowani pracą w systemie hybrydowym.
Jak wyglądają zarobki na starcie? Jakie są perspektywy podwyżek?
– Wynagrodzenie zależy od doświadczenia kandydata i od procesu. Na starcie pracownik może liczyć na pensję od 4,5 do 5,5 tys. zł brutto. Jeżeli podniesie kompetencje, ma możliwość awansowania na stanowisko samodzielnego czy starszego specjalisty – wtedy pensja rośnie nawet do 15 tys. zł brutto. Menedżerowie otrzymują 12 tys. zł i nawet dwa razy więcej. Zarobki rosną także wraz ze stopniem opanowania języków obcych. Nie zależą już, jak kiedyś, od lokalizacji.
Ile poszły w górę w ciągu ostatniego roku?
– Ostatni rok przyniósł zmianę wynagrodzeń – w zależności od stanowiska i specjalizacji wzrosły od 6 proc. do 11 proc., przede wszystkim w HR, łańcuchu dostaw, IT.
KOMENTARZE (0)