Tylko w ciągu ostatnich 3 miesięcy w sieci sklepów Biedronka przybyło ponad 110 kasjerów i pracowników sklepu. Dużą część z nich stanowią osoby w wieku 50 plus. To efekt dostosowania oferty pracy do ich potrzeb. Czy kolejne firmy pójdą tym samym tropem? Nie będą miały innego wyjścia.
Jeszcze kilka lat temu osoby ze "sporym doświadczeniem zawodowym" szukając w internecie porad, jak przygotować dobre CV, w odpowiedzi otrzymywały takie wskazówki: "pierwsza podstawowa zasada CV, nie umieszczać dat wskazujących na wiek. U rekruterów osoby 50+ trafiają do kosza na śmieci".
Jednocześnie największą grupę niezagospodarowanych zawodowo osób stanowią ludzie młodzi, do 24. roku życia, którzy dopiero rozpoczynają karierę zawodową oraz pracownicy po 50. roku życia. Firmy do tej pory niechętnie sięgały po tych drugich. Teraz sytuacja na rynku pracy spowodowała, że - chcąc nie chcąc - muszą przychylniej spojrzeć w ich kierunku. Inaczej nie będzie miał kto pracować.
Zmianę podejścia potwierdzają choćby zeszłoroczne dane agencji pracy Work Service. Wynika z nich, że 26,7 proc. pracodawców planuje w ciągu 12 miesięcy zatrudniać osoby powyżej 50. roku życia. Na przestrzeni 1,5 roku to wzrost o blisko 7 punktów procentowych.
Oferta szyta na miarę
Gigantyczny krok zrobiła w tej kwestii sieć sklepów Biedronka, która stworzyła stanowiska pracy, w których uwzględniła uwagi płynące od kandydatów, także osób starszych. Te "uszyte na miarę" stanowiska to kasjer oraz pracownik sklepu. Można na nie aplikować od kwietnia 2018 r.
- Otrzymywaliśmy zapytania dotyczące możliwości pełnienia tylko części obowiązków sprzedawcy-kasjera. Niektórzy zainteresowani pracą w naszej sieci deklarowali chęć wyłącznie pracy przy kasie fiskalnej, np. ze względów zdrowotnych, inni byli bardziej zainteresowani pracą na sali sprzedaży. Biorąc to pod uwagę, postanowiliśmy odpowiedzieć na potrzeby potencjalnych pracowników - tak decyzję o rozpoczęciu nowego projektu wyjaśnia Grażyna Wątko, dyrektor HR makroregionu w Jeronimo Martins Polska.
Czytaj więcej: Dlaczego warto zatrudniać osoby 50+? Odpowiada Joanna Osoba-Botwina z Rockwell Automation
Do obowiązków kasjera należy więc obsługa klientów na kasie fiskalnej, skanowanie produktów, przyjmowanie gotówki od klientów, wydawanie reszty, znajomość i obsługa programów lojalnościowych, zachowanie obowiązujących standardów obsługi klienta na kasie oraz obsługa klientów na sali sprzedaży w zakresie przekazywania informacji o produktach, ich lokalizacji i cenie.
Natomiast pracownik sklepu skupiać się będzie m.in. na przyjmowaniu dostaw towaru, obsłudze wózka elektrycznego, przewożeniu palet z towarem, rozkładaniu towaru czy kontroli jakości i terminów przydatności towaru.
Firma oferuje umowę o pracę, daje możliwość zatrudnienia na niepełny etat, gwarantuje dostęp do pełnego pakietu świadczeń socjalnych i wynagrodzenie na poziomie min. 2550 zł brutto przy zatrudnieniu na cały etat i wliczając w to nagrodę za brak nieplanowanych nieobecności. Warto tu zaznaczyć, że lżejsza praca jest przez sieć minimalnie mniej wynagradzana. Bowiem kasjer-sprzedawca może liczyć na pensję od 2650 zł brutto miesięcznie.
Jak tłumaczy Wątko, w ten sposób Biedronka chciała w większym stopniu uelastycznić ofertę zatrudnienia. - Dzięki tej zmianie struktury docieramy do nowych grup pracowników, czyli osób, które do tej pory z różnych względów nie podejmowały u nas zatrudnienia lub stanowiły niewielką grupę zatrudnionych, jak np. emeryci czy studenci - przyznaje Wątko.
Efekty tej inicjatywy są całkiem obiecujące. Od kwietnia, kiedy sieć zaczęła wprowadzanie zmian, na nowe stanowiska zatrudniono już ponad 110 osób. - Po pierwszych miesiącach prowadzenia projektu jesteśmy bardzo zadowoleni. Widać, że profil osób zgłaszających się do nas do pracy rozszerzył się - podsumowuje dyrektor HR w JMP.
Szansa, nie obowiązek
Małgorzata Łabędź, ekspert ManpowerGroup z zakresu doradztwa kariery i outplacementu, w rozmowie z PulsHR.pl pytana o ocenę takich działań, przyznaje, że jest to krok w dobrym kierunku. - Pracodawcy wreszcie dojrzeli do tego, aby docenić potencjał drzemiący w doświadczonych pracownikach - mówi. Choć przyznaje, że w pełni zdaje sobie sprawę, że zmianę podejścia pracodawców wymusiła sytuacja na rynku pracy, to i tak widzi w tym szanse i korzyści dla każdej ze stron.
- Obecnie młode pokolenie ma zupełnie inne oczekiwania wobec pracodawców. Korzystają na tym seniorzy, którzy w tej sytuacji mogą zaprezentować się z jak najlepszej strony - komentuje specjalistka i zaczyna wymieniać plusy doświadczonych pracowników. To m.in. bogaty bagaż doświadczeń nie tylko zawodowych, ale i życiowych, które często przekładają się na sposób funkcjonowania w środowisku pracy. Ustabilizowana sytuacja życiowa czy znacznie mniejsze ambicje do pięcia się po szczeblach kariery niż w przypadku przedstawicieli młodego pokolenia.
Czytaj też: Pracodawcy chcą zatrudniać, ale czy będą więcej płacić?
- Warto podkreślić, iż tak zwane kompetencje uniwersalne, takie jak np. efektywna komunikacja, umiejętność budowania relacji czy chociażby skuteczne zarządzanie zespołem, które przecież zdobywa się latami, również często stanowią wyróżnik kandydatów z większym doświadczeniem. Natomiast kompetencje twarde, jak np. znajomość obsługi jakiegoś narzędzia czy programu, pracownicy mogą opanować w ciągu kilku miesięcy i w kontekście dzisiejszego rynku pracy nie są już tak cenione. Seniorzy zazwyczaj przywiązują dużą wagę do stabilizacji, co także aktualnie jest bardzo cenione z uwagi na fakt, iż funkcjonujemy dzisiaj w tak zwanej erze człowieka, kiedy to przewagę konkurencyjną organizacji buduje się właśnie kapitałem ludzkim, a stabilna oraz kompetentna kadra jest często kluczem do sukcesu na rynku - wyjaśnia.
Jednocześnie podkreśla, że firmy powinny nie tylko myśleć, jak zwerbować w swoje szeregi osoby starsze, ale też jak ich nie zniechęcić do pracy i zatrzymać na dłużej.
- Najczęściej są to osoby, które przez wiele lat pracowały u jednego pracodawcy, zmiana miejsca zatrudnienia może być dla nich szokiem. Dlatego tak ważny jest proces wdrożenia w nowej firmie, który powinien być bardziej szczegółowy. Warto zapewnić im przez pierwsze miesiące osobę, do której będą mogły się zwrócić z ewentualnymi pytaniami - przekonuje ekspertka.
- Kiedy zapewnimy im to wszystko i damy wystarczająco dużo czasu na zaadaptowanie się w nowym miejscu pracy, otrzymamy pracownika lojalnego, sumiennego, którego poziom zaangażowania jest mniej narażony na wypalenie zawodowe - dodaje.
Barbara Głowacz z Zachodniopomorskiej Szkoły Biznesu, która kilka lat temu pracowała w zespole projektu Witryna Pracy 50+, także ma nadzieję, że w końcu uda się odejść od stereotypowego podejścia do starszych pracowników.
- Już kilka lat temu zauważyliśmy problem, z jakim muszą się mierzyć. Teoretycznie nie byli dyskryminowani w procesie rekrutacji, ale pracownicy działów HR znajdowali wiele sposobów, by nie przyjmować ich do pracy. Pracodawcy otwarcie mówili, że jeśli mają przyjąć starszego pracownika i zastanawiać się, kiedy zachoruje i pójdzie na zwolnienie lekarskie, to wolą poszukać młodszej osoby. Może teraz zaczną przekonywać się do kandydatów z bogatym doświadczeniem zawodowym - zastanawia się nasza rozmówczyni.
Pytana o najczęstsze obawy, jakie zniechęcały do tej pory pracodawców do zatrudniania osób starszych, wymienia ich stan zdrowia, niedostosowanie kwalifikacji do współczesnych realiów (szczególnie chodzi o nowe technologie) czy niedopasowanie do zespołu, w którym średnia wieku może być dużo niższa. Dochodzi do tego okres ochronny, który zakłada, że pracownika nie można zwolnić na cztery lata przed emeryturą.
Bezrobotni 50 plus
Także resort pracy wielokrotnie wskazywał, że jednym z jego priorytetowych działań będzie zaktywizowanie bezrobotnych powyżej 50. roku życia.
- Dla firm, które chcą zatrudniać osoby powyżej 50. roku życia, przygotowaliśmy wiele form wsparcia - odpiera zarzuty Stanisław Szwed, wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej. - Tę grupę traktujemy szczególnie, bowiem stanowi ona aż 27 proc. osób długotrwale bezrobotnych - dodaje. Jak wymienia, chodzi m.in. o zwolnienie pracodawców z obowiązku opłacania składek na Fundusz Pracy od pracowników po 50. roku życia, wyższe stypendium dla bezrobotnych w tym wieku (120 proc. zasiłku dla bezrobotnych).
- Niedawno uruchomiliśmy rezerwę z Funduszu Pracy, gdzie jednym z elementów było wsparcie dla osób długotrwale bezrobotnych, a drugim wsparcie dla bezrobotnych w wieku powyżej 50. roku życia. Zainteresowanie było bardzo duże. Zgłoszone wnioski opiewały na kwotę ponad 200 mln zł, musieliśmy je ograniczyć, bo na to działanie przeznaczyliśmy 170 mln zł w skali kraju - wymienia.
Wiele robią także urzędy pracy.
Choćby Urząd Pracy w Gdańsku pracodawcom zatrudniającym osoby po 50. lub po 60. roku życia oferuje dofinansowanie.
W przypadku osób 50+, to 1050 zł miesięcznie, wypłacane przez 12 miesięcy. Warunek jest taki, że pracownik musi dostać umowę na co najmniej 18 miesięcy. Przez dwa lata 1050 zł miesięcznie za pracownika może otrzymywać przedsiębiorca, który zatrudni bezrobotnego powyżej 60. roku życia. W sumie daje to kwotę 25,2 tys. zł. Wyższe wsparcie to także większe zobowiązania. Pracownik musi przepracować co najmniej 3 lata.
Jak podaje Gdański Urząd Pracy, podobne działania przeprowadzone w 2017 roku zaowocowały utworzeniem 72 etatów dla osób powyżej 50. i 60. roku życia.
Stanisław Szwed podkreśla, że każda inicjatywa płynąca ze strony pracodawców, która ma zaangażować zawodowo osoby po 50. roku życia, jest dobra.
KOMENTARZE (23)