- Na mapie Polski mamy nadal dwie wyspy wysokiego bezrobocia.
- Jedna z nich znajduje się w województwie mazowieckim. W powiecie szydłowieckim wskaźnik przekracza 20 proc. (23,8 proc.).
- Drugie takie miejsce znajduje się w województwie warmińsko-mazurskim. W powiecie braniewskim bezrobocie wynosi 20,1 proc.
- Problem w tym, że większość tych osób to długotrwale bezrobotni, których aktywizacja zawodowa jest trudna.
52 proc. polskich firm uważa, że głównym powodem, dla którego nie mogą obsadzić nowych miejsc pracy jest brak dostępnych kandydatów – wynika z raportu „Niedobór talentów” przygotowanego przez ManpowerGroup. Dla porównania w 2016 r. na ten problem wskazywało 36 proc. pracodawców.
Czytaj też: Stopa bezrobocia w dół, a polska gospodarka w tarapatach? Deficyt kadrowy rośnie za szybko
Dane GUS wskazują natomiast, że liczba bezrobotnych spadła poniżej miliona – w sierpniu 2018 r. odnotowano 958 600 osób bez pracy. Z kolei stopa bezrobocia rejestrowanego wyniosła 5,8 proc., czyli mniej niż przed miesiącem (o 0,1 punktu procentowego). Wskaźnik ten kształtował się w granicach od 3,3 proc. w województwie wielkopolskim do 9,9 proc. w warmińsko-mazurskim.
W porównaniu z lipcem bezrobocie zmniejszyło się we wszystkich województwach, a najbardziej w kujawsko-pomorskim (-1,6 punktu procentowego). Natomiast w odniesieniu do sierpnia 2017 r. stopa bezrobocia zmniejszyła się we wszystkich województwach, w największym stopniu w warmińsko-mazurskim, zachodniopomorskim, kujawsko-pomorskim oraz opolskim (w granicach 1,5-2 punktów procentowych), a w najmniejszym – w małopolskim, pomorskim oraz wielkopolskim (po 0,8 punktu procentowego).

Źródło: GUS
Bezrobocie powyżej 20 proc.
Na mapie Polski mamy nadal dwie wyspy wysokiego bezrobocia. Jedna z nich znajduje się w województwie mazowieckim. W powiecie szydłowieckim wskaźnik przekracza 20 proc. (23,8 proc.). W kolejnych 12 powiatach stopa jest dwucyfrowa. Przykładowo 18,4 proc. odnotowano w powiecie przysuskim, w radomskim – 17,6 proc., w makowskim wynosi 16,5 proc., w sierpeckim – 15,9 proc. a w żuromińskim – 14.2 proc.
Drugie takie miejsce znajduje się w województwie warmińsko-mazurskim, w powiatach bartoszyckim (17,8 proc.) czy braniewskim (20,1 proc.). W powiecie kętrzyńskim odnotowano stopę bezrobocia na poziomie 16,6 proc., w działdowskim - 15,5 proc., a w elbląskim – 15.4 proc. Wskaźnik bezrobocia dla powiatu lidzbarskiego to 14,9 proc., a dla węgorzewskiego – 14,8 proc. Zaledwie w 7 spośród 19 regionów stopa nie jest dwucyfrowa.
W tych regionach ręce do pracy są, warto jednak przyjrzeć się bliżej profilowi osób bezrobotnych. W powiecie braniewskim w drugim kwartale 2018 r. mieliśmy zarejestrowanych 2675 bezrobotnych, z czego 1303 osoby są bez pracy dłużej niż 1 rok, a 889 osób nie pracuje od 2 lat. Spora część, bo 988 zarejestrowanych ma wykształcenie gimnazjalne, podstawowe lub niepełne podstawowe. Jeśli chodzi o doświadczenie zawodowe, to 493 osoby bezrobotne nie mają żadnego stażu pracy. 492 bezrobotnych przepracowało nie więcej niż rok, a staż 744 osób nie jest wyższy niż 5 lat.
Z kolei w powiecie szydłowieckim w drugim kwartale 2018 r. zarejestrowano 3338 bezrobotnych. 1720 osób nie ma pracy przynajmniej od roku, a 1150 co najmniej od dwóch lat. Wykształcenie gimnazjalne, podstawowe lub niepełne podstawowe mają 779 osób. Jeśli chodzi o staż pracy, to mniej niż rok pracowało 497 osób, a 921 osób od 1 roku do 5 lat. 504 zarejestrowanych nie posiada stażu pracy.
- Do zagospodarowania jest mniej bezrobotnych, ale są to osoby długotrwale bezrobotne. Praca z nimi jest dużo bardziej wymagająca, potrzeba na nią dużo więcej czasu. Nie może odbywać się na zasadzie przekazywania im pierwszej lepszej oferty pracy, o której wiadomo, że od razu zostanie odrzucona. By skutecznie wprowadzić na rynek pracy takie osoby, potrzeba doradców zawodowych, pośredników pracy, nawiązania współpracy z potencjalnym pracodawcą. Samo przekonanie długotrwale bezrobotnego do podjęcia pracy nie jest łatwe. Kiedy porównamy polskie statystyki dotyczące liczby doradców zawodowych czy pośredników z krajami zachodnimi, to okaże się, że jesteśmy na szarym końcu. Tam jeden doradca współpracuje z kilkunastoma bezrobotnymi. U nas jeden pracownik PUP opiekuje się kilkudziesięcioma, nawet kilkuset osobami – wyjaśnia Stanisław Szwed, wiceminister pracy.
Bezrobocie dwucyfrowe
Na Dolnym Śląsku dwucyfrowe bezrobocie mamy w 10 z 26 powiatów. W regionie górowskim wskaźnik ten jest najwyższy – wynosi 14,8 proc. Nieco mniejszy jest w powiecie złotoryjskim – 14 proc. Najmniej bezrobotnych mamy natomiast w regionie wrocławskim (2 proc.) oraz bolesławieckim (3,8 proc.)
Choć w województwie kujawsko-pomorskim stopa bezrobocia wynosi 8,6 proc., to jednak w 5 z 19 powiatów bezrobocie jest jednocyfrowe. W pozostałych oscyluje między 10,3 proc. (powiat żniński) a 15,5 proc. (powiat włocławski). Również w miastach sytuacja jest zróżnicowana. W Bydgoszczy stopa bezrobocia wynosi 3,7 proc., a we Włocławku 10,7 proc.
Na Podkarpaciu mamy podobną sytuację. Poniżej 10 proc. stopa bezrobocia utrzymuje się w 6 z 21 powiatów. Najwyższą odnotowano w regionie niżańskim (16,3 proc.), a najniższą w mieleckim (4,9 proc.).
W województwie zachodniopomorskim mamy 6 powiatów z jednocyfrową stopą bezrobocia. W regionie kołobrzeskim wskaźnik utrzymuje się na poziomie 2,4 proc., a w łobeskim – 19,5 proc.
W 5 spośród 20 powiatów w Lubelskiem mamy stopę bezrobocia przekraczającą 10 proc. Najwyższą (12,9 proc.) ma region chełmski, a najniższą – region łukowski (4 proc.).
W Świętokrzyskiem w 5 spośród 13 regionów odnotowano dwucyfrowe bezrobocie – w powiecie skarżyskim, opatowskim, ostrowieckim, koneckim i kieleckim. Najmniej bezrobotnych mamy natomiast w powiecie buskim (3,6 proc.).
W województwie podlaskim bezrobocie przekroczyło 10 proc. w 4 z 14 regionach. Najwyższe było w powiecie kolneńskim (13,7 proc.), a najniższe w bielskim – 5,6 proc.
Strzelecko-drezdenecki, krośnieński, międzyrzecki – w tym powiatach w województwie lubuskim stopa bezrobocia przekroczyła 10 proc. W słubickim natomiast mamy wskaźnik na poziomie 2,3 proc.
Na Pomorzu dwucyfrowe bezrobocie odnotowano w 3 z 16 powiatów – malborskim, nowodworskim i bytowskim.
Powiat dąbrowski to jedyny obszar w Małopolsce z dwucyfrowym bezrobociem (11 proc.). Na przeciwległym biegunie mamy powiat myślenicki ze stopą bezrobocia na poziomie 2,8 proc.
Jednocyfrowe bezrobocie
W Wielkopolsce w każdym powiecie odnotowano stopę bezrobocia poniżej 10 proc. W regionie wolsztyńskim mamy wskaźnik 1,4 proc., w poznańskim - 1,5 proc., w śremskim – 2,1 proc. , a w nowotomyskim 2,2 proc. Na przeciwnym biegunie mamy powiat koniński (9,2 proc.), słupecki (7,4 proc.) oraz złotowski (7,1 proc.).
Podobna sytuację mamy na Śląsku – bezrobocie nie przekracza 10 proc. W bieruńsko-lędzińskim i pszczyńskim powiecie odnotowano 2,7 proc. Najwięcej bezrobotnych mamy natomiast w regionie zawierciańskim – 8,1 proc.
Województwo opolskie i łódzkie to kolejne obszary, gdzie nie odnotowano dwucyfrowego bezrobocia. 9,4 proc. to najwyższy wskaźnik, który odnotowano w powiecie głubczyckim w Opolskiem. Najniższe z kolei jest w powiecie oleskim – 4,1 proc. W województwie łódzkim natomiast najmniej osób bezrobotnych jest w regionie rawskim i skierniewickim (po 3,8 proc.), a najwięcej w kutnowskim – 9 proc.
Interesują Cię biura, biurowce, powierzchnie coworkingowe i biura serwisowane? Zobacz oferty na PropertyStock.pl

KOMENTARZE (1)