- 21 września prezydent Rosji Władimir Putin ogłosił częściową mobilizację wojskową.
- Długie kolejki Rosjan szukających ucieczki przed mobilizacją ogłoszoną przez prezydenta Władimira Putina utworzyły się na granicach lądowych niemal każdego kraju sąsiadującego z Rosją.
- - Z powodu ogłoszonej przez Putina mobilizacji Rosjanie masowo zaczęli szukać pracy w Europie i widzimy wzrost zainteresowania polskim rynkiem pracy aż o 600 proc. - wyjaśnia Anna Dzhobolda
21 września Władimir Putin ogłosił częściową mobilizację wojskową. Według rosyjskiego kierownictwa angażować w wojnę przeciwko Ukrainie będą się przede wszystkim obywatele, którzy mają doświadczenie bojowe - do 300 tysięcy osób.
Ogłoszenie mobilizacji wywołało masowe protesty na ulicach Rosji i wzmożony ruch na granicy. Znalazło to także odbicie w statystykach agencji pracy.
- Przez ostatnie dwa dni mieliśmy 130 próśb z Rosji o pracę. Wcześniej zwykle mieliśmy 20-30 zapytania miesięcznie. Z powodu ogłoszonej przez Putina mobilizacji Rosjanie masowo zaczęli szukać pracy w Europie i widzimy wzrost zainteresowania polskim rynkiem pracy aż o 600 proc. - wyjaśnia Anna Dzhobolda z departamentu rekrutacji międzynarodowych Gremi Personal. - Nawet po nowelizacji Ustawy o cudzoziemcach, która obejmuje Rosjan w zakresie złagodzenia przepisów dotyczących zatrudnienia, ale jeszcze przed wojną z Ukrainą, nie odczuwaliśmy takiego zainteresowania ze strony Rosjan pracą w Polsce - dodaje.
Przeczytaj: Wreszcie jest realna nadzieja na poprawę przepisów. Biznes zgodny jak nigdy
Zakaz wjazdu dla obywateli Rosji
19 września Polska i kraje bałtyckie (Litwa, Łotwa i Estonia) tymczasowo zakazały wjazdu obywatelom Federacji Rosyjskiej w celach turystycznych, sportowych i biznesowych w ramach unijnej solidarności z Ukrainą.
Po fali emigracji inteligencji i specjalistów obecnie możliwości wyjazdu z kraju i pracy szukają mężczyźni po 40-tce, niewykształceni, którzy obawiają się masowego poboru do wojska.
- Polscy pracodawcy ogłaszają wprost „Rosjan nie zatrudniamy", więc jak dotąd nie było powszechnego zainteresowania akurat naszym rynkiem pracy, ale coraz dłużej trwająca wojna, kryzys gospodarczy i sankcje, jakie w końcu zaczęli odczuwać zwykli ludzie, mogą spowodować większe zmiany. Dlaczego wybierają Polskę? Na pewno ze względu na możliwość szybkiego przekroczenia granicy i legalizacji pobytu oraz połączenia transportowe – akurat ich obowiązuje ustawowe złagodzenie restrykcji przy zatrudnianiu ze stycznia - dodaje Anna Dzhobolda.
Zobacz: Exodus pracowników z Rosji. Nie chcą żyć i pracować w reżimie Putina
Budynek Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej (fot. PAP/EPA)
Exodus pracowników już był
Ze wzmożoną liczbą wyjazdów z Rosji, choć nie w takiej skali, mieliśmy już do czynienia. Po wybuchu wojny w Ukrainie z Rosji wyjeżdżali przede wszystkim pracownicy branży technologicznej.
- Większość rosyjskich pracowników IT jest częścią globalnego rynku. Albo pracują dla globalnych firm, albo są przedsiębiorcami technologicznymi, próbującymi budować nowe firmy na globalnym rynku – wyjaśniał w rozmowie z "New York Times" Konstantin Siniuszin, inwestor venture capital w Rydze na Łotwie. - Więc wyjeżdżają z kraju - dodaje.
Specjaliści IT, którzy opuścili kraj, sprzeciwili się rosyjskiej inwazji na Ukrainę - nie chcieli żyć i pracować pod reżimem Putina i obawiali się, że nie będą mogli o tym mówić, jeśli pozostaną. Z kolei praca w branży IT i niemałe zarobki umożliwiły im ucieczkę z kraju - mogą świadczyć pracę z dowolnego miejsca - wystarczy im laptop i połączenie internetowe.
Inni specjaliści wyjechali z Rosji, ponieważ ich firmy wycofały się z tego państwa, a nałożone na Rosję sankcje uniemożliwiły im pracę. Przykładem jest StudyFree, start-up z San Francisco, który pomaga studentom w znalezieniu stypendiów uniwersyteckich i grantów. Zatrudniał on około 30 pracowników w Rosji, których zdecydował się przenieść.
Powołanie do wojska, zwolnienie z pracy
Opublikowany przez władze Rosji dekret pozwala na prawie nieograniczoną mobilizację i nie zakłada wielu wyjątków poza wyłączeniem z werbunku pracowników sektora zbrojeniowego.
Co z pracą w takiej sytuacji? Wszystko zależy od tego, kto interpretuje przepisy. Wypowiadając się w tej sprawie w rosyjskich mediach, rosyjskie Ministerstwo Obrony stwierdziło, że umowy o pracę osób rekrutowanych w ramach częściowej mobilizacji mogą zostać rozwiązane i osoby te będą służyły na podstawie kontraktu w Siłach Zbrojnych.
Aleksandr Safonow, wykładowca rządowego Uniwersytetu Finansów, powiedział z kolei, że podczas częściowej mobilizacji obowiązują te same zasady, co w służbie wojskowej, a firmy muszą nadal wypłacać pełne pensje swoim pracownikom.
Z kolei urzędnicy prokuratury stwierdzili, że w prawie pracy nie ma zapisu, który prawnie nakładałby obowiązek wypłaty wynagrodzeń pracownikom odbywającym służbę wojskową, a pracodawcy są zobowiązani jedynie do wypłaty dodatku urlopowego w wysokości przeciętnego dwutygodniowego wynagrodzenia podczas tego okresu.
Już sam pobór do wojska jest dla pracodawcy podstawą do rozwiązania umowy o pracę - informuje rosyjski portal dp.ru. Zwolnienie pracownika następuje na podstawie artykułu 83 Kodeksu pracy Federacji Rosyjskiej. Zgodnie z ustawą pracodawca ma obowiązek wypłacić pracownikowi odprawę równą jego dwutygodniowym zarobkom. Jednak prawo to nie obejmuje pracowników zatrudnionych na umowę o pracę na okres dwóch miesięcy.
Polska nie jest państwem pierwszego wyboru
Polska nie jest jednak krajem pierwszego wyboru dla uciekających przed mobilizacją Rosjan. Jak informuje Rzeczpospolita, w środę przed dwa przejścia graniczne z Rosją w Grzechotkach i Bezledach wjechało do nas 190 obywateli rosyjskich. W czwartek do godz. 15 granicę do Polski przekroczyło 346 osób, w tym 133 Rosjan (i wyjechało 89 obywateli Federacji Rosyjskiej).
Polsko-rosyjskie drogowe przejście graniczne Grzechotki-Mamonowo II (fot. PAP/Adam Warzawa)
Media społecznościowe zalewają za to nagrania gigantycznych kolejek do przejść granicznych z Finlandią, Kazachstanem, Uzbekistanem, Armenią czy Gruzją.
Interesują Cię biura, biurowce, powierzchnie coworkingowe i biura serwisowane? Zobacz oferty na PropertyStock.pl

KOMENTARZE (3)