Sytuacja na rynku modyfikuje sposoby wprowadzania do zawodu młodych. Zmienia się proces poszukiwania i kryteria oceny kandydatów należących do najmłodszego pokolenia.
-
- •21 sie 2019 12:35

- Dla niemal 80 proc. menadżerów i HR-owców proces rekrutacyjny dwudziestoparo- i trzydziestolatków stanowi wyzwanie - wynika z badania Bigram.
- Znalezienie odpowiedniego pracownika wymaga od rekruterów zmiany sposobu działania i myślenia, także o obowiązkach pracowników. Zacząć należy od aktywnych poszukiwań tam, gdzie młodzi ludzie realizują swoje pomysły na życie.
Bigram przeprowadził w czerwcu badanie wśród 150 menadżerów z różnych firm i osób zajmujących się oceną kwalifikacji i przyjmowaniem do pracy. Okazało się, że 77 proc. z nich postrzega rekrutację młodych ludzi jako wyzwanie, a tylko dla 12 proc. nie jest ona problemem.
- Przede wszystkim młode talenty powinniśmy rekrutować tam, gdzie one występują, czyli na przykład docierać do nich poprzez social media - mówi Sonia Zakrzewska, employer branding team manager w firmie doradztwa personalnego Bigram. - Powinniśmy bywać na targach pracy, targach kariery. Ważne jest, żeby firmy wychodziły do młodych ludzi, coraz dalej od biura i szukały ich na uniwersytetach, uczelniach. Warto organizować różnego rodzaju spotkania, standy, warsztaty na uczelniach, zapraszać studentów do siebie. Dzięki temu pokażemy również, że jesteśmy firmą otwartą.
Wchodzenie młodego pokolenia na rynek pracy powoduje, że zmieniają się sposoby rekrutacji, a także kryteria, jakimi kierują się firmy przy wyborze pracownika. Coraz częściej pracodawcy patrzą na zainteresowania kandydatów, ich aktywność pozauczelnianą, np. w kołach naukowych, stażach czy praktykach.
Czytaj też: Rekrutacja do e-commerce
- To może być bardzo ważny sygnał, że taki człowiek ma inicjatywę, nie boi się wyzwań i być może będzie dobrym kandydatem do pracy. Nową metodą, która na pewno będzie się rozwijać, jest zapraszanie studentów do pracy, wspólnych projektów po to, żeby zbliżyć ich do biznesu, konkretnej branży. Dzięki temu możemy też obserwować ich podczas pracy, która pozwoli nam ocenić ich potencjał - podkreśla Zakrzewska.
Na zwykłej rekrutacji się nie kończy

KOMENTARZE (2)