Bezpośredni kontakt z szefem nabiera coraz większego znaczenia. Aż 84 proc. badanych deklaruje, że na spotkaniu rekrutacyjnym najchętniej spotkaliby się z bezpośrednim przełożonym - przed pandemią podobnie mówiło tylko 36 proc. respondentów.
Z najnowszego raportu Pracuj.pl "Preferowany pracodawca, czyli kto” wynika, że obecnie jedynie 55 proc. respondentów deklaruje, że ma preferowanych pracodawców. Jeszcze na początku marca 2020 taką deklarację złożyło 63 proc. badanych - w wyniku pandemii spadło więc znaczenie preferencji np. na rzecz bezpieczeństwa i szybkości zatrudnienia.
Wyniki raportu pokazują również jak zmieniło się podejście Polaków do benefitów pozapłacowych. Odnotowany 8 proc. spadek wskazuje, że po pandemii pracodawca musi wykazać się czymś więcej niż tylko karnetem na siłownię. Kandydaci oczekują od swoich przełożonych opieki i wsparcia w trudnym okresie, dlatego bardziej niż na dodatki zwracają uwagę na solidne fundamenty i podstawowe świadczenia oraz reputację firmy na rynku.
W badaniu znalazły się również pytania dotyczące znaczenia działań employer brandigowych. Choć w związku z panującym reżimem sanitarnym wiele narzędzi bezpośredniego kontaktu zostało zastąpionych działaniami online, kandydaci wciąż czekają na możliwość spotkania i rozmowy z pracodawcą.
Czytaj więcej: Benefity na miarę pandemii
- Co ciekawe - i co jednocześnie stanowi jedną z największych zmian w oczekiwaniach kandydatów z czasów przed i po wybuchu SARS-CoV-19 – dziś szukający zatrudnienia mniej chętnie rozmawiają o przyszłej pracy z rekruterem, a najchętniej ze swoim przyszłym bezpośrednim przełożonym. Aż 84 proc. badanych deklaruje, że na spotkaniu rekrutacyjnym najchętniej spotkaliby się z bezpośrednim przełożonym - przed pandemią podobnie mówiło tylko 36 proc. respondentów. Z kolei chęć spotkania z rekruterem deklarowało już w okresie nowej normalności tylko 34 proc. badanych - w marcu było to znacznie więcej, bo 82 proc. - wyliczają autorzy badania.
Liczy się konkret
Raport pokazuje również, w jaki sposób kandydaci i aktywni zawodowo Polacy analizują oferty pracy. W obecnej sytuacji najbardziej istotną informacją stały się jasno określone warunki zatrudnienia. Kandydaci oczekują od pracodawców dokładnych wytycznych co do stawianych im wymagań i oczekiwań (71 proc.), a także wysokości wynagrodzenia proponowanego na danym stanowisku (64 proc. wskazań). Oznacza to, że pandemia zmieniła model wartościowania. Kandydaci wybierają oferty od pracodawców, którzy komunikują się przy pomocy konkretów i „twardych danych”.
Co ciekawe, badani kandydaci bardzo pozytywnie odnoszą się do pracy zdalnej - mimo niespodziewanego narzucenia tego modelu wielu pracownikom przez okoliczności pandemii. Choć wydawałoby się, że zamiana dotychczasowego benefitu w niekiedy przykrą konieczność może stać się powodem zmniejszenia zainteresowania tą formą pracy, wyniki badania przedstawiają się zupełnie inaczej. Przejście na zdalny model wciąż jest wysoko punktowaną formą pracy, docenianą przez 71 proc. badanych.
To nie pierwsze badanie, które wskazuje na rosnące znaczenie pracy zdalnej. Z danych Grafton Recruitment oraz CBRE wynika, że obecnie aż 9 na 10 osób szukających nowego zatrudnienia sprawdza możliwość pracy zdalnej i traktuje to jako warunek przystąpienia do rekrutacji. Trzeba jednak podkreślić, że po pierwsze większość firm, w tym m.in. usługowe czy produkcyjne nie mają możliwości przejścia na pracę zdalną. Po drugie, pracownicy dostrzegają minusy tego rozwiązania i deklarują, że chętnie wrócą do biur, choć z zastrzeżeniem możliwości przejścia na tryb zdalny co najmniej raz w tygodniu.
W połączeniu z elastycznymi godzinami stanowi ona dzisiaj kluczowy czynnik w określeniu pracodawcy gotowego na współczesne wyzwania - aż 69 proc. respondentów uznaje stosowanie tych form pracy za wyróżnik nowoczesnego pracodawcy. Wśród innych cech firm określanych tym mianem kandydaci wymienili stosowanie nowoczesnych narzędzi IT (63 proc.), wysokie wynagrodzenie (58 proc.), wsparcie pracowników różnych pokoleń (56 proc.) i innowacyjną ofertę produktów i rozwiązań (56 proc.).
- Bez wątpienia wizerunek pracodawcy pod wpływem epidemii koronawirusa uległ widoczniej zmianie. Przebudowany został dotychczasowy model oceny firm, a sami kandydaci odeszli od niekiedy wysokich oczekiwań, kierując się podstawowymi potrzebami i szukając gwarancji szeroko pojętego poczucia stabilizacji i bezpieczeństwa - podsumowuje Iga Pazio, B2B marketing communications manager w Grupie Pracuj i redaktor naczelna raportu.
Więcej o podejściu pracowników i pracodawców do pracy zdalnej przeczytasz tutaj.
KOMENTARZE (0)