- Do branży kreatywnej chce wejść sporo osób. Jak podkreśla Łukasz Wołek, CEO Abanana, jest duże zainteresowanie rekrutacją na stanowiska juniorskie.
- Młodzi szukają również propozycji praktyk lub stażu. Problem w tym, że tego typu wakatów jest niewiele.
- Agencje zamykają się na stażystów i praktykantów, a to działa na niekorzyść całego sektora - rynek pracy kurczy się.
Jak wynika z badania Stowarzyszenia Komunikacji Marketingowej SAR, rosnąca liczba projektów i klientów w agencjach reklamowych i mediowych sprawia, że zwiększa się zapotrzebowanie na pracowników. Aż 84 proc. badanych organizacji deklarowało, że w 2018 r. zwiększy liczbę zatrudnionych osób albo utrzyma ją na dotychczasowym poziomie.
Inwestycje firm w działania marketingowe sprawiają, że sytuacja pracowników jest coraz lepsza – zwłaszcza tych, którzy pracują w wewnętrznych działach firm. W tym obszarze kandydaci są zazwyczaj bierni, dlatego trzeba do nich dotrzeć i przekonać do zmiany pracy. Jak wynika z raportu firmy Antal, specjaliści i menedżerowie HR z marketingu otrzymali w 2018 r. średnio 7 ofert pracy.
- Większość prowadzonych projektów dotyczy szeroko rozumianej branży FMCG, e-Commerce oraz marketingu na pograniczu sprzedaży. Poszukiwani są np. kierownicy produktu, kierownicy kategorii, e-Commerce managerowie czy kierownicy marki. Kandydaci z tych obszarów mogą wybierać w ofertach, a wynagrodzenia nieznacznie rosną. Chętnych na wyżej wymienione stanowiska brakuje, dlatego firmy zwracają się o wsparcie do agencji rekrutacyjnych – komentuje Iwo Paliszewski, CEE marketing & employer branding manager w firmie Antal.
Z drugiej strony na rynku pojawiają się oferty pracy z „klasycznego” marketingu, obejmującego obszar digital, social media i branżę kreatywną. Jak przekonuje Iwo Paliszewski, kandydatów w tym obszarze jest sporo i agencje marketingowe, domy mediowe czy firmy szukające do siebie np. grafika czy specjalisty ds. social media mogą rekrutować samodzielnie.
- Dla tej grupy ofert pracy jest sporo, jednak na rynku jest bardzo dużo kandydatów i wpływa to na dużą konkurencję i jednocześnie brak wzrostów wynagrodzeń – dodaje Paliszewski.
- Duża dostępność kandydatów pracujących na zasadach freelance sprawia, że dużo firm decyduje się zlecać zadania, a nie zatrudniać na klasyczny etat. Duża dostępność sprawia, że projekty wymienione w drugiej grupie zwykle realizowane są bezpośrednio przez pracodawców właśnie z powodu dużej dostępności – dodaje.
Łukasz Wołek, CEO Eura7 & Abanana, potwierdza ten trend. Jak zaznacza, na rynku pracy mamy deficyt doświadczonych ekspertów, posiadających określoną wiedzę i kompetencje, np. strategów marketingowych czy account managerów. Brakuje również pracowników niższego szczebla, przykładowo asystentów biurowych.
- W przypadku pracowników średniego szczebla – copywriterów czy specjalistów ds. PR lub mediów społecznościowych – nie mamy problemów rekrutacyjnych. Wielu młodych ludzi, będących w trakcie lub świeżo po studiach, chce pracować w agencjach marketingowych – komentuje Wołek.
Do branży kreatywnej chce wejść sporo osób. Jak podkreśla Łukasz Wołek, jest duże zainteresowanie rekrutacją na stanowiska juniorskie. Młodzi szukają również propozycji praktyk lub stażu. Problem w tym, że tego typu wakatów jest niewiele.
- Dla przykładu, zdarzyło nam się szukać pracowników do obszaru PR. Gdy po dwóch miesiącach, badając sytuację na rynku, odezwaliśmy się do kandydatów, to okazało się, że nadal szukają pracy – mówi Wołek.
- Zamknięcie się na stażystów i praktykantów działa na niekorzyść całego sektora. Gdy nie zatrudniamy młodych, to zawężamy rynek pracy. Trzeba obalić stereotypy, które funkcjonują w branży. Swego czasu wiele firm reklamowych związanych z nowoczesnymi technologiami zachwiało rynkiem. Ich strategia bazowała na przyjmowaniu stażystów i praktykantów, którzy prowadzili projekty. Niestety często była to niewłaściwie wykonana praca, dlatego w sektorze zaczęła krążyć opinia, że agencje rekrutujące stażystów nie są dobre. Efekt jest taki, że firmy obawiają się zatrudniać młodych bez doświadczenia – ocenia.
Magdalena Gajek, właścicielka agencji Blend PR, która zdobywała doświadczenie w korporacjach i agencjach, zaznacza, że osoba posiadająca solidne kompetencje marketingowe oraz chęci do rozwoju jest w stanie znaleźć ofertę dopasowaną do swoich potrzeb. Czasem jednak trzeba na nią dłużej poczekać.
- Większym problemem tej branży są bardzo powierzchowne kompetencje oraz poczucie, że komunikacją może zajmować się każdy. To oczywiście mit. Marketing i PR wymagają profesjonalnej wiedzy, strategicznego myślenia, kompetencji komunikacyjnych oraz wyobraźni. Tu nie ma drogi na skróty – mówi Magdalena Gajek.
Zarobki w branży
Zarobki w branży są wyższe niż kilka lat temu. Czy są atrakcyjne? Zależy od tego, z czym je porównamy.
- Abanana zajmuje się również digital marketingiem, zatem stajemy w szranki z korporacjami zatrudniającymi programistów. Nie jesteśmy w stanie z nimi konkurować. Jeśli chodzi z kolei o współzawodnictwo z firmami na rynku usług, to możemy powiedzieć, że pensje w branży reklamowej są na dobrym poziomie – podkreśla Łukasz Wołek.
- Jeszcze kilka lat temu stażyści oczekiwali pensji w wysokości 300-1000 zł. W tej chwili oczekiwania finansowe są znacznie wyższe i wahają się pomiędzy 800-2000 zł. Dla porównania 2000 zł to standardowe wynagrodzenie na stanowisku juniorskim – dodaje.
Iwo Paliszewski wskazuje, że wynagrodzenia zależą od branży i doświadczenia. Przykładowo, wynagrodzenia brand managera czy managera marketingu to przedział 10-15 tys. zł, dyrektora marketingu 15-25 tys. zł, specjalisty ds. marketingu, PR czy social media to 5-8 tys. zł. Wynagrodzenia kandydatów ze specjalizacją (np. Pharma, FMCG, E-Commerce, Marketing Automation) mogą być o 20 proc. wyższe.
Praca w agencji marketingowej
Praca w agencji jest bardziej twórcza i różnorodna niż na etacie. W przypadku pracy w dziale marketingu i PR cenna jest natomiast możliwość obserwacji efektów komunikacji. Etat sprawia, że koncentrujemy się tylko i wyłącznie na jednej branży oraz jednej firmie. W przypadku agencji robi się to przy stałej obsłudze PR, ale spora część klientów nadal decyduje się jednak na pracę projektową, nie kompleksowe wsparcie
- Prowadzenie agencji PR oznacza dużą liczbę ciekawych projektów jednocześnie oraz klientów z kilku sektorów rynku. Dzięki temu codzienna praca jest różnorodna oraz bardziej angażująca. Poza tym działalność na własny rachunek rozwija nie tylko kompetencje marketingowe, ale także te po prostu związane z prowadzeniem biznesu, obsługą klientów czy koordynacją współpracowników - wyjaśnia Magdalena Gajek.
- Minusem na pewno jest mniejsza przewidywalność finansowa niż w przypadku pracy etatowej. Jednak przy właściwym podejściu można to także zamienić w plus! Na etacie wynagrodzenie jest stałe, przy okazji własnego biznesu często jest się mile zaskoczonym – dodaje.
Mówi się, że praca w branży marketingowej od 8.00 do 16.00 jest niemożliwa. Terminy są napięte, a nierzadko praca musi być wykonana „na wczoraj”.
- Praca w branży kreatywnej tylko i wyłącznie o stałym czasie nie jest możliwa. Nawet, jeśli poza biurowymi godzinami pracy nie wykonuje się jakiś kluczowych zadań, to przeglądanie social mediów, odpowiadanie na wiadomości prywatne czy interakcje także jest działalnością na rzecz pracodawcy lub klienta. Od pracy nad komunikacją z pełnym zaangażowaniem trudno się odciąć, dlatego warto znaleźć na to jakiś indywidualny pomysł – uważa Gajek.
- Prowadząc agencję PR mogę w środku tygodnia wsiąść w samolot i realizować zadania dla moich klientów z drugiej części Europy w śródziemnomorskim słońcu. Podczas takiej ucieczki od codzienności często wpadam na najlepsze pomysły. Praca nad wizerunkiem wymaga kreatywności, a ta z kolei „świeżej głowy”. Warto poszukać pomiędzy nimi balansu – wskazuje.
O zdrowym balansie mówi również Łukasz Wołek. Jego zdaniem w branży marketingowej można zachować work-life balance – wszystko zależy od podejścia.
- Osobiście jestem zwolennikiem równowagi między życiem prywatnym a zawodowym i tę zasadę stosujemy w Abanana. Każdy pracownik może przyjść do biura między 8.00 a 9.00 i zakończyć pracę o 16.00-17.00. Zdarza się, że zostajemy po godzinach, ale nie są to częste sytuacje – komentuje Łukasz Wołek.
Szef Abanana podkreśla również, że w agencjach marketingowych jest większy luz niż w korporacjach – nie ma tak dużej presji i stresu, choć każdego dnia realizuje się po kilkadziesiąt projektów.
- Spotkamy też nietypowe możliwości w porównaniu do innych branż. Przykładowo, u nas można pograć na konsoli, przyjść do biura z ukochanym psiakiem, a w piątki po godzinie 14.00 napić się piwa czy wina – dodaje.
Niezbędne kompetencje
Podstawowe oczekiwania agencji wobec kandydatów, zdaniem Łukasza Wołka, to: posługiwanie się poprawną polszczyzną, znajomość języka angielskiego, a także znajomość podstawowych technologii i trendów, tj. np. Facebook, Instagram, Snapchat czy Gmail.
Co istotne, kandydat, który chce wejść do branży marketingowej, musi zacząć od napisania dobrego CV.
- Wielu ludzi po studiach humanistycznych tego nie potrafi. W ich życiorysach pojawiają się literówki i błędy, nawet ortograficzne – mówi szef Abanana.
- Gdy stanowisko wymaga od pracownika kreatywności, to warto stworzyć CV wykraczające poza standardy. W przypadku rekrutacji do zespołu PR najbardziej istotne jest, aby dokumenty aplikacyjne były starannie napisane – pomysłowość schodzi na drugi plan – dodaje.
Iwo Paliszewski podkreśla, że wielu kandydatów, aby wzmocnić swoją pozycję na rynku uzupełnia wiedzę o kolejne kursy i certyfikaty. Rozwija również poziom znajomości języków obcych.
- W wielu obszarach marketing jest definiowany jako sprzedaż lub jej wsparcie, a czasy mamy takie, że niewielu kandydatów ma mindset sprzedażowy, który cenią pracodawcy i za który są w stanie „dopłacić” - dodaje.
Magdalena Gajek zaznacza z kolei, że branża marketingowa potrzebuje osób samodzielnych i decyzyjnych, bez względu na to, czy dana osoba posiada doświadczenie. Praca ta często wymaga natychmiastowych reakcji. Ponadto młodym ludziom potrzebna jest bazowa wiedza dotycząca komunikacji.
- Często studenci zaczynają uczyć się Facebook Ads, Google Ads czy projektowania graficznego bez znajomości podstawowych zagadnień. Mam tu na myśli na przykład myślenie strategiczne o marce czy tworzenie przykuwających uwagę treści. To staram się naprawić podczas moich zajęć ze studentami kierunków marketingowych – wyjaśnia.
Interesują Cię biura, biurowce, powierzchnie coworkingowe i biura serwisowane? Zobacz oferty na PropertyStock.pl

KOMENTARZE (0)