• - Potrzebujemy wysoko kwalifikowanych pracowników ze Wschodu - przyznaje Krzysztof Żuk, prezydent Lublina.
• Liczba pozwoleń na pracę w sektorze IT dla Ukraińców w dwa lata wzrosła niemal pięciokrotnie.
• W następnych latach ten proces będzie się nasilał – przewidują eksperci.
- Autor:Michał Wroński
- •15 kwi 2016 6:57

Lublin informatycznym zagłębiem – krzyczą nagłówki serwisów informacyjnych. Zgadza się. Z jednym wszakże zastrzeżeniem. Rozwój tego zagłębia jest możliwy dzięki napływowi pracowników zza wschodniej granicy.
– Wydrenowaliśmy rynek z informatyków – powiedział podczas Europejskiego Kongresu Samorządów w Krakowie Krzysztof Żuk, prezydent Lublina. Choć od razu zastrzegł, że nie jest to problem, bo „Lwów świetnie kształci”. – W Lublinie w każdej grupie wysoko kwalifikowanych pracowników potrzebujemy zasysania ze wschodu – przyznał Żuk.
Firmy chcą zatrudniać. Szukają ludzi jeszcze na studiach
Postanowiliśmy pójść tym tropem. Zaczęliśmy od sprawdzenia sytuacji w branży informatycznej. Wedle danych lubelskiego magistratu w mieście działa ponad 750 firm z branży ICT, zaś liczbę zatrudnionych w nim informatyków można szacować na ok. 5 tys. osób (2/3 z nich w mikro, małych oraz średnich przedsiębiorstwach). I – jak zgodnie podkreślali wszyscy nasi rozmówcy – zapotrzebowanie na nowych pracowników wciąż jest i będzie duże (niedobory są zresztą widoczne nie tylko tutaj), choć w oficjalnych statystykach tego nie widać. Od początku roku Powiatowy Urząd Pracy w Lublinie zrealizował jedynie siedem ofert zatrudnienia dla osób z branży IT (obecnie jest ich jedenaście).
– Te firmy szukają specjalistów na otwartym rynku pracy. Prowadzą rekrutację za pośrednictwem swoich stron internetowych i bardzo rzadko korzystają z pośrednictwa pracy – tłumaczy Grażyna Gwiazda, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Lublinie.
– Firmy wyciągają tych ludzi jeszcze na studiach – dodaje Krzysztof Kurkowski z firmy Industi.com.
Absolwentów dużo, a rąk do pracy brakuje. O co chodzi?
Lubelskie szkoły wyższe co roku kształcą ponad 3 tys. studentów informatyki i edukacji techniczno-informatycznej, zaś kolejne ponad 800 osób uczy się w technikach na specjalności informatycznej. Wydaje się, że to w zupełności powinno wystarczyć do nasycenia lokalnego rynku pracy. Tyle że jak można usłyszeć w firmach informatycznych, samo wykształcenie nie gwarantuje jeszcze pracy. Mamy więc do czynienia z sytuacją, gdy co roku uczelnie opuszcza tłum absolwentów kierunków informatycznych, a jednocześnie firmy z tego sektora skarżą się na kłopoty ze znalezieniem wykwalifikowanych specjalistów.


Słowa kluczowe
- IT
- Lublin
- Krzysztof Żuk
- Grażyna Gwiazda
- Krzysztof Kurkowski
- Kazimierz Stocki
- Karolina Zawiasa
- Agencja EWL
- Ministerstwo Rodziny Pracy i Polityki Społecznej
- informatycy
KOMENTARZE (0)