- Od wielu lat najchętniej wybieranym kierunkiem studiów w Polsce jest informatyka. Uruchamiane są także kierunki obejmujące bardziej konkretny zakres specjalizacji w ramach szeroko pojętej branży nowoczesnych technologii, takie jak choćby inżynieria Internetu rzeczy czy data science.
- Specjalista ds. chmury obliczeniowej to jeden z tych zawodów, o których jeszcze dekadę temu mało kto słyszał. Dziś, w ramach szeroko pojętej branży IT, obejmującej programistów, analityków, testerów czy administratorów baz danych, jest jedną z tych profesji, która należy do grona zawodów deficytowych.
- Analitycy, testerzy i operatorzy systemów teleinformatycznych to pracownicy poszukiwani przede wszystkim w największych miastach wojewódzkich, w których działa najwięcej firm z branży IT i które kształcą największą liczbę specjalistów.
W poniedziałek (5 lipca) ogłoszono wyniki matur. Dla niemal 274 tys. maturzystów nadszedł czas odpowiedzi na pytanie - co dalej? Podobnie jak w zeszłym roku, w pierwszym terminie podstawową maturę z matematyki zdało 79 proc. uczniów, mimo że egzamin w tym roku miał być łatwiejszy za sprawą mniejszej liczby zadań otwartych. Eksperci z branży technologicznej podkreślają, że wciąż jest ogromne zapotrzebowanie na specjalistów IT, dla których umiejętności matematyczne są absolutnie kluczowe.
Informatyka najczęstszym wyborem studiów
Od wielu lat najchętniej wybieranym kierunkiem studiów w Polsce jest informatyka. Jak wynika z zeszłorocznych danych Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego (dziś Ministerstwo Edukacji i Nauki), wówczas wybrało ją ponad 33 tys. kandydatów. Uruchamiane są także kierunki obejmujące bardziej konkretny zakres specjalizacji w ramach szeroko pojętej branży nowoczesnych technologii, takie jak choćby inżynieria Internetu rzeczy (najbardziej oblegany kierunek w roku akademickim 2020/2021) czy data science.
Czytaj też: Kształcenie w zawodach przyszłości to przyszłość inwestycji w Polsce
- Choć cieszy fakt, że informatyka to najchętniej wybierany obecnie kierunek studiów, wciąż niewielu uczniów szkół średnich decyduje się na zdawanie jej na maturze. W 2020 roku informatyka nie znalazła się nawet wśród ośmiu najchętniej wybieranych przedmiotów. W przypadku absolwentów techników było to siódme miejsce (5 proc. uczniów). Myśląc o rynku pracy i niezbędnych kompetencjach jutra, należy położyć większy nacisk na praktyczną naukę przedmiotów technologicznych już na etapie szkoły podstawowej - podkreśla Grzegorz Kapusta, dyrektor ds. inżynierii i szef warszawskiego biura Snowflake.
Technologiczne zawody przyszłości
Specjalista ds. chmury obliczeniowej to jeden z tych zawodów, o których jeszcze dekadę temu mało kto słyszał. Dziś, w ramach szeroko pojętej branży IT, obejmującej programistów, analityków, testerów czy administratorów baz danych, jest jedną z tych profesji, która należy do grona zawodów deficytowych.
Czytaj też: Poszytek: Bez względu na zawody przyszłości kompetencje miękkie zawsze będą potrzebne
Jak wynika z ogólnopolskiego raportu "Barometr Zawodów 2021" - tworzonego na zamówienie Ministerstwa Rozwoju, Pracy i Technologii - analitycy, testerzy i operatorzy systemów teleinformatycznych to pracownicy poszukiwani przede wszystkim w największych miastach wojewódzkich, w których działa najwięcej firm z branży IT i które kształcą największą liczbę specjalistów.
Globalny raport Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju z początku 2020 roku ukazuje jednak, że większość dzieci na świecie chciałaby w przyszłości wybrać tradycyjne zawody, takie jak lekarka czy nauczycielka (dziewczynki) albo inżynier czy menedżer (chłopcy), nie zdając sobie sprawy z możliwości, jakie oferują tzw. profesje przyszłości.
Zawody które jeszcze nie istnieją
Tymczasem, według obecnych szacunków, nawet 65 proc. uczniów szkół podstawowych będzie pracować w zawodach, które jeszcze nie istnieją.
Zawody znane naszym dziadkom już dawno odeszły w niepamięć, za to pojawiły się kolejne, w dużej mierze powstałe z uwagi na rozwój technologii (fot. shutterstock)
- Aby lepiej zrozumieć te predykcje, wystarczy sięgnąć pamięcią do tego, jak wyglądał rynek pracy jeszcze piętnaście-dwadzieścia lat temu, na początku nowego stulecia. Wówczas mało kto myślał o tym, by zostać specjalistą ds. cyberbezpieczeństwa lub tym bardziej inżynierem ds. rozwiązań chmurowych. Dziś to właśnie te zawody są synonimem przyszłości i innowacyjności - mówi Grzegorz Kapusta ze Snowflake.
- Możliwość współtworzenia rozwiązań jutra to nie tylko niezwykle odpowiedzialne, ale też bardzo ekscytujące zadanie - dodaje.
Znikające profesje
Z kolei według ekspertów infuture institute i Samsunga już do 2030 r. może zniknąć 47 proc. spośród istniejących obecnie zawodów. Badacze prognozują, że w miejsce starych specjalizacji pojawiać się będą nowe, kształtowane przez 32 czynniki zmian.
Jak podkreślają, szczególnie istotne będą za dekadę umiejętności z obszaru STEM (science, technology, engineering, maths) oraz szeroko rozumiane umiejętności cyfrowe. 31 proc. badanych przedstawicieli pokolenia X (44-53 lata) ocenia je jako bardzo istotne. Generacja Z (osoby poniżej 22 roku życia) dostrzega przydatność umiejętności cyfrowych na rynku pracy przyszłości (20 proc.), duże znaczenie ma dla niej również umiejętność krytycznego myślenia (12 proc.). Zdolność aktywnego uczenia się, kreatywność, abstrakcyjne myślenie oraz umiejętność dzielenia się wiedzą - to kompetencje, którymi powinien wykazać się pracownik przyszłości.
- Z punktu widzenia historii nie mamy do czynienia z niczym nowym. Zawody znane naszym dziadkom już dawno odeszły w niepamięć, za to pojawiły się kolejne, w dużej mierze powstałe z uwagi na rozwój technologii - mówi Maciej Noga, przewodniczący Rady Nadzorczej w Grupie Pracuj.
- Już dziś istniejące technologie pomagają zautomatyzować pracę. Według danych McKinsey Institute, w ręce robotów mogłoby być oddanych aż 64 proc. czasu pracy w firmach produkcyjnych i 44 proc. działań finansistów. Większość ekspertów i pracodawców podkreśla, że śmierć części zawodów oznaczać będzie jednocześnie narodziny kolejnych - zaznacza.
Skala możliwości zatrudnienia
Na początku 2020 roku Światowe Forum Ekonomiczne opublikowało raport "Miejsca pracy jutra. Mapowanie możliwości w nowej gospodarce". W jego ramach ukazano "skalę możliwości zatrudnienia", która mierzona jest jako liczba dostępnych stanowisk w ramach danego klastra zawodowego na każde 10 000 ofert pracy.
O ile klaster Dane i Sztuczna Inteligencja (Data and IT) w 2020 roku reprezentował 78 na każdych 10 000 ofert pracy, w 2022 roku mają to już być 123 oferty. Znaczącą zmianę odnotowano także w przypadku inżynierii i przetwarzania danych w chmurze (Engineering and Data Computing) z 60 w 2020 do 91 na każdych 10 000 ofert pracy w 2022 roku. Pandemia najprawdopodobniej jeszcze zwiększyła skalę tych wzrostów.
Interesują Cię biura, biurowce, powierzchnie coworkingowe i biura serwisowane? Zobacz oferty na PropertyStock.pl

KOMENTARZE (1)