Przedłużająca się pandemia wciąż wywiera duży wpływ na rynek pracy. Pracownicy boją się utraty pracy i nie najlepiej oceniają szanse na znalezienie nowej posady. Chyba, że mowa o sektorze IT - komentuje Magdalena Rogóż z Kodilla.com.
- Jeśli miałbym wybrać dwie branże, które najlepiej pokazują, jak różne efekty dla sytuacji pracowników przyniósł pandemiczny kryzys, to wskazałbym z jednej strony hotelarstwo i gastronomię, a z drugiej ITC - analizuje wyniki badania Randstad "Monitor Rynku Pracy" Łukasz Komuda, ekspert ds. rynku pracy z Fundacji Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych.
Jego zdaniem pierwszy wspomniany sektor został właściwie znokautowany przez lockdowny, podczas gdy telekomunikacja i IT nie tylko przeszły przez turbulencje suchą stopą, ale wręcz zyskały ze względu na zwiększone zapotrzebowanie biznesu na usługi telekomunikacyjne, głównie ze względu na konieczność pracy zdalnej.
Przepaść pomiędzy skrajnościami widać niemal w każdym aspekcie badania Randstad, ale najbardziej jest to widoczne w obszarze wynagrodzeń. Pracownicy sektora IT najrzadziej sygnalizowali bowiem obniżki pensji, najczęściej - podwyżki. Byli też najbardziej zadowoleni z poziomu zarobków.
- Podczas gdy ludzie z hotelarstwa i gastronomii zamykali stawkę w zestawieniach branżowych. Już przed kryzysem między tymi branżami występowała różnica w pracowniczej ocenie sytuacji, ale pandemia pomnożyła ten dystans wielokrotnie - mówi Komuda.
- Tę zależność widać także obserwując losy osób, które w 2020 roku podjęły decyzję o przebranżowieniu - komentuje Magdalena Rogóż, ekspertka ds. rynku IT ze szkoły programowania online Kodilla.com.
- Mimo trudnej sytuacji, liczba osób, które rozpoczęły szkolenia z programowania nie tylko nie zmalała, ale nawet wzrosła w stosunku do lat ubiegłych. Do osób, które zdecydowały się przebranżowić - ze względu na chęć zmiany kariery - dołączyły bowiem także te, które ze względu na lockdown straciły możliwość zarobku. Wśród nich bywali np. piloci wycieczek, zawodowi muzycy czy aktorzy - dodaje Rogóż.
Przypomnijmy, analiza przeprowadzona przez Devire na prośbę Kodilla.com w drugiej połowie grudnia 2020 roku pokazała, w jakich branżach nastąpiły największe rotacje pracowników. Spośród prawie 200 tys. osób, które zdecydowały się w 2020 roku na zmianę firmy bądź branży, największą uwagę kandydatów przyciągały stanowiska związane z IT.
- Z danych, które udostępniło nam Devire, widać, że jako programistów front-end zatrudniono 6960 osób (8 proc. wzrost w ciągu ostatniego roku), a jako starszych inżynierów ds. oprogramowania 9480 osób. Pracę znaleźli też tacy specjaliści, jak - kolejno - Full Stack Engineer - 4285 osób (4 proc. wzrost), inżynier ds. oprogramowania - 26 024 osób (4 proc. wzrost) i analityk - 5883 osób (3 proc. wzrost) - wymienia Magdalena Rogóż.
Wracając do wyników badania Randstad, warto podkreślić, że u większości ankietowanych (53 proc.) wynagrodzenie u obecnego pracodawcy nie uległo zmianie w 2020 roku. 30 proc. respondentów przyznało, że otrzymało podwyżkę, natomiast u 17 proc. badanych pensja zmniejszyła się. Ponadto, do zmian nie doszło przede wszystkim w centralnej Polsce (województwa: łódzkie, mazowieckie, świętokrzyskie) oraz na wschodzie kraju.
Wraz z wiekiem uczestników malał odsetek tych, którzy otrzymali w minionym roku podwyżkę. Różnice dotyczą także płci. Podczas gdy 28 proc. kobiet odpowiedziało, że ich zarobki zwiększyły się, mężczyzn było więcej o 4 punkty proc.
Porównując grupy zawodowe w tej kwestii najlepiej wypadają: kadra kierownicza średniego szczebla (43 proc.) oraz inżynierowie (38 proc.). W większości stałe wzrosty wynagrodzenia w wyniosły od 5 proc. do 10 proc. (42 proc. przypadków). Mniej niż 5 proc. otrzymało 24 proc. badanych, a więcej między 10 proc. a 20 proc. - 20 proc. ankietowanych.
Mniejsza szansa na nową pracę?
Z badania Randstad wynika ponadto, że w ostatnim kwartale 2020 r. spadł optymizm w kwestii szans na znalezienie nowej posady (w ciągu kolejnych 6 miesięcy). Jakiejkolwiek szanse widzi obecnie 79 proc. badanych (spadek o 5 punktów proc. w porównaniu do trzeciego kwartału), a na znalezienie pracy - tak samo dobrej lub lepszej - już tylko 55 proc. (spadek z 62 proc.)
Jednocześnie, swoje szanse na zatrudnienie lepiej oceniają mężczyźni. Podczas gdy 84 proc. panów jest przekonanych, że znalazłoby bez trudu w ciągu 6 miesięcy jakąkolwiek nową pracę, w ten sam sposób wypowiedziało się jedynie 71 proc. pań. Jak podkreśla w badaniu Monika Fedorczuk z Konfederacji Lewiatan, wpływ na to może mieć ograniczenie oferty usług opiekuńczych i zamknięcie szkół.
- W wielu wypadkach to na kobiety spadają obowiązki związane ze wsparciem dzieci w nauce czy opieka nad dziećmi przedszkolnymi, co powoduje nie tylko znacząco zwiększenie obciążenia, ale też gorszą ocenę swoich możliwości jako pracownika - tłumaczy ekspertka.
Z takiego trendu wymyka się jednak wspomniany już sektor IT, w którym obowiązki pracownika są realizowana głównie w systemie home office, a godziny pracy są bardziej elastyczne niż w wielu innych branżach.
- Tylko w pierwszym okresie pandemii aż 67 proc. firm działających w Polsce, które dotąd nie oferowały możliwości pracy zdalnej, zdecydowało się na taki krok. Potem dołączały do nich kolejne przedsiębiorstwa, takie jak nieruchomości, usługi dla biznesu czy SSC/BPO. Bardzo widoczny trend nastąpił jednak w branży IT, w której model pracy zdalnej był możliwy od dawna, jednak bardziej jako alternatywa niż reguła. Obecnie większość programistów pracuje zdalnie, co w dużym stopniu pozwala pogodzić obowiązki służbowe z życiem rodzinnym. Podobnie jest, jeśli spojrzymy na rynek edukacyjny, bowiem nie tylko uczniowie kształcą się w domach, ale coraz więcej osób zapisuje się na różnego rodzaju kursy prowadzone właśnie w formie online - mówi Magdalena Rogóż.
Wśród innych grup zawodowych najlepiej swoje szanse na nową pracę oceniają: brygadziści (91 proc.), a wśród poszczególnych branż - pracownicy sektora ochrony (88 proc.), transportu i logistyki (85 proc.), budownictwa (83 proc.) oraz edukacji (82 proc.). Poza tym, jak wynika z badania, pracę w sześciu miesiącach poprzedzających sondaż zmieniło 23 proc. respondentów. To o 3 punkty proc. więcej w porównaniu do trzeciego kwartału 2020 roku
Mniej badanych osób, bo 18 proc., zmieniło stanowisko u swojego aktualnego pracodawcy. Jednym z decydujących czynników było wyższe wynagrodzenie w nowej firmie. Widać jednak znaczny spadek tego wskaźnika w stosunku do ubiegłego kwartału - z 42 proc. do 34 proc. W drugiej połowie 2020 roku równie duża część badanych (34 proc.) zmieniła pracę, ponieważ została dotknięta redukcją etatów. Tu z kolei nastąpił wzrost o 8 punktów proc. w porównaniu do poprzedniego kwartału (34 proc. vs. 26 proc.).
KOMENTARZE (0)