PLL LOT zatrudnia 70 Węgrów w charakterze personelu pokładowego, W planach spółki jest rozwój z Budapeszcie, LOT latałby stamtąd nie tylko za Ocean, ale i na trasach europejskich. Trwają prace nad strategią PLL LOT na lata 2020-2027.

Narodowy przewoźnik zatrudnia około 70 Węgrów w charakterze personelu pokładowego, część z nich za miesiąc rozpocznie obsługę lotów z Budapesztu do Nowego Jorku i Chicago. W rejsach z Węgier do USA na pokładzie załoga będzie składać się z Węgrów i Polaków, co oznacza lepszy i bardziej dopasowany produkt dla lokalnego klienta.
- To kolejny krok, który ma na celu uczynić z nas gracza o zasięgu globalnym – podkreśla Rafał Milczarski, prezes PLL LOT. - Chcielibyśmy, aby standardy w LOT były międzynarodowe, dlatego między innymi wprowadziliśmy zasadę porozumiewania się w kokpicie w języku angielskim - dodaje.
Pierwsi Węgrzy latają już w charakterze personelu pokładowego zdobywając praktykę potrzebną do pracy na pokładach dreamlinerów, które z Budapesztu wystartują już na początku maja.
W planach spółki jest rozwój z Budapeszcie, LOT latałby stamtąd nie tylko za Ocean, ale i na trasach europejskich. Pomogłoby to osiągnąć przewoźnikowi pułap 30 mln pasażerów rocznie już w 2027 roku.
- LOT przewozi coraz więcej pasażerów i potrzebuje mieć lotnisko, z którego może swobodnie operować – zwraca uwagę prezes Milczarski.
Jego zdaniem na koniec przyszłego roku spółka przekroczy liczbę 10 mln pasażerów.
- Ogłoszona przez nas w 2016 roku strategia LOT do 2020 roku w zasadzie zostanie zrealizowana przez nas do około połowy 2019 roku. Podjęliśmy już prace nad opracowaniem nowej strategii na lata 2020-2027. Na razie analizujemy wszystkie dane i trendy rynkowe – wyjaśnia Rafał Milczarski.


KOMENTARZE (0)