- Z raportu „Employment Outlook” OECD wynika, że Australia, Japonia, Nowa Zelandia i Polska mają największą szansę szybkiego powrotu liczby miejsc pracy do poziomu z 2019 roku.
- Na przeciwnym biegunie znajduje się Islandia oraz Izrael.
- Eksperci zwracają uwagę, że powolny wzrost liczby miejsc pracy zwiększa ryzyko długotrwałego bezrobocia.
OEDC w raporcie "Employment Outlook" ostrzega przed ryzykiem długotrwałego bezrobocia, które może być skutkiem powolnego powrotu rynku pracy do sytuacji sprzed COVID-19. Według ekspertów zatrudnienie w krajach OECD powinno powrócić do poziomu sprzed pandemii dopiero w 2023 roku, choć to tempo w poszczególnych krajach jest zróżnicowane.
Przybyło bezrobotnych
Według szacunków, pandemia w 2020 roku powiększyła szeregi bezrobotnych poszukujących zatrudnienia w krajach OECD o ponad 8 mln. Kolejne 14 mln osób nie szuka aktywnie pracy. Na koniec 2020 roku liczba osób pozostających bez zatrudnienia przez co najmniej sześć miesięcy przekroczyła o 60 proc. poziom sprzed pandemii.
Obecnie widzimy jednak trend spadkowy. Stopa bezrobocia w OECD spadła z 8,8 proc. w kwietniu 2020 roku, kiedy pierwsza fala pandemii była na szczycie, do 6,6 proc. w maju 2021 roku. Pozostaje jednak o 1,3 punktów proc. powyżej poziomu z lutego 2020 roku.
Czytaj też: Agencje zatrudnienia rozkwitają. "Elastyczność jest dziś w cenie bardziej niż kiedykolwiek"
Najbardziej uderzające ożywienie w zatrudnieniu odnotowano w Stanach Zjednoczonych, gdzie stopa bezrobocia spadła z poziomu blisko 15 proc. w szczycie pandemii do 5,9 proc. w maju 2021 roku.
W krajach OECD pandemia zlikwidowała 22 mln miejsc pracy (Fot. Shutterstock)
W najtrudniejszej sytuacji znajdują się młodzi ludzie oraz osoby o niskich dochodach. Według raportu liczba młodych ludzi, którzy nie pracują, nie kształcą się ani nie szkolą, wzrosła o prawie 3 mln w krajach OECD. Dodatkowo, w 2020 roku liczba godzin przepracowanych w niskopłatnych zawodach spadła o ponad 28 proc. w krajach rozwiniętych. To o aż 18 punktów proc. więcej niż w przypadku zawodów wysokopłatnych.
Młodzi ofiarami pandemii
Warto przypomnieć, że młodzi ludzie w największym stopniu odczuli skutki zachodzących zmian na rynku pracy. Z danych GUS wynika, że wśród osób w wieku 15-24 lata stopa bezrobocia w czwartym kwartale 2020 roku wzrosła zarówno w odniesieniu do poprzedniego kwartału, jak i w szczególności w stosunku do IV kwartału 2019 r. (odpowiednio o 0,3 punktu proc. oraz o 4,9 punktu proc.). W przypadku pozostałych grup wiekowych nie odnotowano tak wyraźnych zmian w poziomie stopy bezrobocia.
- Spoglądając na dane Międzynarodowej Organizacji Pracy oraz bilansy światowe, widzimy, że ten kryzys w największym stopniu uderzył w osoby młode, nie tylko w Polsce. To one najczęściej traciły pracę w wyniku kryzysu, a uderzenie tego kryzysu w rynek pracy jest czterokrotnie silniejsze niż kryzysu finansowego z 2008 i 2009 roku. Większość młodych, którzy stracili pracę w wyniku pandemii, nie trafia do rejestru osób bezrobotnych. Ci młodzi ludzie wpadają w bierność zawodową - co ma fatalne skutki na przyszłość - wyjaśnia Andrzej Kubisiak, zastępca dyrektora Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
Jak podkreśla, zjawisko, z jakim mamy do czynienia, będzie miało długofalowe konsekwencje.
W Polsce w lipcu 2021 r. liczba ukazujących się w internecie ofert pracy była większa niż przed epidemią (Fot. Shutterstock)
- Analizy pokazują, że osoby wchodzące na rynek pracy w czasie kryzysu nie osiągają później takich możliwości zarobkowych i możliwości awansu, jak pokolenia wchodzące na rynek pracy w okresie wzrostu. Pamiętajmy także, że pojawia się tu sytuacja nie tylko utraconych możliwości na rynku pracy, ale także możliwości edukacji, rozwijania kompetencji społecznych. Trzecim elementem są kwestie związane ze zdrowiem psychicznym młodych osób - dodaje.
Polska szybko odbudowuje rynek
Wszystko wskazuje jednak na to, że rynek pracy odbudowuje się. Z raportu OECD wynika, że cztery kraje, czyli Australia, Japonia, Nowa Zelandia i Polska mają największą szansę szybkiego powrotu do poziomu zatrudnienia notowanego przed pandemią. Powinno to zająć półtora roku, czyli mniej więcej aktualnie ten poziom powinien się wyrównywać, co widać w statystykach dotyczących polskiego rynku pracy. Przypomnijmy, w czerwcu 2021 roku przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw było wyższe o 2,8 proc. w porównaniu rok do roku i wyniosło 6 mln 359,3 tys., natomiast przeciętne miesięczne wynagrodzenie było wyższe o 9,8 proc. rok do roku i wyniosło 5802,42 zł brutto.
Optymizmem napawa także fakt, że w Polsce w lipcu 2021 r. liczba ukazujących się w internecie ofert pracy była większa niż przed epidemią. Co więcej, odsetek ofert pracy zdalnej w ciągu ostatniego roku wzrósł trzykrotnie - choć nie we wszystkich branżach. Najwięcej ofert przybyło ich dla pracowników fizycznych oraz przedstawicieli zawodów usługowych, zaś najmniej w grupie zawodów wymagających wykształcenia w zakresie nauk technicznych i ścisłych. O szczegółach przeczytasz tutaj.
Tuż po Polsce, Japonii, Nowej Zelandii i Australii plasują się Niemcy, Grecja i Korea, które odbudują poziom zatrudnienia do stanu sprzed pandemii w niecałe dwa lata. Austria, Dania i Szwecja będą potrzebowały 2,5 roku. Ostatnie w zestawieniu są Islandia oraz Izrael, które potrzebują ponad 5 lat. Nasi południowi sąsiedzi, czyli Czechy odbudują swój poziom zatrudnienia za pięć lat.
- Silne odbicie gospodarcze, z którym mamy do czynienia w naszym kraju przekłada się wprost na rynek pracy. Brakuje pracowników, pensje rosną i nie ma wątpliwości, że powrócił rynek pracownika. Stąd tak wysoko plasujemy w rankingu OECD, choć oczywiście musimy pamiętać, że nasza sytuacja również zależy od tego co się dzieje w innych krajach. Powinniśmy zwrócić uwagę m.in. na to, że Niemcy również szybko się odbudowują, stanowiąc dla nas konkurencję w walce o pracowników z Ukrainy. A tych potrzebujemy wielu. W ostatnim czasie notujemy rekordowe ilości zamówień od naszych klientów, którzy na już potrzebują kadry ze Wschodu - zauważa Krzysztof Inglot, prezes Personnel Service.
Interesują Cię biura, biurowce, powierzchnie coworkingowe i biura serwisowane? Zobacz oferty na PropertyStock.pl

KOMENTARZE (0)