Choć pandemia COVID-19 cały czas trwa, analitycy już próbują przewidzieć, w którym kierunku będą podążać zmiany funkcjonowania biznesu, w tym również zdalnej rekrutacji.
Choć wiele mówi się o końcu ery pracownika, reputacja pracodawcy to wartość, której nie wolno niszczyć nieprzemyślanymi decyzjami. Proces rekrutacji prowadzony w nowej rzeczywistości to także świadectwo dla pracodawcy – na ile przystosował się do nowej rzeczywistości i jak prowadzi komunikację z pracownikami.
- Przede wszystkim trzeba jasno i konkretnie wyjaśnić nowe zasady rekrutacji, która – dla bezpieczeństwa kandydatów i pracowników – jest często realizowana zdalnie. Prowadzenie rozmów z kandydatami online nie jest nowością, nowa jest skala tego zjawiska i konieczność szybkiej reakcji pracodawców. Choć wiele słyszymy o redukcjach zatrudnienia, branże takie jak: IT, farmacja, medycyna, e-commerce – intensywnie rekrutują - wyjaśnia Paweł Wysocki, prezes zarządu firmy Quercus, która specjalizuje się w zapewnianiu rozwiązań SAP w HR.
W tej chwili, w związku z redukcjami w niektórych branżach, na rynku pojawiło się więcej kandydatów do pracy. Chcąc ich przekonać do swojej oferty, pracodawca musi otwarcie komunikować zasady rekrutacji, oczekiwania oraz wymagania stawiane przed kandydatem. W dobrym tonie jest też obecnie podanie widełek płacowych.
Narzędzia, które pozwalają na zdalne przeprowadzenie procesu rekrutacji zyskują na znaczeniu, a wiele firm widzi w nich szansę zarówno na skuteczne pozyskanie pracowników, jak i na zbudowanie przewagi konkurencyjnej.
Musimy pamiętać, że rekrutacja to nie tylko sama rozmowa. To proces, który zaczyna się w momencie powstania potrzeby zatrudnienia nowej osoby; następnymi etapami tego procesu są: publikacja ogłoszenia, analiza zgłoszeń, przeprowadzanie rozmów i wybór pracownika. Prezes zarządu Quercus podkreśla jednak, że nawet najnowocześniejsze narzędzie nie poprawi wyników rekrutacji, jeśli kandydaci nie otrzymają odpowiednich informacji, jak proces będzie przebiegał i w jaki sposób powinni się do niego przygotować.
- Dobrą praktyką jest poinformowanie kandydatów o tym, za pośrednictwem jakich narzędzi będzie przeprowadzona rekrutacja, kiedy, o której godzinie. Osoba ubiegająca się o pracę powinna otrzymać informacje, z jakiego adresu/loginu/nicka będziemy się z nią kontaktować oraz ile czasu może potrwać taka rozmowa. Jeżeli przewidujemy testy – zaznaczmy to w mailu. Jeśli potrzebne będą dodatkowe akcesoria – również o tym napiszmy - podpowiada.
Jak dodaje, nowa rzeczywistość będzie się wiązać z szeregiem zmian, z którymi musimy się zmierzyć w najbliższym czasie. Jednak, choć każda zmiana oznacza stres i na początku jest trudna, w ostatecznym rozrachunku okazuje się korzystna. Pod warunkiem, że się do niej odpowiednio przygotujemy. Zdalnie prowadzony proces rekrutacji, oparty o obiektywne przesłanki, może okazać się o wiele skuteczniejszą formą znajdowania najlepszych kandydatów, która zapewni firmie takie talenty, jakie są jej potrzebne do stabilnego rozwoju i realizacji wytyczonych celów.
Rozmowa kwalifikacyjna online – przydatne narzędzia
Wśród rekruterów najbardziej znanym narzędziem jest Skype. Z jego pomocą możemy odbywać rozmowę twarzą w twarz z kandydatem oddalonym nawet o setki kilometrów. Mamy możliwość współdzielenia ekranu z kandydatem w celu przedstawienia mu prezentacji lub materiałów dotyczących naszej organizacji, możemy również przesyłać pliki w czasie rzeczywistym, a więc możemy poprosić kandydata o wykonanie dla nas jakiegoś zadania.
Poza Skypem na rynku istnieje wiele innych dostawców podobnych rozwiązań, jak chociażby Cisco Webex, ClickMeeting, Google Hangouts, Facebook Massanger i wiele innych. Wybór narzędzia zależy od indywidualnych preferencji.
Trendem zyskującym na popularności są też rozmowy wideo bez udziału rekrutera, tzw. video interview. Przygotowany wcześniej zestaw pytań przez rekrutera, za pośrednictwem platformy, jak np. zapraszamnarozmowę.pl, zostaje przesłany do kandydata w formie linku. Kandydat odpowiada na kolejno pojawiąjące się pytania, po czym odpowiedzi zostają utrwalone w pliku video.
Później rekruter może obejrzeć nagranie i na jego podstawie zdecydować, czy kandydat kwalifikuje się do następnego etapu rekrutacji. Takie rozwiązanie sprawdza się nie tylko w czasie zagrożenia koronawirusem, lecz także wtedy, gdy firmy mają dużo rekrutacji w ciągu roku lub gdy rekrutują większą liczbę osób na jeden rodzaj stanowiska, np. call center.
Takie narzędzie pozwala zaoszczędzić czas rekrutera i zredukować liczbę spotkań z kandydatami. Na rynku możemy znaleźć różne systemy, które oferują takie rozwiązania, jak choćby GreenJobInterview czy Interactly.
KOMENTARZE (0)