- Kwiecień na rynku pracy pokazał, że jesteśmy w fazie odbicia. W portalach z ogłoszeniami o pracę pojawiło się znacznie więcej ofert.
- Firmy szukały głównie specjalistów ds. handlu i sprzedaży, pracowników na stanowiska związane z produkcją oraz informatyków.
- Pracodawcy nie tylko przestali się obawiać skutków gospodarczych koronawirusa, ale patrzą w przyszłość optymistycznie i chętnie myślą o rozwoju - komentuje Monika Smulewicz, partner w Grant Thornton.
Polski rynek pracy został mocno poturbowany przez pandemię koronawirusa. Nagły lockdown gospodarki w pierwszej, wiosennej fali sprawił, że polscy pracodawcy zaczęli masowo mrozić procesy rekrutacyjne. Liczba nowych ofert pracy publikowanych na 50 największych portalach rekrutacyjnych spadła wtedy o ponad 50 proc. w stosunku do analogicznego okresu rok wcześniej. Jednak od tego czasu wiele się zmieniło, a dane za kwiecień pokazują, że jesteśmy na dobrej drodze do wyjścia na prostą na rynku pracy.
Jak wynika z raportu „Rynek pracy w czasie COVID-19” przygotowywanego cyklicznie przez firmę doradczo-audytorską Grant Thornton i portal Element, w kwietniu 2021 roku pracodawcy w Polsce opublikowali w sieci 282,8 tys. nowych ofert pracy. To najwięcej od stycznia 2020 roku i aż o 100 proc. więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.
- To już drugi miesiąc z rzędu, w którym nasze badanie przynosi bardzo pozytywne wieści. Trudno mówić o całkowitym powrocie rynku pracy do stanu sprzed pandemii, bo to prawdopodobnie nie nastąpi nigdy, ale z pewnością można uznać, że kryzys minął i wyszliśmy na prostą. Pracodawcy nie tylko przestali się obawiać skutków gospodarczych koronawirusa, ale wręcz – czego dowodzi bardzo wysoka liczba rekrutacji – patrzą w przyszłość optymistycznie i chętnie myślą o rozwoju - komentuje Monika Smulewicz, partner w Grant Thornton zajmująca się działem outsourcingu.
Jak w poszczególnych portalach z ogłoszeniami o pracę prezentują się wzrosty? Od stycznia do marca 2021 roku w serwisie Pracuj.pl zamieszczonych zostało aż 199 261 ogłoszeń. To więcej o 48 proc. niż rok wcześniej w analogicznym okresie oraz o 30 proc. niż w pierwszym kwartale 2019 roku. Jak zaznacza Aleksandra Skwarska, ekspertka Grupy Pracuj, rekordowej liczbie ofert towarzyszyło bardzo dużo realnych użytkowników – średnio ponad 4 mln miesięcznie. Również OLX w kategorii Praca odnotował wzrost w analizowanym okresie, z ponad 156 tys. do przeszło 174 tys. propozycji. Z kolei w portalu Praca.pl było ostatnio blisko 116 tys. ogłoszeń, a rok wcześniej – ponad 121 tys.
Nietypowa sytuacja
– Od wiosny 2020 roku funkcjonowanie polskiego rynku pracy w związku z pandemią wymyka się schematom. Od drugiego kwartału ubiegłego roku firmy mocno ograniczały działania rekrutacyjne. Jednocześnie narastało zapotrzebowanie na nowych pracowników i na kompetencje, które są kluczowe dla skutecznego wychodzenia przedsiębiorstw z okresu spowolnienia gospodarczego – komentuje Mateusz Żydek, rzecznik prasowy Randstad Polska.
Jak stwierdza Grzegorz Kuliś, ekspert BCC ds. rynku pracy, sytuacja jest wielowątkowa i zawiła. Bezrobocie wzrosło, ale nieznacznie. Prawdopodobnie nie doszłoby do tego, gdyby zima była łagodniejsza. Budowlanka mogłaby wtedy dynamiczniej przejąć wolne zasoby z branż, które są najbardziej poszkodowane, np. HoReCa. Natomiast nie wszyscy pracodawcy są dotknięci pandemią. Dynamicznie rozwija się np. IT. Problemy covidowe w przedsiębiorstwach to jest impuls do zwiększenia dynamiki automatyzacji i np. robotyzacji procesów.
– Z naszych najnowszych badań wynika, że 44 proc. respondentów korzysta z serwisów internetowych przy szukaniu nowego zatrudnienia. Ten trend pogłębił się jeszcze za sprawą pandemii. W ostatnim okresie w zasadzie cały proces rekrutacji przeszedł do trybu online w przypadku wielu stanowisk. Dlatego pracodawcy jeszcze chętniej korzystają z tego kanału, a widać to szczególnie w przypadku portali oferujących stanowiska specjalistyczne – dodaje Mateusz Żydek.
Handlowcy pilnie poszukiwani
Za pośrednictwem Pracuj.pl najczęściej poszukiwano już tradycyjnie specjalistów ds. handlu i sprzedaży. Ich dotyczyło 31 proc. ofert, o czym informuje Aleksandra Skwarska. Ale drugie miejsce, po raz pierwszy w historii zestawienia, zajęły stanowiska dla ekspertów IT (19 proc.). Oni wyprzedzili specjalistów w zakresie obsługi klienta (16 proc.), finansów (12 proc.) i inżynierii (11 proc.).
Jak zaznacza Mateusz Żydek, w pandemii firmy szukają nowych dróg dotarcia do klientów. Dlatego zapotrzebowanie na handlowców także w tym okresie rośnie. To bowiem na nich spoczywa największa odpowiedzialność za powrót przedsiębiorstw do wyników finansowych sprzed tego okresu, do bilansowania budżetów.
– Handlowcy i informatycy to profesje zawsze bardzo mocno pożądane, a obecnie z dużym deficytem zasobowym na rynku. W branży IT mamy do czynienia z ujednoliceniem poziomów wynagrodzeń w całej Polsce. Przed pandemią była jednak regionalizacja poziomów płac. Programista w Opolu zarabiał mniej niż w Warszawie. Teraz to się wyrównuje. I to jest pokłosie oswojenia się z pracą zdalną, zwłaszcza w IT – dodaje z kolei ekspert BCC.
Według danych OLX w pierwszym kwartale 2021 roku najwięcej nowych i przedłużonych ogłoszeń związanych było z produkcją – przeszło 38 tys. Ta kategoria była też najpopularniejsza rok wcześniej, o czym informuje Paulina Rezmer, PR specialist w OLX. I dodaje, że wówczas liczba takich propozycji wyniosła ponad 28 tys. Natomiast na kolejnych miejscach zestawienia widzimy oferty dla kierowców i kurierów – blisko 35,5 tys., z branży budowlanej i remontowej – prawie 33 tys. Dalej są ogłoszenia z kategorii pozostałych ofert pracy – niemal 20 tys., a także dla kasjerów i ekspedientów – 19 tys.
– Koniunktura budowlana jest bardzo wysoka, firmy więc zatrudniają. Branża produkcyjna też ma się dobrze. Potrzeby konsumenckie niewiele się zmieniły. Wprawdzie nie wychodzimy do restauracji i nie jeździmy na wakacje, ale mamy trochę więcej środków na polepszenie sobie jakości życia. Dobrze wygląda sytuacja w branżach automative, mimo zaburzonych łańcuchów dostaw, a także meblowej i AGD. W nich produkuje się dużo w Polsce – analizuje Grzegorz Kuliś.
Ostatnio w portalu Praca.pl 24 proc. ofert opublikowano w obszarach informatyka i administracja, a także informatyka i programowanie. Dalej znajduje się sprzedaż i obsługa klienta oraz praca fizyczna. W ubiegłym roku te działy otwierały zestawienie z wynikami odpowiednio blisko 18 i 17 proc. Natomiast w serwisie Gratka.pl, który jest ukierunkowany na oferty tzw. niebieskich kołnierzyków, najwięcej ogłoszeń w pierwszym kwartale było w kategorii praca fizyczna – 80 336. Kolejne pozycje to produkcja (37 970), jak również sprzątaczki, opiekunki i gosposie (26 418), administracja-biurowa (25 915) oraz logistyka, transport i spedycja (24 663).
Praca zdalna w ofercie
– Zupełnie nowym zjawiskiem jest podkreślenie możliwości pracy zdalnej w przypadku pracowników biurowych, administracyjnych i specjalistów. Ten element stał się dodatkowym atutem, który przyciąga kandydatów, bo zwiększa ich poziom komfortu w czasach dystansu społecznego. Oni pytają też o plany pracodawców w tym zakresie po zakończeniu pandemii – informuje ekspert Randstad Polska.
Z kolei w serwisie OLX od stycznia do marca najrzadziej były dodawane ogłoszenia dla hostess, nowych i przedłużonych ofert było prawie 700. Nieco więcej pojawiło się propozycji związanych z roznoszeniem ulotek – ponad 800, wykładaniem towaru oraz inwentaryzacją – niespełna 1000. Rok wcześniej zestawienie otwierała kategoria franczyza i własna firma – ok. 900 ogłoszeń. Z kolei w portalu Praca.pl najmniejszy ostatnio był wybór w obszarach media, sztuka i rozrywka, ochrona osób i mienia, a także sport i rekreacja.
– Sztuka i rozrywka, podobnie jak hotelarstwo czy gastronomia, najbardziej ucierpiały przez lockdowny. Generalnie jest to obszar, w którym pracowników poszukuje się często sezonowo lub na zlecenie. Wykorzystywane są do tego inne źródła – podsumowuje Aleksandra Wesołowska, PR manager Praca.pl.
Sytuacja w miastach
Z raportu Grant Thornton wynika, że we wszystkich dużych miastach w kwietniu 2021 roku ofert pracy było wyraźnie więcej niż przed rokiem. Najmocniej w górę wystrzeliły ogłoszenia w Gdańsku. Wśród 10 aglomeracji przez całą pandemię najgorzej sytuacja wyglądała w Poznaniu – to tam notowane były największe spadki liczby ogłoszeń o pracę. I choć w kwietniu 2021 roku Poznań notuje dość wysoką dynamikę roczną (+100 proc. rok do roku), to po względem liczby ofert (2,4 tys.) nadal zamyka całą „dziesiątkę”.
Niewiele lepiej jesta w Katowicach. W zeszłym miesiącu pracodawcy opublikowali tam 2,6 tys. ofert pracy, czyli tylko o 49 proc. więcej niż w dramatycznym pod tym względem kwietniu 2020 roku. Żadne inne miasto nie notuje tak niskiej dynamiki.
Grafika: raport Grant Thornton
Dla porównania w Warszawie w kwietniu pojawiło się 32 tys. ogłoszeń rekrutacyjnych, czyli 105 proc. więcej niż w kwietniu 2020 roku. Jeszcze silniejsze odbicie widać w Gdańsku – liczba ofert pracy w zeszłym miesiącu wyniosła tam 4,1 tys., czyli o 130 proc. więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Dobrze wygląda też sytuacja we Wrocławiu i Bydgoszczy, gdzie roczna dynamika wyniosła w kwietniu odpowiednio aż 123 i 122 proc.
W największych miastach Polski w przeliczeniu na 1000 mieszkańców przypada średnio 11,4 ofert pracy (wobec zaledwie 5,7 rok temu). W kwietniu 2021 roku, podobnie jak w marcu, najwięcej ogłoszeń oferował Kraków – około 20 ofert na każdy tysiąc osób. Tuż za nim jest Warszawa, w której przypadało średnio 18 ofert. Niezmiennie najgorzej wypada Poznań, gdzie wskaźnik ten wynosi 4,5.
Interesują Cię biura, biurowce, powierzchnie coworkingowe i biura serwisowane? Zobacz oferty na PropertyStock.pl

KOMENTARZE (2)