Relatywnie niskie wynagrodzenia oraz bardzo duże wymagania to przypuszczalne przyczyny zmian kadrowych wśród pracowników administracji zajmujących się wdrażaniem funduszy unijnych. Przygotowany na ten temat raport zaleca stworzenie strategii, która ograniczałaby odpływ wysoko wykwalifikowanych, doświadczonych pracowników, ale także zapobiegałaby wypaleniu zawodowemu i znużeniu pracą.

- Zmiany kadrowe w systemie wdrażania funduszy unijnych są niepokojąco duże.
- Zdaniem Konfederacji Lewiatan, przyczyną tego zjawiska mogą być relatywnie niskie wynagrodzenia oraz bardzo duże wymagania stawiane pracownikom.
- Tymczasem od stabilnej i doświadczonej kadry zależy wykorzystanie środków unijnych. To z kolei wpływa na naszą pozycję negocjacyjną, jeśli chodzi o nową perspektywę finansową.
Na koniec 2017 r. w systemie wdrażania funduszy pracowało prawie 14 tys. osób, na ok. 11 tys. etatów. Są to dane wyłącznie dla instytucji odpowiedzialnych za dystrybucję środków UE z poziomu centralnego (12 instytucji).
Wiele z tych osób ma bezpośredni kontakt z beneficjentami - odpowiada za organizację konkursów, ocenę projektów, ale także opiekuje się nimi na etapie realizacji, odpowiada za rozliczenia, itp. Istotna jest więc wysoka jakość pracy tych osób.
- Jak wynika z raportu końcowego „Ewaluacji śródokresowej PO PT 2014-2020" fluktuacja kadr w systemie wdrażania jest niepokojąco wysoka i na koniec 2017 r. wyniosła prawie 11 proc., podczas gdy zakładana wartość to 5,5 proc. Jednocześnie urzędy nie narzekają na braki kadrowe. Tymczasem od tych osób zależy, jak dobrze wykorzystamy środki unijne jako kraj, co ma wpływ na naszą pozycją negocjacyjną dotyczącą nowej perspektywy finansowej - mówi Małgorzata Lelińska, zastępca dyrektora departamentu funduszy europejskich Konfederacji Lewiatan.
Czytaj też: Które branże zatrudniają najwięcej pracowników, a które najmniej?
Autorzy raportu z Ministerstwa Inwestycji i Rozwoju nie podają jednoznacznie przyczyn takiego stanu, co więcej odnoszą ten wskaźnik do ogólnej fluktuacji w korpusie służby cywilnej, który jest nawet nieco wyższy.
Wśród potencjalnych przyczyn wymienia się: relatywnie niskie wynagrodzenia (z danych za 2017 r. wynika, że średnia pensja brutto w tej grupie pracowników wyniosła 5318 zł, a w przypadku wyłączenia z tego szacunku kadry kierowniczej - 4569 zł brutto) oraz bardzo duże wymagania stawiane pracownikom.


KOMENTARZE (0)