Trwa rejestracja uczestników na nasz tegoroczny Europejski Kongres Gospodarczy. Zapraszamy! Udział możecie potwierdzić pod
tym linkiem.
- Skutki COVID-19 na rynku pracy nie są natychmiastowe, dlatego - w opinii specjalistów - wzrost stopy bezrobocia będzie widoczny w kolejnych miesiącach.
- Artur Skiba, prezes Antal spodziewa się przyrostu bezrobocia w kwietniu do minimum 6 proc. w skali kraju, a w maju - do 7-7,5 proc.
- Dr Rafał Towalski z SGH szacuje zaś, że na koniec roku bezrobocie dojdzie do 10 proc.
Z danych GUS wynika, że stopa bezrobocia rejestrowanego w marcu 2020 r. wyniosła 5,4 proc. i była niższa o 0,1 proc. niż w lutym. Stoi to w pozornej sprzeczności z informacjami dotyczącymi zwolnień (takie decyzje podjęło ok. 16 proc. przedsiębiorstw).
- Wyniki marcowe mogą być echem początku roku, kiedy to raczej dominowała narracja prosperity i deficytu siły roboczej - twierdzi dr Rafał Towalski ze Szkoły Głównej Handlowej.
Zakłócenia w danych
- Należy pamiętać, że pierwsze wypowiedzenia zostały wręczone na koniec marca, więc - przy najkrótszych terminach wypowiedzenia - zobaczymy je dopiero w danych z kwietnia, a w przypadku pozostałych - z maja i czerwca - dodaje Katarzyna Lorenc, ekspertka ds. rynku pracy i efektywności zarządzania w BCC.
Na dane te będą wpływać też zmiany w rejestracji bezrobotnych, które teraz realizowane są online, co stanowi dla mnóstwa osób dużą zmianę i wyzwanie. Wielu nie będzie mieć uprawnień, by otrzymać status bezrobotnego.
- Część ludzi - z obawy o pracę - przeszło na zwolnienia oraz skorzystało z zasiłków opiekuńczych - mimo, że ich firmy mają nadal zapotrzebowanie na pracę. Spowodowało to duże komplikacje organizacyjne – wyjaśnia Joanna Torbé, ekspertka BCC ds. prawa pracy i ubezpieczeń społecznych.
To kolejny element komplikujący ocenę danych, jakie będziemy otrzymywać w kolejnych miesiącach. Ostatecznie liczba, którą poda Główny Urząd Statystyczny, będzie zatem istotnie zaniżona.
Monika Fedorczuk, ekspert Konfederacji Lewiatan zaznacza natomiast, że opublikowane przez GUS dane opierają się na rejestrach powiatowych urzędów pracy. Nie każda osoba, która utraciła pracę, ma osobistą motywację do takiej rejestracji - szczególnie, że kwota zasiłku dla bezrobotnych pozostaje relatywnie niska.
- Urzędy pracy raczej w oczach wielu osób nie cieszą się dobrą opinią. Mimo wielu starań nie udało się przebudować ich wizerunku tak, aby były postrzegane jako miejsca, w którym każda osoba, również ta dobrymi kwalifikacjami, może dostać wsparcie w znalezieniu adekwatnego miejsca pracy - komentuje Fedorczuk.
Monika Fedorczuk podkreśla też, że skutki epidemii COVID-19 na rynku pracy nie są natychmiastowe.
- Dla wielu pracowników okres wypowiedzenia wynosi 3 miesiące, również procedura zwolnień grupowych (obejmująca de facto tylko część pracowników) odsuwa w czasie moment zakończenia współpracy pomiędzy pracodawcą a pracobiorcą. To zaś oznacza, że duża część decyzji o zwolnieniach będzie widoczna w rejestrach bezrobotnych dopiero w czerwcu lub lipcu tego roku - dodaje.
Wzrost bezrobocia przed nami
Michał Wysłocki z Kancelarii Sadkowski i Wspólnicy zwraca uwagę także na inną kwestię: - Wiele osób obniżało etaty np. do 1/8, czyli pracują w minimalnym wymiarze i nie zostaną wykazani w statystykach.
Kolejne 70 proc. firm uzależnia decyzje o zwolnieniach od tego, czy pieniądze ze państwowego wsparcia będą na kontach firm na koniec kwietnia. A już dziś wiemy, że dopiero na koniec kwietnia będzie można składać wnioski, więc realnie wykluczy to firmy, które nie będą w stanie wypłacić wynagrodzeń za kwiecień, a odroczyły decyzję o zawieszeniu czy upadłości, wierząc w obietnice rządu, że pierwsze pieniądze znajdą się na kontach na koniec bieżącego miesiąca.
- Spodziewam się wzrostu bezrobocia w kwietniu do min. 6 proc. w skali kraju, a w maju do 7-7,5 proc. - prognozuje Artur Skiba, prezes Antal.
Dr Rafał Towalski szacuje, że na koniec roku bezrobocie dojdzie do poziomu 10 proc.
- Obserwujemy dopiero pierwsze załamanie. Druga fala kryzysu przyjdzie prawdopodobnie w lutym 2021 r., kiedy doświadczymy kolejnych korekt na rynku pracy, co w konkretnych firmach zależy od miejsca w łańcuchu dostaw i uzależnienia od eksportu – twierdzi.
Kogo szuka biznes?
Dr nauk ekonomicznych Barbara Sypniewska podkreśla rolę prac magazynowych i np. rosnącego zapotrzebowania na pracowników fizycznych do pakowania produktów w paczki dla klientów, które zamówiono przez internet lub telefonicznie.
Z kolei osoby, które do tej pory pracowały jako kelnerzy i kelnerki, dość łatwo znajdują pracę w sieciach handlowych, które przestawiają się na sprzedaż online.
- Warto nadmienić, że sprzedaż produktów e-FMCG wzrosła o 30 proc. rok do roku i o kilkanaście procent miesiąc do miesiąca. To gigantyczny skok, który powinien mieć odzwierciedlenie w popycie na pracę – dodaje Katarzyna Lorenc.
Jak podkreśla Katarzyna Adamiak, prodziekan ds. ogólnych w Wyższej Szkole Ekologii i Zarządzania w Warszawie, przed pandemią firmy poszukiwały pracowników usług - m.in. techników czy mechaników (dziś mogą nie mieć pracy aż w takim zakresie). Nadal jednak potrzeba pracowników budowlanych. Rośnie zapotrzebowanie także na zatrudnionych np. przy produkcji maseczek, kurierów, merchandiserów w małych sklepach.
Michał Wysłocki podkreśla, że nie spadł popyt na stanowiska informatyczne, również w przypadku pracowników cudzoziemskich. Potwierdzają to dane Pracuj.pl, z których wynika, że drugą najczęściej poszukiwaną grupę kandydatów między 16 marca a 14 kwietnia byli specjaliści IT (17 proc.). To grupa, w której przypadku dostrzegalne jest szczególnie sprawne przejście działów HR na rekrutację zdalną, a także wysokie zainteresowanie kandydatami na tle całego rynku pracy.
Obecna niestabilna sytuacja na rynku może co prawda sprawiać, że część specjalistów IT wstrzyma decyzje o zmianie pracy, ale w dłuższej perspektywie ich mobilność zawodowa może jednak się zwiększyć, wraz z nieuchronnymi transformacjami zachodzącymi w wielu firmach. Przy wyjątkowo dużym niedoborze dostępnych kandydatów IT w Polsce, udział rekrutacji kierowanych do ekspertów IT może wkrótce jeszcze silniej rosnąć.
Zbigniew Żurek, wiceprezes BCC zauważa, że idzie dobry czas dla usług finansowych, dlatego specjaliści w tej mierze będą pożądani.
Dobrze ma się również branża farmaceutyczna. W poszukiwaniu pracy należy również pamiętać o pracach sezonowych w rolnictwie.
- Obserwujemy też wzrost zapotrzebowania na opiekę nad osobami starszymi - zarówno w kraju jak i za granicą - wskazuje Joanna Torbé.
Interesują Cię biura, biurowce, powierzchnie coworkingowe i biura serwisowane? Zobacz oferty na PropertyStock.pl

KOMENTARZE (0)