×

Subskrybuj newsletter
pulshr.pl

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Podaj poprawny adres e-mail
  • Musisz zaznaczyć to pole
PARTNERZY PORTALU

Nie znaleźli pracowników w Polsce, otworzyli spółkę w Malezji

- W Polsce podczas rozmów – czy to wśród kadry kierowniczej, z zespołem czy na spotkaniach rekrutacyjnych – oczekujemy, że druga strona będzie zadawać pytania. To pokazuje, że rozmówca jest zainteresowany tym, o czym mówimy i podejmuje inicjatywę, by zgłębić temat. Natomiast azjatycki współpracownik niechętnie zadaje pytania. Zazwyczaj przyjmuje to, co mówi szef, zakładając, że tak musi być i po prostu wykonuje polecenia. Boi się, że gdy zabierze głos, inni pomyślą, że chce podkopać autorytet przełożonego - o różnicach między pracownikami w Polsce i Malezji opowiada Krzysztof Zapała, członek zarządu Transition Technologies MS.

Nie znaleźli pracowników w Polsce, otworzyli spółkę w Malezji
Spółkę TTMS Software SDN w Kuala Lumpur w Malezji założono w 2017 r. (Fot. mat. pras.)
REKLAMA
  • Na rynku malezyjskim pojawili się w 2015 r., a własną spółkę otworzyli tam w 2017 r. Ich celem była ekspansja, a nie niższe koszty.
  • Rekrutację ułatwiają imigranci - sporo osób osiedliło się w Malezji na stałe. Ponadto nadal sporo jest dostępnych na zagranicznych rynkach - m.in. w Indiach, Pakistanie, Wietnamie, Filipinach czy Indonezji.
  • Na początku firmą zarządzali polscy menedżerowie, którzy przyjeżdżali do Malezji. Szybko jednak doszliśmy do wniosku, że ten system się nie sprawdza. Zatrudniliśmy lokalnych menedżerów, którzy lepiej rozumieją i znają azjatycką kulturę - o początkach działa firmy w Malezji opowiada Krzysztof Zapała, członek zarządu Transition Technologies MS.

Zdecydowaliście się na otwarcie firmy w Malezji. Skąd taka decyzja?

Krzysztof Zapała, członek zarządu Transition Technologies MS: - Spółkę w Kuala Lumpur założyliśmy w 2017 r., jednak na tamtejszym rynku realizujemy projekty od 2015 r., ale odczuwaliśmy wyzwania związane z różnicą czasu. W tej chwili mamy 6 godzin różnicy, natomiast w czasie zimowym aż 7 godzin. Gdy pracownicy malezyjscy zaczynają pracę, u nas jest środek nocy, natomiast gdy my przychodzimy do biura, w Malezji jest popołudnie. Zdarzały się sytuacje, że klient budził naszych pracowników w nocy, gdy dzwonił z pytaniami. Przesunięcia czasowe powodowały, że nie byliśmy w stanie spełnić oczekiwań klientów w 100 proc. i zaczęliśmy szukać rozwiązania.

Wiedzieliśmy, że potrzebujemy także dodatkowych kompetencji, głównie językowych, by realizować niektóre projekty na tym rynku. Naszym największym klientem w tym regionie są podmioty chińskie, których przedstawiciele nie zawsze posługują się językiem angielskim - musimy znać więc mandaryński. Na naszym rodzimym rynku ciężko znaleźć specjalistę IT, który zna ten język. W Malezji jesteśmy w stanie zatrudnić pracowników, którzy łączą unikalne kompetencje technologiczne z językowymi. Właśnie dlatego postanowiliśmy otworzyć biuro w Malezji.

Krzysztof Zapała, członek zarządu Transition Technologies MS (Fot. mat. pras.)
Krzysztof Zapała, członek zarządu Transition Technologies MS (Fot. mat. pras.)
Materiał chroniony prawem autorskim - zasady przedruków określa regulamin.
PODOBAŁO SIĘ? PODZIEL SIĘ NA FACEBOOKU

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Nie znaleźli pracowników w Polsce, otworzyli spółkę w Malezji

Dodając komentarz, oświadczasz, że akceptujesz regulamin forum
REKLAMA

Nie przegap żadnej nowości!

Subskrybuj newsletter PulsHR.pl


REKLAMA