W Polsce jest prawie 6 mln dzieci poniżej 15. roku życia. Na co dzień, poza rodzicami, dziadkami i nianiami, opiekę nad nimi sprawują żłobki, przedszkola oraz szkoły. Jednak w wyniku epidemii zostały one zamknięte. Zagrożenie koronawirusem wykluczyło też opiekę dziadków i niań, pozostawiając rodziców samych sobie.

- 1/4 rodziców poszukuje dla swoich dzieci opiekunek.
- Do tej pory nianie były rozchwytywane, a ich stawki rosły, jednak przez pandemię straciły pracę z dnia na dzień.
- Usługa "niania on-line" polega na zdalnej opiece nad dzieckiem, zabawach oraz pomocy w odrabianiu lekcji.
Z danych zebranych przez portal niania.pl wynika, że 1/4 rodziców poszukuje dla swoich dzieci opiekunek. Tak przynajmniej wyglądało zainteresowanie usługami niań w 2019 roku. W sytuacji pandemii, gdy wielu dorosłych pracuje z domu, łącząc wykonywanie zawodu z opieką nad dziećmi, zainteresowanie może być jeszcze większe. Portal uruchomił więc od maja usługę niania on-line.
Od lat zauważalny jest deficyt niań na rynku pracy. Wpływa to bezpośrednio na wysokość wynagrodzenia niań. Średnia stawka godzinowa opiekunek wzrosła w 2019 roku o 2,86 zł w stosunku do 2018 roku i wyniosła 15,59 zł. To o 73 proc. większy wzrost niż w roku poprzednim (o 1,65 zł) i największy od 2013 roku – wynika z danych serwisu Niania.pl.
Czytaj też: Dzieci bez opieki. Zapotrzebowanie na nianie wciąż rośnie
Teraz jednak opiekunki z dnia na dzień straciły pracę. Zaś rodzice pozbawieni pomocy opiekunek zostali z dziećmi zamknięci w domach i mieszkaniach.
„To, że nie każdy rodzic z entuzjazmem podchodzi do zajmowania się całymi dniami swoją pociechą lub ich gromadką, nawet to, że traci cierpliwość do zabaw lalkami, klockami czy nieustannych gier – jest normalne. Tak samo jak fakt, że często trudno się do tego przyznać. Nawet dla osób, które do tej pory z przyjemnością organizowały ciekawe i kreatywne weekendowe atrakcje dla dzieci, ciężar nieustannej uwagi może okazać się zbyt duży. Sprostanie opiece przez 24 godziny, 7 dni w tygodniu, przy jednoczesnych obowiązkach, które nakłada na rodziców praca zdalna i zajęcia domowe – może okazać się ponad siły. Rodzice po prostu mogą mieć już wszystkiego dość, mimo iż bardzo kochają swoje dzieci i chcieliby zapewnić im to, co najlepsze. Zwyczajnie potrzebują wsparcia, pomocy” – mówi psycholog szkolny Anna Penconek.


KOMENTARZE (0)