Mozilla, producent m.in. przeglądarki Firefox, wprowadzi cięcia z powodu kryzysu wywołanego pandemią COVID-19 , w tym zlikwiduje 250 etatów i zawiesi swoje działania na Tajwanie - poinformował w wewnętrznym mailu do pracowników szef spółki Mitchell Baker.

W mailu wysłanym pracownikom Mozilli szef spółki przyznał, że plany sprzed wybuchu pandemii nie są już możliwe do zrealizowania. Dlatego też, w ramach oszczędności, dostawca m.in. przeglądarki internetowej Firefox postanowił zwolnić 250 pracowników, głównie w Kanadzie i USA, przenieść ok. 60 osób do innych zespołów oraz zawiesić operacje na Tajwanie.
Czytaj też: Firmy wdrażają zmiany w systemie pracy w związku z koronawirusem
Jeszcze przed pandemią planowaliśmy, że 2020 r. będzie dla nas rokiem zmian: zainwestujemy w Firefoksa, zwiększymy inwestycje w innowacje i zapewnimy firmie stabilność finansową. Zamiast tego musieliśmy wprowadzić oszczędności. Najpierw zawiesiliśmy rekrutację, potem zrezygnowaliśmy z dodatków pracowniczych. Niestety pandemia nasiliła się i nasze wcześniejsze plany się zdezaktualizowały. O możliwych zwolnieniach mówiliśmy już od wiosny. Teraz niestety stały się rzeczywistością" - napisał Baker.
Zwolnieni pracownicy otrzymają odprawę w wysokości pełnego wynagrodzenia przysługującego im do 31 grudnia, a także premie indywidualne za wyniki w pierwszej połowie 2020 r. Ponadto firma do końca roku pokryje ich składki za ubezpieczenie zdrowotne.
Wcześniej w tym roku Mozilla zwolniła już 70 osób.
Koncern zapowiedział, że będzie kontynuował pracę nad ulepszaniem wyszukiwarki Firefox, a także skoncentruje się na inwestycjach w usługi VPN.


KOMENTARZE (0)