×

Subskrybuj newsletter
pulshr.pl

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Podaj poprawny adres e-mail
  • Musisz zaznaczyć to pole
PARTNERZY PORTALU

Maszyny zastępują pracowników umysłowych. Jest się czego bać?

  • Justyna Koc
    jk
  • 21 sie 2017 15:15

- Wraz z rosnącą mocą obliczeniową oraz dostępem do internetu, maszyny są coraz skuteczniejsze w zastępowaniu ludzi przy pracy umysłowej - mówi Michał Gołgowski, dyrektor zarządzający w Spring Professional.

Maszyny zastępują pracowników umysłowych. Jest się czego bać?
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 23 września 2022
REKLAMA
Europejski Kongres Gospodarczy
Trwa rejestracja uczestników na nasz tegoroczny Europejski Kongres Gospodarczy. Zapraszamy! Udział możecie potwierdzić pod tym linkiem.

• Według raportu przygotowanego przez McKinseya, jedynie 5 proc. pracy wykonywanej w tej chwili może zostać w pełni zautomatyzowana.

• Jednak w ramach codziennej pracy do pewnego stopnia zautomatyzowane może być nawet 30 proc. zadań.

Sto lat przed wybuchem pierwszej wojny światowej tkacze, chałupnicy i drobni rzemieślnicy niszczyli maszyny tkackie w ramach sprzeciwu wobec automatyzacji pracy. Wówczas przejawem automatyzacji pracy były nowoczesne krosna tkackie, napędzane przy pomocy silników parowych. Luddyści, przerażeni, że maszyna jest w stanie efektywnie zastąpić pracę kilkudziesięciu ludzi, zaczęli je niszczyć. W efekcie parlament brytyjski zakazał niszczenia maszyn pod karą śmierci.

Czytaj też: Automatyzacja w HR postępuje. Czy rekruterzy mogą spać spokojnie?

Sto lat po Wielkiej Wojnie ruch luddystów może odrodzić się wśród prawników, księgowych i analityków finansowych.

- Opór wobec zmian ma w sobie coś z walki ze starzeniem się. Można to robić mądrze, poprzez dietę i ćwiczenia, można też mniej mądrze, ze znacznie gorszymi efektami – wskazuje Michał Gołgowski, dyrektor zarządzający w Spring Professional. - W przypadku automatyzacji pracy ślepy opór i walka na śmierć i życie jest tym gorszym sposobem.

Dzieci czwartej rewolucji

Choć potocznie o rewolucji przemysłowej mówi się w kontekście XIX wieku i wynalezienia silnika parowego, w praktyce badacze wyróżniają cztery takie wydarzenia. Pierwszym było wynalezienie silnika parowego oraz opartych na nim innowacji, na przykład automatycznego krosna tkackiego oraz kolei.

Drugą rewolucją przemysłową nazywany jest wiek elektryczności, który umożliwił powszechne zastosowanie mniejszych maszyn i wprowadzenie linii produkcyjnej. W ramach trzeciej rewolucji przemysłowej powstały komputery, zdolne do przetwarzania dużych zbiorów informacji i sterowania innymi maszynami produkcyjnymi.

- Czwarta rewolucja jest o tyle ciekawa, że jej sednem nie jest jeden konkretny wynalazek, a raczej połączenie wszystkich dotychczasowych osiągnięć w mogący się komunikować system – tłumaczy Michał Gołgowski. – Spięcie komputerów w jedną całość prowadzi do takich osiągnięć jak internet czy inteligentne budynki.

PODOBAŁO SIĘ? PODZIEL SIĘ NA FACEBOOKU

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Maszyny zastępują pracowników umysłowych. Jest się czego bać?

Dodając komentarz, oświadczasz, że akceptujesz regulamin forum
REKLAMA

Nie przegap żadnej nowości!

Subskrybuj newsletter PulsHR.pl


REKLAMA