- Firma rekrutacyjna LMC Polska w środę 30 listopada opublikowała najnowszy raport „Podsumowanie i wyzwania HR 2022/2023”.
- Wynika z niego, że mimo nadchodzącego spowolnienia gospodarczego, firmy nadal będą musiały mierzyć się z problemami przy rekrutowaniu pracowników.
- – Widoczny jest kryzys przywództwa. Kiedy szef w pracownikach widzi ludzi, to ludzie widzą w szefie człowieka – dodaje Rafał Glogier-Osiński, country manager LMC Polska.
We wstępie do raportu Rafał Glogier-Osiński podkreśla, że choć po pandemii mamy nowe środowisko i rytm pracy, to statystyczny szef pochodzi ze "starej szkoły zarządzania". Kategoryczny, władczy, często zbyt kontrolujący i jednocześnie nieopierający się na empatii. To dość staromodna „metoda na sukces”, która nie wróży powodzenia.
- Kryzys motywacji i dobrego leadershipu jest już widoczny. Dlatego jest konieczna zmiana stylu zarządzania u wielu osób. Nie można odbębniać spotkań i pytać wyłącznie o wyniki. Konieczny jest rozwój szefów w kierunku liderów służebnych, konieczna jest zmiana mentalności z folwarcznej na zespołową. Taką, w której szef rozumie, że zespół to ludzie, którzy są od szefa lepsi w swoich dziedzinach, a jego rolą jest z nimi pracować, a nie ich tresować. Kiedy szef w pracownikach widzi ludzi, to ludzie widzą w szefie człowieka - wskazuje Rafał Glogier-Osiński.
Dobra ocena dla firmy, ale za pracowników, a nie szefów
Jego opinię potwierdzają dane portalu Atmoskop.pl. Pokazują, że 60 proc. pracowników, którzy ocenili swoich pracodawców w pięciostopniowej skali, wystawiło im czwórki lub piątki.
– Jednak ocena ta wcale nie jest pozytywna dla firm, bo najwyższe noty otrzymali nie pracodawcy, a atmosfera, na którą składa się głównie współpraca z kolegami – podkreśla Anna Morawiec-Bartosik, założycielka HRrebels.
Grafika: raport LMC Polska
Jej zdaniem szczególną uwagę pracodawców powinna zwrócić częsta wątpliwość, czy jest on wobec pracownika uczciwy i sprawiedliwy – najniższa uzyskana ocena. Ale są także problemy z zaufaniem przełożonemu i ich nieumiejętność chwalenia pracowników. Tego, że umiejętne dawanie informacji zwrotnej oraz docenianie jest dziś jedną z kluczowych umiejętności lidera, eksperci są pewni.
- Docenianie jako element kultury firmowej nabiera znaczenia. Poczucie docenienia uwzględniamy coraz częściej w badaniach zaangażowania. Niestety, z moich doświadczeń wynika, że wskaźnik ten pozostaje na bardzo niskim poziomie. Mało tego, nawet jeśli szefowie już zaczynają docenianie stosować, wychodzi jeszcze gorzej - wskazuje Iwona Grochowska, CEO Nais, aplikacji do doceniania pracowników.
Spowolnienie gospodarcze nie zlikwiduje problemów z kandydatami do pracy
– Mimo spowolnienia gospodarczego dla firm poszukiwanie pracowników wciąż może być wyzwaniem. Faktem jest, że część przedsiębiorstw już teraz, ale również i w kolejnych miesiącach, wyhamowuje nowe rekrutacje, a w niektórych miejscach także rozważa redukcje – komentuje w raporcie Mateusz Żydek, ekspert rynku pracy Randstad Polska.
Monika Fedorczuk, p.o. dyrektor Urzędu Pracy w Warszawie, jest zdania, że bezrobocie nie przekroczy w 2023 roku progu 6 proc. Będzie malała też liczba rekrutacji, choć – jak podkreśla – pracodawcy nadal mają nieobsadzonych ponad 100 tys. miejsc pracy.
Czytaj więcej: Coraz więcej kandydatów do pracy zwraca na to uwagę. Zwłaszcza na wyższych stanowiskach
Zdaniem Mateusza Żydka trudniej może być o pracę lepszą od dotychczasowej, z wyższą pensją, na wyższym stanowisku i z większymi możliwościami rozwoju. W niektórych regionach wyhamowanie rekrutacji może też wpłynąć odczuwalnie na poziom bezrobocia.
– Dla niektórych pracowników te zmiany mogą być wręcz szokujące. Pokoleniu Z nowa praca niemal zawsze kojarzy się z lepszymi warunkami. Tę generację omijały też dotąd redukcje w firmach – uważa ekspert Randstad Polska.
Presja płacowa zostanie, mimo spowolnienia
W ubiegłym roku presja płacowa była widoczna. Jednak, jak wynika z danych aplikacji rekrutacyjnej Praca za Rogiem, w 2022 roku - w porównaniu z poprzednim - różnice w oczekiwanym wynagrodzeniu i oferowanym przez pracodawców były mniejsze. Pracodawcy, z różnych powodów, zaczęli odpowiadać na oczekiwania chętnych do pracy.
- Dysproporcje pojawiały się falami, wraz z kolejnymi informacjami o coraz wyższej inflacji. I wtedy też rosła różnica między tym, ile chcą zarabiać pracownicy, a tym, ile oferują pracodawcy - czytamy w raporcie.
Grafika: raport LMC Polska
Ile chcieli zarabiać pracownicy, a ile chcieli płacić pracodawcy? W przypadku stawki miesięcznej w 2021 roku oczekiwana kwota wynosiła 4060 zł brutto, oferowana 4047 zł. Różnica wyniosła więc zaledwie 0,3 proc. W 2022 było to odpowiednio: 4246 zł i 4094 zł, różnica była więc większa – wyniosła 4 proc. Natomiast w przypadku stawki godzinowej w ubiegłym roku pracownicy mówili o kwocie 28 zł brutto za godzinę, a pracodawcy oferowali im 21 zł. W 2022 r. oczekiwana stawka wynosiła 29 zł, a oferowana 23 zł.
Grafika: raport LMC Polska
Z raportu wynika, że największe różnice – prawie 100 proc. – w oczekiwanych i oferowanych stawkach widać u specjalistów i to z różnych obszarów: doradców klientów, kierowców oraz pracowników kuchni czy gastronomii. Występują one w zawodach, w których brakuje rąk do pracy i dlatego ci pracownicy mogą wywierać – i wywierają – większą presję płacową niż np. pracownicy fizyczni, sprzedawcy czy kasjerzy.
Co ważne, pracodawcy powoli przekonują się do podawania widełek płac w ogłoszeniach. W 2022 roku 90 proc. pracodawców publikujących w aplikacji Praca za Rogiem podało stawki.
Rozwój pracowników będzie kluczowy w 2023 roku
Wiadomo, że pracownicy chcą się rozwijać, a możliwość szkoleń czy lepszej ścieżki kariery jest równie ważna jak wyższa pensja w nowym miejscu pracy. Pierwszy raz w historii badania Monitor Rynku Pracy Randstad Polska te dwa motywatory do zmiany pracy – wyższa pensja oraz rozwój osobisty – miały po tyle samo wskazań wród badanych: 44 proc.
Czytaj więcej: To byłaby prawdziwa rewolucja i ratunek dla wielu firm. Chodzi o pensje
Dlatego pracodawcy powinni wiedzieć, czego chcą się uczyć ich pracownicy i jak chcą się tego uczyć. Z danych platformy z kursami do nauki online Seduo.pl wiemy, że Polacy wybierają inne kursy, gdy sami za nie płacą – to przede wszystkim kursy z programów biurowych i języki obce, ale też np. kurs o komunikacji w czasie kryzysu i wojny w Ukrainie. Gdy zaś to firma opłaca szkolenia, wtedy popularnością cieszą się kursy, z których nabytą wiedzę czy umiejętności pracownicy wykorzystują „tu i teraz”, w pracy u danego pracodawcy, jak np. programy biurowe, komunikacja sprzedażowa albo zespołowa czy zarządzanie. Inspiracyjne kursy oglądają rzadziej niż użytkownicy, którzy sami opłacili naukę online.
– Współczesna nauka i praktyka jasno pokazują, że powinniśmy rozwijać umiejętności „miękkie”, jak inteligencja emocjonalna, empatia, umiejętności komunikacyjne w środowisku różnorodnym. Koniec końców to one okazują się niezbędne do dobrej współpracy i osiągnięcia celów. Pora na to, aby człowieka widzieć w całości, z jego wszystkimi cechami, umiejętnościami oraz – co ważne – z jego potrzebami. Dziś skuteczny rozwój to kompleksowość i elastyczność – komentuje w raporcie Agata Pelc, dyrektor zarządzająca Wellbeing Institute.
Interesują Cię biura, biurowce, powierzchnie coworkingowe i biura serwisowane? Zobacz oferty na PropertyStock.pl

KOMENTARZE (6)